Chciałem, naprawdę - bóg mi świadkiem - chciałem wstrzymać się z krytyką FMa na jakiś czas. Chciałem skoncentrować się na pozytywnych zmianach - na atmosferze.
Ale się kurka wodna nie da. No nie da się.
Dlaczego SI, dlaczego? Dlaczego piłkarze ruszają się jak banda paralityków?
Spoko, gram w sumie amatorami - kto widział choć jeden mecz ŁKS w tym sezonie ten wie o czym piszę - brak chłopakom trochę umiejętności ale kurka blaszka: przyjąć piłkę to potrafią gówniarze na klepisku. Nie, w FM2009 piłka uwielbia odbijać się od zawodników jak od tyczek a łepkowi z dryblingiem, prędkością, sprytem i przyspieszeniem w okolicach 20 odbiera piłkę jakiś amator z drużyny tłukącej się po strefie spadkowej.
Serio, nie irytuje mnie przegrana 3-1 po 2 strzałach z 25 metrów; po tym, jak od moich obrońców się piłka odbija a bramkarz postanawia wyrywać laski przy trybunie. Serio, nie bolą mnie porażki, jestem kwiatem lotosu na tafli jeziora - nawet sejwuję dwa razy w sezonie (nie liczę autosave). Ale no na litość moją, ile można patrzeć na festiwal kiksów czy strzałów w poprzeczkę z odległości 2 metrów? No kurde, z tej odległości to można przestrzelić albo strzelić. Strzelić w poprzeczkę i to z 6 razy w ciągu meczu to trzeba kurna treningu!
Myślałem moje drogie SI, że w FM Live się czegoś nauczyliście. Myślałem, że tam mieliście zrypany silnik meczowy ale teraz stwierdzam, że tam przynajmniej wiedziałem, że jeśli zawodnik taki jak Kikin Fonseca wychodzi na czystą albo przymierza się do główki na 4tym metrze z rzutu wolnego/rożnego/wrzutki w pole, to albo przeciwnik go zablokuje albo strzeli. Tu mam pewność, że trafi w słupek albo poprzeczkę.
Z kolei jeśli zawodnik o umiejętności strzałów z daleka na poziomie 8, sprycie koło piątki i wykańczaniu akcji koło 9 przymierzy się zza pola karnego - prawie na pewno wpadnie. Spoko, Bodzio W. to już nie jest elita, to już nie to samo co sezon-dwa temu ale ten chłopak wciąż wyciąga niewyciągalne piłki. Z kolei w FM2009 zachowuje się jak cielę prowadzone na rzeź. Może przesadzam, bo znów moje drogie SI, robicie mi to samo co zawsze - nie mogę stwierdzić jednoznacznie, że daliście mości szlachto dupy. O nie, bo dopiero co rozgromiłem Szachtar Donieck 5-1 w przyjacielskim. I Spartę Praga 6-4 również. Po to by dostać od ogórków 3-1 i zremisować wygrany mecz w ciągu pięciu minut przedłużonego czasu.
Co jak co, ale wydaje mi się, że silnik to już powinniście mieć tak dopieszczony, że ja nie mogę. A tu mam coraz silniejsze odczucie, że od FM2005, każda kolejna część jest coraz gorsza. No, co jest z wami.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ