Informacje o blogu

One game, one passion

Ten manifest użytkownika Lucasinho przeczytało już 1357 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Od początku mistrzostw ze wszystkich stron świata słychać narzekanie na jakże popularne wuwuzele. Apele o zakazie wnoszenia ich na stadion rosną w siłę po każdym spotkaniu; piłkarze narzekają na utrudnienia w komunikacji, europejscy kibice głuchną coraz bardziej, a telewidzowie słyszą upierdliwe brzęczenie muchy - tak można najkrócej podsumować wszelkie żale wylewane w kierunku tego stadionowego gadżetu. Ja jednak jestem przeciwny zakazywaniu używania wuwuzel. Dlaczego?

Każde mistrzostwa mają gadżety czy też rozpoznawalna zachowania, które są jednoznacznie identyfikowane z krajem w których odbywał się mundial. I tak mamy meksykańską falę, argentyńskie konfetti czy hiszpańskie "Ole!". Nie zamierzam wmawiać że wuwuzele towarzyszą kibicom na Czarnym Lądzie od zarania dziejów, gdyż są stosunkowo nowym wynalazkiem - do masowej produkcji przystąpiono w 2001 roku. Jednak nie sposób nie zgodzić się z Seppem Blatterem (nie sądziłem że to kiedyś powiem) który jasno mówi - nie powinniśmy "europeizować" afrykańskiego mundialu. Musimy pogodzić się z tym że to RPA organizuje mistrzostwa, a jego fani mogą prowadzić taki doping jaki im odpowiada - jakbyśmy my się czuli, gdyby zabraniano nam kibicowania "po swojemu"?

 Broń afrykańskiego fana

Swoją drogą po paru meczach można przyzwyczaić się do tego uciążliwego "brzęczenia muchy" lub dźwięku imitującego "stado dzikich słoni" (jaki miał być w zamierzeniu).  Podobno wuwuzele są tak nieznośne, gdyż ludzie zwyczajnie nie umieją na nich grać - wtedy byłyby znacznie cichsze, poza tym brak synchronizacji powoduje "efekt muchy".  Poza tym należy zdementować mit jakoby tylko afrykańscy kibice dopingowali w ten sposób swoich piłkarzy - Europejczycy również nie stronią od wuwuzel, chociaż w większości kupują je na pamiątkę, podobnie jak i piłkarze.

Martwi mnie tylko pewien brak konsekwencji futbolowych władz - UEFA w 1996 roku zabroniła gry na kobzach podczas meczów, szkoda że inaczej jest teraz. Wuwuzele są dla nas idealnym sprawdzianem tolerancji - jako osoba nie przepadająca za nimi i która woli inne formy dopingu, jestem jednak za pozostawieniem ich na stadionach. Dodają uroku mistrzostwom tak potrzebnego, gdy pierwsze mecze rozczarowują.

Wszystkie moje teksty znajdziesz na www.lucasinho.blox.pl - serdecznie zapraszam!

Słowa kluczowe: Pozostałe

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.