Informacje o blogu

Why so serious?

Arsenal FC

Premier League

Anglia, 2014/2015

Ten manifest użytkownika Kolazontha przeczytało już 2154 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Lepsze jest wrogiem dobrego. Niestety. Ale po kolei. W poprzednim wpisie wspomniałem, że sezon 2014/2015 zaczął się od porażki o miskę z City. Po tym meczu pomyślałem, że może warto byłoby coś pomodziać w taktyce. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Nie zmieniałem bazowego, asymetrycznego ustawienia. Jeno role, zadania i polecenia. Efekty? Cóż, na początku były bardzo obiecująco. Topowym momentem była niemal udana zemsta na United i rozjechanie ich 7:2. I wtedy należało przestać modziać. Nie przestałem. Efektem było kilka dość zaskakujących porażek w lidze. I poza ligą też. Najmniej spodziewana – spranie tyłka przez Santos w finałowym meczu Klubowych Mistrzostw Świata. Swoją drogą, uważam te rozgrywki za niezbyt potrzebne. Robią tylko zamęt w terminarzu. Ale taki już los zwycięzcy Ligi Mistrzów.

Zmagania ligowe skończyły się z pięcioma przegranymi spotkaniami. To pięć razy więcej niż w drugim i o jedną więcej niż w pierwszym sezonie. Doszło do tego kilka remisów i dzięki temu walka o mistrza Anglii trwała do ostatniej kolejki. Z jednej strony to fajna opcja – emocje do samego końca, kalkulowanie czy opłacalne jest zrotowanie składu czy też lepiej wystawić tych lekko podmęczonych pierwszoskładowców. Z drugiej. czasem warto odskoczyć na kilkanaście punktów i mieć święty spokój. Jednak tym razem, odmiennie niż w pierwszym sezonie , moje było na górze. Osiemdziesiąt dziewięć punktów (o dziesięć mniej niż w 2013/2014) dało mistrzostwo. Tyle samo miały Koguciki, ale bramki i bilans spotkań zrobiły swoje. Odmiennie niż w poprzednich sezonach, w trzecim roku zmagań, udało się w końcu wygrać angielski puchar. Oczywiście ten mniej prestiżowy, ale kolejna ozdóbka znalazła się pucharze. Po nie do końca udanym modzianiu wróciłem do niemal identycznych ustawień na jakich zaczynałem sezon trzeci. I jestem pewien, że w czwartym spiszą się jak należy. Chciałbym, ale nie wypada zwalać chociaż części winy na kontuzje. Jednakowoż jakiś tam udział miały. Ox na blisko trzy miesiące, Wojtuś na długie sześćdziesiąt dni. Pod koniec okienka transferowego zgodnie na chorobowe poszedł tercet Fellaini-Defour-Koke, więc na ostro trzeba było wypożyczyć Matuidiego. Wojtusia jako tako zastępował Artur, ale wpuścił parę kartofelków, więc zimą za niezbyt wygórowaną kwotę Kanonierem został Krul. A Boruc po niedługim czasie dołączył do sztabu szkoleniowego. Podobnie jak Pires, Totti i Sagnol.

Trzy razy trzynaście. Czyli trzydzieści dziewięć. Przez trzy edycje Ligi Mistrzów nikt nie znalazł sposobu na Arsenal. Owszem, remisy się zdarzały, ale nigdy jeszcze nie doznałem porażki. Trzy finały, dwa pierwsze były sprawą wewnętrzną angielskich ekip (oba Manchestery, tak gwoli przypomnienia), trzeci z Bayernem. To było dopiero pierwsze spotkanie z ekipą z Monachium i mam nadzieję, że będę na nich trafiał częściej niż na Barcę. Nudzi mnie już ogrywanie Dumy Katalonii. A propo Katalonii – oto dowód na to, że wcale nie trzeba pochodzić z Argentyny i grać w Barcelonie, aby dostać Złotą Piłkę.

Plotka czasem staje się prawdziwa. Na chwilę obecną tylko wirtualnie. Jakiś czas temu zaczęły się przebąkiwania o kupnie Arsenalu przez jakiegoś śpiącego na forsie ludzia. W efemu stało się to prawdą. Jakiś bogaty z Izraela za blisko miliard brytyjskiej waluty drogą kupna nabył Kanonierów. A blisko ćwiartkę miliarda sypnął na transfery. Trochę z tego wydałem, ale ponad sto baniek zostało nieruszone. Nie będę wyrzucał sześćdziesięciu milionów, żeby wyciągnąć Alabę od innych bogatych ludziów z Paryża. Ale wydania połowy stówy na Cavaniego nie mogłem sobie odmówić. Po dołożeniu dychy mógłby pojawić się na Emirates znany strzelec Gonzalo H. Jakoś jednak wolałem gracza Napoli. Zobaczymy, jak będzie sprawował się duet kolumbijsko-urugwajski. Nałożone embargo transferowe związane ze zmianą właściciela nałożyło się na początek okienka. Szkoda. Zwinięto mi sprzed nosa Welbecka i Kroosa. Mówi się trudno.

Jak to zwykle bywa, każdy sezon przynosi trochę zmian na trenerskich stołkach. Po doświadczeniach z projektem „Sin Barca” odpuściłem sobie Anglię. Przygarnął ją Rodgers i radzi sobie nieźle. Abramowicz nie wytrzymał i przegonił Pellegriniego. Na jego miejsce przyszedł Spaletti. Włodarze Liverpoolu podziękowali Aguirre i przygarnęli Redknappa. Ale to tylko przedsmak tego, co działo się na koniec sezonu. Sir Alex udał się na zasłużoną emeryturę. Na jego miejsce przyszedł, a jakże, wszechpotężny Jose. Do Realu powędrował Mancini. Włocha w niebieskiej części Manchesteru zastąpił zajumany ze Spurs Marcelo Bielsa. W Tottenhamie pojawił się za to Frank de Boer. A Fornalik tak samo jak na sinbarcowym sejwie ściga farbowane lisy – Astiz, Dorda, Jutkiewicz, Blackman. A Lampard na piłkarską emeryturę wybrał Stoke. Co kto lubi.

Na początku czwartego sezonu poczułem się troszkę jak w „Dniu Świstaka”. Mecz o miskę z City, do pierwszego karnego znów podchodzi Wilshere. Nie trafia. Arsenal przegrywa. Ale kiedyś zdobędę te jakże cenne trofeum. Do przeczytania.

A jak kogoś bardzo interere, to tak prezentuje się kadra na sezon 2015/2016

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.