Ten manifest użytkownika Kolazontha przeczytało już 1727 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Pogoń za sławą i pieniędzmi - to nieodłączny element życia każdego współczesnego człowieka. Choć od tej niechlubnej reguły zdarzają się wyjątki. Wyjątki takie jak Stanisław Farion. Znający trzy języki obce emerytowany magister archeologii. Gdyby tylko chciał, miałby na wyciągnięcie ręki własne M-3, albo i cztery i całkiem niezłą pensyjkę. Właśnie, gdyby chciał, On jednak wolał poświęcić rzeczy materialne na rzecz wolności. Ludzkiej, niczym niezmąconej wolności, o której współczesny człowiek coraz częściej zapomina. Farion od dekady zajmuje się wypalaniem węgla. Pracą, którą wielu z nas uznałoby za ciężką, niewdzięczną i nieopłacalną finansowo - szczególnie gdy spojrzymy w życiorys pana Stanisława.
Kto z nas zdecydowałby się na podobny krok? Kto zrezygnowałby z wyścigu po najwyższe stołki? Komu nie byłaby potrzebna sława i poklask. Patrząc z perspektywy kilku ostatnich dni, uważam, że niektórym osobom popularność jest potrzebna do życia jak innym ludziom tlen. Chyba każdy wie do czego piję.
Tak, do tej czczej dyskusji, która zabrnęła tam, gdzie nie powinna. A zaczęło się od tekstu o jednym z komentatorów sportowych - w tym momencie nic nie wskazywało na to, że rozpęta się taka burza poglądów, osobistych wycieczek i dogryzania sobie nawzajem. Jad zawiści i chęci "pojechania" sączył się dosyć szerokim strumieniem. Zupełnie niepotrzebnie. Do tego zaczęto wyciągać brudy z prywatnych rozmów toczonych za pośrednictwem jednego z popularnych komunikatorów. Nie bez znaczenia było też pojawienie się użytkownika o pieniężnym nicku, którego wyznanie rzuciło jeszcze gorsze światło na jedną ze stron dyskursu. Takie sytuacje na stronie traktującej o grze komputerowej są moim zdaniem kompletnie niezrozumiałe. Nie jesteśmy forum Onetu czy innego pudla, aby toczyć dyskusje na poziomie jasia_śmietany. Chyba, że większość z nas chce, abyśmy dołączyli do tego elitarnego grona. Droga wolna, tylko podejrzewam, że znajdzie się parę osób, które wysiądzie z takiego pociągu.
Sława zdobywana w taki lub podobny sposób nie powinna budować ego osobnika, który o taki rodzaj popularności zabiega. A jednak buduje - każdy kto odpowiada na różnego typu marne zaczepki, dokłada kolejną cegiełkę.
To co się tu działo jest kulminacją wszystkich złych rzeczy, które się mogły przyczepić do Revolucyjnej społeczności.Nie będę wymieniał nikogo "po imieniu", ale podejrzewam, że każdy na swój sposób domyśli się o kim jest mowa. Nabijanie punktów, namolne zaśmiecanie Suflera, opowiadania o parówce i jajkach w lodówce. Naśmiewanie się z innych użytkowników, którym wypadł z głowy pewien format pliku, przez osoby, którym też można wiele rzeczy wytknąć. Aż w końcu doszliśmy do karmienia trolli - choć moim zdaniem nie jest to w tym przypadku zbyt trafne określenie, ale innego pasującego nie jestem w stanie w tym momencie znaleźć.
Dlatego moim zdaniem warto zadać sobie pytanie - Strono, dokąd idziesz? Jeśli to ma być kierunek, który pojawił się ostatnio, który premiuje napinaczy - dzięki takim "wymianom poglądów" (niestety) żyje CM Rev - to ja dziękuję, postoję. Mam nadzieję, że pogoń za wątpliwą i bezwartościową sławą nie będzie przyświecać Wam, Towarzysze a nasze dyskusję skupią się znów na karierach, zawodnikach, kolejnych błędach w kodzie gry i innych, zapomnianych pierdołach.
I naprawdę polecam obejrzenie reportażu o Stanisławie Farionie. Ja po jego "lekturze" jeszcze bardziej zapragnąłem, aby moje wyobrażenie mojego życia po podwójnej piątce, stało się prawdziwe. A jakie to marzenie - nic specjalnego. Ot tyle, abym mógł założyć stare, przetarte dżinsy, flanelową koszulę w kratę, czapkę z daszkiem i nie patrząc na nic, wyjść przed domek w lesie i w spokoju porąbąć drewno na opał w promieniach porannego słońca i oparach opadającej mgły.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zadbaj o zgranie |
---|
Dobrze jest nie pozostawiać treningu przedmeczowego na głowie asystenta w trakcie okresu przygotowawczego. Przed sezonem drużyna powinna intensywnie pracować nad zgraniem, podczas gdy asystent często od tego odchodzi. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ