Veikkausliiga
Ten manifest użytkownika rafee przeczytało już 1460 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Kopenhaga, 20 lipca 1980 rok
- Tato! Tato! gdzieś ty był?! - ja tu tyle czasu czekam.
Mały Darren Qvist pochodził z rodziny mieszanej. Jego matka była etiopką, zaś ojciec był Duńczykiem z dziada pradziada.
- Dobrze Darrenn! - Ważne ze już jestem, patrz co mam dla ciebie.
W rękach Larsa Qvista tkwił nóż. Była to finka wykonana ze stali nierdzewnej, z wygrawerowanym na prawej części ostrza imieniem małego urwisa.
Od tej pory Darenn i jego finka byli nierozłączni. Ona była dla niego, więcej niż nożem - była powierniczką jego myśli. Czyścił ją prawie codziennie, przemawiał do niej, a w szkole się z niego wyśmiewali
- Ej Darren, gdzie masz swoją emigrantkę?
- O co wam chodzi? jaka emigrantka?
- No nie udawaj, że nie wiesz. Gdzie masz swoją fińską kochanke?
Ale Darenn się nie przejmował. Wraz z finką dorastał, a gdy już dorósł stopniowo zapomniał o niej.
Turku, 31 września 2045 rok
- Samuli, choć no tu, coś ci pokaże.
Samuli był 11-letnim wnukiem starego Darenna. Jego dziadek dużo się zmienił przez ten czas. Kiedyś był wzorem elegancji i łamał serca fińskich kobiet. Jego żona Fiona zmarła podczas porodu jedynego ich syna Larsa. To właśnie wtedy Darenn postanowił rzucić jego ukochaną pracę w fińskim klubie FC Inter Turku.
- Już dziadku jestem! Co tam masz? Zdjęcia swoich piłkarzy podczas obozu kondycyjnego czy co.
- Nie drwij ze starego człowieka, proszę - rzekł Darenn. W jego dłoni lśniło ostrze starej finki. Nie błyszczała już takim blaskiem jak kiedyś, i napis na ostrzu został zatarty.
- Skąd masz ten nóż dziadku? Czy dasz mi go? Dziadku proszę!
- Noż mam od mojego ojca, a twojego pradziadka. Dostaniesz go, ale pierw wysłuchaj mojej nudnej historii. Darenn wziął w ręce pamiętnik i zaczął czytać
Turku, 1 stycznia 2006 rok
Kari Virtanen ustąpił z stanowiska trenera Interu Turku. Potencjalnymi kandydatami do przejęcia schedy po Virtanenie są Lars Olov Gunnerstad oraz kończący karierę piłkarską Jari Litmanen*
W gazetach aż huczało od spekulacji, co dalej z Interem. Klub zarządzany przez Stefana Hakkansa, jednak znalazł rozwiązanie na tą sytuację.
Statek do Turku, dwa dni później
I wszystko jasne. Już wiadomo, po co Stefan ściągnął mnie z Danii. Z Stefanem znałem się nie od dzisiaj. Jego ojciec Juska Hakkans, mieszkał w Kopenhadze, gdzie mały Stefan się wychował. Hakkans był o parę lat ode mnie starszy, ale zawsze mi pomagał, pomimo mojej dziwnej manii. Może sam lubił też noże. Ale to nie jest ważne. Hakkansowie od zawsze mieli koncesję i to właśnie im zdobyłem licencję trenerską. Potem trenowałem młodzież w duńskim Odense, a Stefan rozkręcał swój własny klub. FC Inter Turku to dzieło życia młodszego Hakkansa. Początkowo zatrudnił w nim całą rodzinę, dzisiaj tylko syn Steffana Patrick pełni rolę scouta. Klub od paru lat gra już w najwyższej lidze rozgrywkowej Finlandii - Veikkauslidze. A dzisiaj ściągnął mnie do klubu i mam trenować jego zespół.
- Co on sobie myśli!? - cały ze złością chodziłem po statku z Kopenhagi do Turku. - Ale w końcu mam dług wobec Stefana, a on dobrze o tym wiedział
Turku, 6 stycznia, 2006 rok
Zostałem oficjalnie trenerem Sinimustat, tego dnia. Stefan oddał mi dość słaby sztab. Asystenta nie miałem, ale w miarę szybko dogadałem się z Jobem Dragtsmą, holenderskim specem od szkolenia młodzieży w Turku. Poza nim miałem jeszcze czterech trenerów, z których trener siłowy Jahne Hahl od razu wylądował na bruku. W prasie zamieściłem od razu ogłoszenie że oszukuję nowych scoutów, oraz trenera siłowego.
Turku, 8 stycznia 2006 rok
Poprzedni trener Kari Virtanen, zaplanował 6 sparingów przed zbliżającym się sezonem. Pierwszym moim meczem był mecz z 3-ligowym KajHa. Był to mecz bez historii. Nie znając zbyt dobrze drużyny, poradziłem się mojego szefa. Stefcio Hakkans pozytywnie mnie zaskoczył, gdy powiedział że nie będzie mi się mieszał w styl prowadzenia drużyny. Na odchodne rzekł że mój budżet transferowy wynosi 90 tys. funtów brytyjskich, a na płace mogę przeznaczyć 6.05 tys. / na tydzień. Mecz z KajHa był meczem bez historii. Moja drużyna oddała 10 celnych strzałów a bramkarz trzecioligowca wybronił tylko dwa strzały. Bohaterem meczu został Miikka Ilo, który strzelił 4 bramki. Na listę strzelców wpisali się jeszcze Prince i dwóch Tomich: Petescu oraz Furuholm
Pori, 14 stycznia 2006 rok
Kolejny mecz bez historii. Miikka Ilo znów bohaterem meczu, choć tym razem zdobył tylko 2 bramki. Tyle samo goli zdobyli Artim Sakiri oraz Joni Aho. Po jednym dołożyli Mika Makitalo, Jos Hooiveld i Tomi Petrescu. Tymczasem Stefan poinformował mnie iż niektórzy piłkarze odchodzą do innych klubów po sezonie. Nasz podstawowy bramkarz Magnus Bahne (27 l. BR ) odchodzi za darmo do szwedzkiego Halmstad, a ostoja naszej defensywy Ari Nyman (22 l. OŚ/DP ) za 150 tysięcy funtów opuscza po sezonie Turku i szuka szczęści w szwajcarski FC Thun. Oprócz nich klub opuszczą za darmo:
Ryan Botha (25 l. OŚ/OP LŚ ) -> Paralimni (Cypr)
Jukka Sinisalo (24 l. O PŚ ) -> JJK Jyvaskyla (Finlandia, Ykkonen)
Antti-Jussi Karnio (28 l. BR ) -> Jaro (Finlandia, Veikkausliga)
Tomi Petrescu (20 l. OP/NŚ ) -> Tampere United (Finlandia, Veikkausliga)
Stefan Petrescu (22 l. OPŚ ) -> PP-70 (Finlandia, Ykkonen)
Za to przyszłe transfery do klubu wyglądają mizernie. Zakontraktowanych mam dwóch młodych graczy. 20-letni Sierra Leończyk Patrick Bantamoi zastąpi Magnusa Bahne na pozycji bramkarza, zaś Teemu Turunen wypełni lukę po dwóch panach o tym samym nazwisku jak były menedżer Wisły Kraków
Oulu, 17 stycznia 2006 rok
Pierwsza porażka - jakże to upokarzająca rzecz. Przed meczem z Oulu niczego nie byłem pewien, wszak AC Oulu to dość mocna ekipa grająca w tej samej klasie rozgrywkowej co my i mające podobny stan konta do naszego. Ogólnie kluby w Finlandii nie są zbyt bogate - zdążyłem się zorientować w tych dziewięciu dniach pobytu w tym chłodnym kraju. Mecz był wyrównany, a pierwszą połowę można porównać do "piłkarskich szachów w Bytomiu".** W drugiej połowie strzelanie rozpoczął serbski snajper Dragan Pejić. w 49 minucie pokonał on pięknym i mocnym strzałem z półwoleja bezradnego Oskariego Forsmana. 11 minut później Forsmann musiał jeszcze raz wyciągać piłkę z siatki. Tym razem to Vesa Jarvitalo dostawił nogę do dośrodkowania Janiego Sipali. Po tym meczu muszę poszukać wzmocnień w linii pomocy, gdyż Atak mamy dość dobry, a linię obrony śmiem twierdzić że najlepszą w lidze.
Vasa, 22 stycznia 2006 rok
Dzisiejszy mecz pokazał że jesteśmy drużyną z charakterem. Co prawda graliśmy tylko z drugoligowcem IFK Vasa. W 15 minucie Andreas Björk po dośrodkowaniu ze skraju pola karnego zdobył bramkę. Dla moich chłopców ta bramka okazała się zimnym prysznicem. Na odpowiedź czekałem tylko 5 minut. Valter Laaksonen popisał się genialnym prostopadłym podaniem do Miikki Ilo. A Ilo choć kopaczem wybitnym nie jest, to zawsze był diabelnie skuteczny, czego również dowiódł w tej sytuacji, strzelając wyrównującego gola. W 72 minucie bardzo głupi błąd popełnił bramkarz naszych rywali podając piłkę do stojącego na 20 minucie Tomiego Kahiego. Naszemu 16-letniemu snajperowi nie pozostało nic innego, jak władować piłkę do siatki.
Seinojoki, 26 stycznia 2006 rok
To był nasz ostatni mecz, przed wystepami w Liigacup. Miejscowe trzecioligowe TP-Seinajoki zagrało bardzo dobry mecz, ale i tak z nami nie zdołali wygrać.
W 6 minucie chirurgiczną precyzją popisał się Miikka Ilo (po raz który już, oby w lidze tak tylko grał) i pokonał bramkarza gości płaskim strzałem po ziemi. Czas mijał na stadionie Keskuskentta, a obraz gry zasadniczo się nie zmieniał. Nie potrafiliśmy oddać strzału, a TP-Seinajokki od czasu do czasu kontrowalo. Jednak 15 minut po zdobyciu pierwszego gola, jeden strzał znalazł miejsce w siatce rywali. A wyglądało to tak że akcja poszła prawym skrzydłem, a Botha wyskoczył za pleców obrońców niczym Filip z konopi i strzałem głową zdobył bramkę. 2 minuty później Miikka Ilo doznał kontuzji. Pomeczowy wyrok klubowych lekarzy brzmiał - miesiąc bez gry. A właśnie sztab medyczny, bardzo mili ludzie tam pracują. Fizjoterapeutów w naszym klubie było 4czterech lecz po sezonie planuję redukcję etatów. Z obecnych znachorów tylko Mika Pihlman poteafi poważnie zająć się piłkarzem, jednak i tak poszukam lepszych fachowców od uroczego dżentelmena chodzącego w kapeluszu - Miki Pihlmana
* Naciągnąłem nieco fabułę, Jari ciągle się świetnie trzyma i gra w FC Lahti
** Chodzi o piątkowy mecz Polonia Bytom - GKS Bełchatów, który był bardzo nudny
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Powołania dla ogranych! |
---|
Jeżeli jesteś selekcjonerem reprezentacji, zwracaj uwagę na procentową wartość ogrania zawodnika. Znajdziesz ją w ekranie taktyki przy wyborze składu. Wystawiając do gry piłkarza o niskiej wartości tego współczynnika, sporo ryzykujesz - może nie znajdować się w odpowiednim rytmie meczowym. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ