Ten manifest użytkownika Pucek przeczytało już 1369 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Zawsze był to zawód, powołanie albo profesja trudna do pełnienia. W tamtych czasach połączona z odwagą, nieugięciem i patriotyzmem stawała się wyzwaniem i wzorem dla ludzi, którym przyszło dzierżyć swój ciężki żywot właśnie wtedy. I choć samo życie dzisiaj, jutro i pojutrze niesie i będzie niosło ogrom nowych przeciwności losu dotyczy to już innej płaszczyzny i bardziej sprawiedliwszych fundamentów. Zwykle misja przerwana w połowie nazywana jest fiaskiem albo klęską, a to akurat zależy od jej spektakularności i nadziei, którą niosła za sobą. Często zdarza się jednak tak, że sama z siebie staje się impulsem, wewnętrzną pobudką do działania, codziennej walki i do tego aby budzić się rano z uśmiechem na ustach, wstawać prawą nogą i mówić do siebie: to będzie świetny dzień, a ja mam coś do zrobienia!
Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, stalibyśmy się narodem wolnym już teraz
Opowiem Wam dzisiaj o księdzu Jerzym. I jeżeli ktoś już na samo słowo ksiądz doznaje intelektualnego albo rzeczywistego spazmu, to proszę żeby jeszcze zaczekał ze swoją oceną. Alergiczna reakcja na ten termin wydaje się dzisiaj przesadzona, ale także sami duchowni dawali i będą dawać do niej powody. Są ludźmi albo brakuje im dzisiaj pewnego etosu. Księdzu Jerzemu Popiełuszce na pewno go nie brakowało, a nawet więcej dorzucił do swojego powołania mnóstwo patriotyzmu. Dzisiaj powiedzieć o sobie jestem patriotą to sporo, ale przychodzi znacznie łatwiej niż kiedyś. Choćby w latach 80. mówienie o miłości do Ojczyzny musiało nieść za sobą czyny, a dokonywanie ich było bardzo niebezpieczne. Jerzy Popiełuszko jako młodzieniec był sumienny, ale uczył się przeciętnie, a jego rodzice z powodu religijności syna byli wzywani do szkoły. Dzisiaj jest to nie do pomyślenia, ale pamiętajcie, że wtedy polska szkoła była znacznie inną instytucją i dotykał jej problem zakłamania historii i komunistycznej indoktrynacji. Młody Jurek wkrótce postanowił zostać księdzem. Udał się do seminarium, a 28 maja 1972 roku otrzymał święcenia kapłańskie z rąk kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Nie daj się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężaj
W sierpniu 1980 roku związał się z Solidarnością, a w stanie wojennym organizował i odprawiał tzw. Msze za Ojczyznę. Krytykował ówczesny system i władze PZPR, dzięki temu zyskał popularność i poparcie społeczne. Kolejnym kamieniem milowym na drodze księdza Jerzego stał się pogrzeb Grzegorza Przemyka zamordowanego przez Milicję Obywatelską. Sam obrzęd na którym zgromadziły się tłumy stał się manifestacją przeciwko władzom komunistycznym i brutalności ówczesnych służb.
Popiełuszko był oskarżany przez władze PRL o działalność polityczną i z tego powodu stał się potencjalnie cennym łupem dla Służby Bezpieczeństwa. 12 grudnia 1983 roku wezwano go na przesłuchanie i wszczęto przeciwko niemu śledztwo, a usprawiedliwiano je tak: przy wykonywaniu obrzędów religijnych (...), w wygłaszanych kazaniach nadużywał wolności sumienia i wyznania w ten sposób, że permanentnie oprócz treści religijnych zawierał w nich zniesławiające władze państwowe treści polityczne, a w szczególności pomawiał, że te władze posługują się fałszem, obłudą i kłamstwem, poprzez antydemokratyczne ustawodawstwo niszczą godność człowieka, a także pozbawiają społeczeństwo swobody myśli oraz działania, czym nadużywając funkcji kapłana, czynił z kościołów miejsce szkodliwej dla interesów PRL propagandy antypaństwowej. Za te czyny groziła mu kara 10 lat pozbawienia wolności. Po zatrzymaniu księdza w jego mieszkaniu przeprowadzono rewizję, a znaleziono tam granaty łzawiące, naboje, różne materiały wybuchowe, farby drukarskie… Według Jerzego Popiełuszki wszystko zostało podrzucone przez esbeków.
Rosnące zagrożenie spowodowało pojawienie się propozycji od prymasa Józefa Glempa aby szczuty przez władze i wszelkie aparaty państwowe Kapłan Solidarności udał się na studia do Rzymu. Jerzy Popiełuszko nie wybrał losu emigranta. A już niedługo mordercy mieli skrócić jego drogę… Wracając do Warszawy z mszy w Bydgoszczy, na drodze do Torunia, w okolicach miejscowości Górsk 37 – letni ksiądz oraz jego kierowca Waldemar Chrostowski zostali uprowadzeni przez funkcjonariuszy Samodzielnej Grupy "D" Departamentu IV Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Kierowcy udało się uciec, a Jerzy Popiełuszko został skrępowany i wrzucony do bagażnika. 30 października 1984 roku z zalewu na Wiśle koło Włocławka wyłowiono jego zwłoki. W czasie sekcji zauważono liczne ślady torturowania.
Prawda kosztuje dużo, lecz wyzwala
Zabójstwo oraz ujawnienie prawdy o zamieszaniu w sprawę władz państwowych wywołało wśród społeczeństwa kolejny wstrząs, a pogrzeb mający miejsce 3 listopada 1984 roku przerodził się w kolejną manifestację.
Początkiem 1985 roku trzem oficerom MSW Grzegorzowi Piotrowskiemu, Leszkowi Pękali i Waldemarowi Chmielewskiemu postawiono zarzuty uprowadzenia, torturowania i zabójstwa. Adam Pietruszka został oskarżony o kierowanie zbrodnią. Prokurator dla Grzegorza Piotrowskiego zażądał kary śmierci (obowiązywała w Polsce do 1998 roku), a dla reszty bandytów kary pozbawienia wolności. Sąd, wymierzył Grzegorzowi Piotrowskiemu karę 25 lat więzienia, Adamowi Pietruszce – 25 lat, Leszkowi Pękali – 15 lat, Waldemarowi Chmielewskiemu – 14 lat. Rok później interwencja Czesława Kiszczaka Ministra Spraw Wewnętrznych spowodowała złagodzenie kary dla trzech sprawców Adamowi Pietruszce karę 25 lat zamieniono na 15 lat, Leszkowi Pękali z 15 lat obniżono do 10 lat, Chmielewskiemu z 14 lat do 8. W 1987 roku morderców objęła kolejna amnestia Adamowi Pietruszce złagodzono karę z 15 do 10 lat (wyszedł na wolność w 1995 r.); L. Pękali z 10 do 6 lat, W. Chmielewskiemu z 8 do 4 lat i 6 miesięcy. Grzegorzowi Piotrowskiemu zamieniono karę z 25 na 15 lat, wyszedł na wolność w 2001 r.
Pod koniec 2002 r. prokuratura rozważała hipotezę, że za zbrodnią stały osoby wyżej postawione w hierarchii partyjno-państwowej, a wczorajsze informacje o domniemanej współpracy Czesława Kiszczaka i zabójców dają sygnał do tego, że tajemnicze okoliczności śmierci księdza Jerzego Popiełuszki nie zostały do końca wyjaśnione.
Mając w pamięci tą straszliwą zbrodnię w 1988 roku powstał film Agnieszki Holland pt. Zabić księdza, a dokładnie wczoraj miała miejsce premiera kolejnego filmu pt. Popiełuszko. Od 1997 roku toczy się także proces beatyfikacyjny, a w tym roku papież Benedykt XVI zgodził się na rozpatrzenie sprawy w trybie przyspieszonym. Pojawia się niemalże filozoficzne, ale też banalne pytanie czego ta historia uczy i co daje nam dzisiaj?
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Twoja Kariera |
---|
Kariera jest sercem Football Managera, a moduł Kariery jest centralnym miejscem Twojej aktywności na stronie. Stwórz karierę, opisz ją w kilka chwil i połącz z nią screeny, filmy, blogi - pokaż się eFeMowej społeczności z dobrej strony. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ