Premier League
Ten manifest użytkownika Black przeczytało już 1097 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Od autora:
Chciałbym jeszcze nawiązać do rzeczy ze wstępu. Tak, wybrałem Manchester United, jeden z najlepszych klubów. Tak, jestem tego świadom, że zaraz się zacznie, że co to za wyczyn grać czymś takim. Jest to wyczyn, ale innej kategorii. Jedną rzeczą jest rozwinąć jakiś słaby klub, ale też inną jest utrzymać klub na szczycie. Mimo wszystko, samo się to nie zrobi. To jest swego rodzaju wyzwanie. Inne, ale jest. Dlatego też nie zamierzam się przejąć, jak ktoś mi wypomni. Gram swoje moim ulubionym klubem (może kiedyś w innej karierze zachaczę o Lokomotiv Moskwa, drugi ulubiony) i dobrze się bawię. Na klub gorszy też przyjdzie czas.
Mój pierwszy dzień jako manager. Wszedłem do swego nowego gabinetu, na którym wisiała już tabliczka z moim imieniem. Gdy ją zobaczyłem, podniosło mnie to na duchu. Usiadłem sobie przy biurku i westchnąłem. Robota marzenie, ale ile to roboty na początku... Postanowiłem wziąć się od razu do roboty.
Zacząłem od przejrzenia raportów mojego tymczasowego asystenta, Mike Phelana, o klubie. To były suche informacje, które teoretycznie znałem, ale wolałem sobie przypomnieć, żeby w pełni znać sytuację.
Pora jednak było wziąć się za poważną robotę. Na pierwszy ogień poszedł sztab szkoleniowy. Przeglądając dane o nim, skrzywiłem się. Brak trenerów najwyższej klasy, za to mnóstwo przeciętniaków. Po chwili wahania rozwiązałem umowy z paroma. W tym niestety z Ole Gunnarem Solskjearem. Był on legendą klubu, sam przyglądałem mu się z podziwem, ale niestety nie ma odpowiednich zdolności trenerskich. Jest dobry, nie ma co, ale nie ten poziom. Ale ma zapewnioną dożywotni karnet na mecze. Miałem tylko nadzieję, że zarząd mnie nie zabije za te odprawy dla zwolnionych trenerów. Ale to konieczność. Spędziłem dobrych parę godzin wertując obszerną bazę danych szkoleniowców. W końcu udało mi się wybrać najlepszych i z którymi miałem szansę zawrzeć umowę. Wysłałem im propozycje pracy i w tej kwestii pozostało mi tylko czekać.
Byłem zadowolony ze scoutów. Było ich aż dwunastu, z czego większość na poziomie. Wysłałem ich w różne rejony świata. Jeden trafił do Afryki Zachodniej, drugi do Europy Środkowej. Jeden do Francji, inny do Brazylii, a jeszcze innych do Hiszpanii i na Wyspy Brytyjskie. Dwóch miało za zadanie obserwować nowe talenty w Premier League i w lidzie U-18. Dwóch oddlegowałem do rozgrywek europejskich, a dwóch najlepszych zarezerwowałem na obserwację piłkarzy, których mam na oku. No i jeden dostał za zadanie śledzić najbliższego rywala. Niby prosty rozdział, a zajął mi trochę czasu.
Sparingi. Było ich bardzo mało. Zawodnicy potrzebowali rozruszania, a ja możliwości ich oceny. Dlatego zaplanowałem więcej sparingów. Miałem nadzieję, że wszyscy się zgodzą na sparingi. Byłoby ich wtedy aż 14.
Potem przyszedł czas na największą robotę. Przyjrzeć się składowi. Pieruńsko dużo pracy. Musiałem przyjrzeć się z grubsza każdemu zawodnikowi, zdecydować, czy nadaje się do pierwszego składu, czy może będzie rezerwowym. Czy może się go pozbyć. Oczywiście wiedziałem, że wszystko wyjdzie w praniu w czasie sparingów, ale po tych paru latach pracy z tym zespołem, wiedziałem już mniej więcej, kto się sprawdzi w mojej taktyce, a kogo mogę odesłać i zarobić na nim. Co do taktyki. Miałem już ogólny plan na nią, ale postanowiłem na razie go nie zdradzać. Fani musieli poczekać do sparinguów sparingów. Skład wyglądał następująco:
Postanowiłem napisać sobie raport.
Bramkarze - tu teoretycznie nie ma problemu. Zdecydowanym numerem jeden jest Edwin van der Sar. Ale on ma już 37 lat, zatem jest niewiele młodszy ode mnie. Na razie jest znakomitym bramkarzem, ale za najwyżej parę lat odejdzie na piłkarską emeryturę. A jego zmiennicy - Tomasz Kuszczak i Ben Foster, są dość dobrzy, ale jednak niewystarczająco. Za Edwina potrzebuję kogoś wybitnego, a obaj bramkarze tacy nie są. Tak samo rezerwy. Więc zamierzam kogoś poszukać, juniora albo dość młodego zawodnika, a obaj bramkarze rezerwowi lądują na liście transferowej - jednego z nich sprzedam.
Obrońcy - tutaj mam urodzaj zawodników, bo aż siedmiu. Zacznijmy od lewej strony. Tu rządzi niepodzielnie Patrice Evra. Po prostu jest najlepszy na tej stronie. Jego zmiennikiem może być John O'Shea, jednak on prezentuje się słabiutko, więc, jako że ma sporą cenę jak na te zdolności, trafia na listę. W rezerwach mam jeszcze Fabio, który dopiero rozwinie swoje umiejętności. Swoją drogą, on jest wszechstronny - może grać jako lewy obrońca, wysunięty obrońca, pomocnik czy skrzydłowy. W środku mamy dwójkę Nemanja Vidic'a i Rio Ferninanda. Solidni obrońcy, prawie jak kamienne ściany. I świetnie grają głową, zwłaszcza Vidic. Ich zmiennikiem jest Johnny Evans - młodzik, ledwie 20lat, ale zdolny. Jeszcze nie teraz, ale to on będzie filarem defensywy w przyszłości. Na prawej stronie mamy Wesa Browna i Garego Nevilla. Obaj prezentują zbliżony poziom, więc będą stosowani zamiennie. Na rezerwie jest Rafael - młody, ale zdolny.
Defensywni pomocnicy - mam dwóch kandydatów do tego stanowiska. Owen Hargreaves i Michael Carrick. Obaj świetni, obaj równie dobrzy. Moim faworytem jest jednak Hargreaves, który jednakże jest kontuzjowany, więc przynajmniej na początku przewagę ma Carrick. Jestem z formacji zadowolony.
Pomocnicy - to chyba najsłabsza formacja. Niby mam spory wybór, ale praktycznie mały. Mam do wyboru: Park Ji-Sung - japończyk. Sporo wart, jednak zdolności ma przeciętne. Dlatego zamierzam jednak wystawić go na listę transferową i sporo zarobić. Inni zawodnicy pokazują zbliżony poziom, więc po co go trzymać? Darren Fletcher - solidny zadownik, jednak niczym się nie wyróżnia. Jest we wszystkim dobry, ale nie wybitny. Za słabo podaje, jak na pomocnika. Darron Gibson - przeciętniak i na dodatek słaby. Może conajwyżej grać w rezerwach. Albo można go sprzedać. Paul Scholes - teoretycznie najlepszy kandydat. Przynajmniej pod względem technicznym. Urodzony rozgrywają - świetnie podaje, kreatywny, o dobrej technice. Tylko lata świetności ma za sobą. O ile umiejętności pozostały, o tyle kondycja już nie. Słaby pod względem wytrzymałości, nie wytrzyma nawału meczów. Dlatego to on będzie głównym pomocnikiem, a jego zastępcą będzie Fletcher. Tak planuję. Ale przydałby się jakiś wybitny zawodnik.
Skrzydłowi - raczej dobrze oceniam tą formację. Na lewej stronie mogę wystawić każdego spośród trzech zawodników - Christiano Ronaldo, Ryana Giggsa, Naniego. Sądzę, że tam będą konkurować Nani z Giggsem. Za Giggsem przemawia doświadczenie, za Nanim świeżość i młodość. Prawdopodobnie będę wystawiał ich zamiennie, a gdy wiekowy Giggs odejdzie na emeryturę, jego funkcję przejmie Nani. Na prawej stronie bezapelacyjnie rządzi Ronaldo.
Napastnicy - tu mam chyba najmniejszy problem. Mam trzech zawodników światowej klasy. Carlos Tevez, Dmitar Berbatov, Wayne Rooney. Znane nazwiska, świetni gracze. W zanadrzu mam jeszcze Andersona, który może grać jako ofensywny pomocnik. Więc z atakiem nie mam problemów, chyba że problem z nadmiarem. Będę miał problemy, kogo wybrać do podstawowego składu. Ale lubię takie problemy. Natomiast Manucho nie spełnia moich oczekiwań. Bez żalu pozbędę się go.
Tyle podsumowania składu. Nie narzekam, jest on bardzo mocny. Aczkolwiek, wprowadzę pewne zmiany i chciałbym przeprowadzić parę tranferów. Przydałby się młody bramkarz i dobry rozgrywający. Bo gdy van der Sar i Scholes odejdą na emeryturę, będę mieć problem.
Przygotowanie składu zajęło mi resztę dnia. Pierwszy dzień pracy upłynął szybko. I pracowicie. A to dopiero początek.
Następnego dnia musiałem wstać wcześnie. Pracy sporo, chociażby z załatwianiem sparingów. Dodatkowo o 9 miałem być na powitalnej konferencji prasowej. Nie lubię dziennikarzy. Ale cóż poradzić? Wszedłem do pomieszczenia w który miała się odbyći ujrzałem tłum dziennikarzy. Opanowałem zdenerwowanie i usiadłem na swoim miejscu. Zaraz zostałem zalany pytaniami, na które odpowiadałem spokojnie:
=W dniu dzisiejszym Manchester United ogłosiło, że został pan nowym opiekunem pierwszej drużyny. Jest pan wielkim kibicem tego klubu, więc to chyba dla pana spełnienie najskrytszych marzeń?
- To niewątpliwie prawda, bez dwóch zdań. Kto by nie chciał pracować w takim zespole? To marzenie wielu.
=Od tak renomowanego zespołu jak Manchester United zawsze oczekuję się wielkich sukcesów. Czy wierzy pan, że za pańskiej kadencji ta chlubna tradycja będzie kontynuowana?
- Dokładnie tak. Razem z zawodnikami uda nam się. Będziemy jeszcze lepsi niż Sir Alex.
=Czy to prawda, że to sam Sir Alex ustanowił pana swym następcą?
- Potwierdzam.
=Jakie są pańskie preferencje taktyczne?
- Spróbujemy zaatakować, ale z rozwagą. To bardzo istotne w tej grze, rozwaga.
=Czyli jest pan typem ofensywnym?
- Nie przeczę.
=Właściwe podejście do zawodników to rzecz niezbędna w tym zawodzie. Jakiego stylu pracy z drużyną należy od pana oczekiwać?
- Zamierzam dołożyć wszelkich starań, aby piłkarze mnie szanowali.
=Kibice zastanawiają się, jak bardzo zaangażuje się pan w codzienną pracę z zespołem. Jakie są pańskie plany w tym względzie?
- Chcę zaangażować się tak aktywnie, na ile czas mi pozwoli.
=Czy zgodziłby się pan ze stwierdzeniem, że już teraz pan wie, którzy zawodnicy panu odpowiadają, a z których nie jest pan do końca zadowolony?
- Jak na razie mam dobre zdanie o wszystkich piłkarzach, chociaż oczywiście wszystko może się zmienić. Wszystko w ich rękach.
=W takim razie, czy zamierza się pan w najbliższym czasie uaktywnić się na rynku transferowym?
- Sądze, że jest to dosyć prawdopodobne. Wzmocnienie zawsze się przyda.
=Czego możemy się spodziewać w kwestii transferów?
- Dołożę wszelkich starań, aby przeprowadzać tylko przemyślane transfery. Nie ma więcej pytań? To dziękuje państwu serdecznie.
Po tej konferencji doszła do mnie istotna informacja. Udało się! Zorganizowałem Puchar Sir Alexa Fergusona, w hołdzie mojemu poprzednikowi. Prócz Nas, zagra w nim Chelsea Londyn, Arsenal Londyn i Real Madryt. Same największe firmy! Nawet jak byliśmy nie wygrali, możliwość sprawdzenia się na luzie z takimi zespołami jest zawsze cenna. Inne sparingi też już zostały ustalone i prezentowały się następująco:
Mieliśmy jeszcze parę dni do pierwszego sparingu po powrocie piłkarzy z urlopu i ponad miesiąc do pierwszych meczy o punkty. Sporo czasu na ustalenie składu.
Tych parę dni do końca czerwca minęło spokojnie. Dopracowywałem szczegóły, skompletowałem sztab szkoleniowy, którego efekty pracy teraz wyglądają tak:
Piłkarze wrócili wreszcie do klubu. Teraz dopiero zaczynała się zabawa. Już następnego dnia mieliśmy zagrać pierwszy sparing. Wierzyłem w chłopaków, spiszą się nieźle.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Aerobik - męska rzecz? |
---|
Trening aerobiczny jest ważny, kiedy zależy nam na doskonaleniu dynamiki piłkarzy. Rozwija umiejętności takie jak Zwinność, Przyspieszenie, Szybkość. Przydaje się szczególnie przy szkoleniu skrzydłowych i obrońców. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ