Informacje o blogu

Po trzykroć tak!

Newcastle United

Premier League

Anglia, 2014/2015

Ten manifest użytkownika mishaek przeczytało już 2963 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

            Następnego dnia, gdy siedziałem w biurze, drzwi otworzyły się z hukiem:
            - Trenerze! Gang! Rodzina! Mordercy! ARGENTYNA - krzyczał zdenerwowany Collocini. Oczy miał przekrwione jak cholera, co mogło świadczyć albo o nie przespanej nocy, albo o wysokim stężeniu THC w jego organizmie, albo o jeszcze jakimś innym gównie, o którym nic nie wiem.
            - Spokojnie, Fabricio, usiądź, zapal z nami (akurat w tym momencie po gabinecie pomiędzy mną a Orłem krążyła mała afrykańska małpka) i powiedz, co dokładnie leży ci na sercu.
Po paru głębszych (skur... spalił całego) uspokoił się i zaczął mówić z sensem.
            - Trenerze, moja rodzina napadła na mój gang. Krew się jeszcze nie rozlała, bo narazie obrzucali siedzibę zwykłymi żelkami, ale pomyśleć co by było, gdyby użyli tych "Akuku"! Tych nadzianych! - dodał. - Muszę wracać, żeby pogodzić dwie strony, zanim cała Argentyna spłynie krwią.
            - To rzeczywiście poważna sprawa - potwierdziłem. - Co powiesz na dłuższy urlop? Załatwisz wszystko, postawiasz swoich zwierzchników i wyperswadujesz im ataki na siebie, co ty na to?
            - Dobra, ale kiedy mogę rusz...
            - Jeszcze tu jesteś? - przerwałem mu w pół słowa. - Wypad zanim coś jeszcze się stanie.
            - Dzięki kołczu! Kiełbasa to zapamięta! - Po tych słowach opuścił gabinet.
            - Wyobrażasz sobie, co by było, gdyby użyli Kinder Niespodzianek? - zagadnął Orzeł. - Kurde, pół Argentyny mogliby tym rozwalić!
            - Chłopie mamy fart. To co, po maluchu?
            - Po maluchu. - I zgodnie przechyliliśmy szklanki.
            Po południu czekała na nas konferencja prasowa. Wchodząc na salę, czułem już jak pismaki węszą sensację. Nie zdążyłem usiąść obok Mike'a, a już z tłumu wypłynął potok pytań.
            - Silence! - wykrzyknąłem, sala zaniemówiła, była pod wrażeniem mojej bezkompromisowości (albo tak mi się wydawało). Niektórzy lekko się skrzywili, kiedy przestery dotarły do ich uszu. - I'll kill you! - zakończyłem elokwentnie.
            - Jest pan terrorystą?! - W sali zapanowało po tym pytaniu nerwowe poruszenie.
            - Tylko dla hien żądnych sensacji i dla swoich zawodników, poza tym mówią, że jestem całkiem w porządku, ale raczej się z tym nie zgadzam.
            - To co miało znaczyć to wejście?! - odezwał się głos z drugiego końca sali.
            - Miało to znaczyć tyle, że albo zamkniecie ryje, albo wasze pytania będą wędrowały wprost w próżnię, czyli dowiecie się albo wszystko, albo gówno. A teraz, jeśli macie pytania, PODNIEŚCIE ŁAPY W GÓRĘ! - krzyknąłem. Kurwa zawsze chciałem to zrobić, a cała sala nagle wypełniła się podniesionymi rękoma.
            - Może jednak ja zacznę - wtrącił się prezes. - Jak już państwo zauważyli, to jest nasz nowy manager. Jest to niezwykle nieszablonowy i... - "Bla bla bla" stwierdziłem, po czym z małej piersióweczki pociągnąłem kilka łyków Jacka, Jimma i Wladymira. Nektar bogów ośmielił mnie niesamowicie.
            - Dobra Mike, resztą zajmę się sam - przerwałem mu wpół zdania. - Trafiłem do świetnego klubu, mającego ambitnego prezesa - tu małpki zostawione w popielniczce na biurku zaczęły działać mocno i z trudem kontynuowałem powstrzymując śmiech. - Świetny sztab szkoleniowy i jeszcze lepszy zespół. Proszę - wskazałem na ładną blondynkę w końcu sali.
            - Pan jest trzeźwy? - zapytała.
            - A czy jestem żywy? - odparłem retorycznie. - Oczywiście, że tak i tak! To jak niegdyś taryfa Ery. Czyli nie mogę powiedzieć, że jestem trzeźwy, a z drugiej strony nie mogę powiedzieć, że jestem nietrzeźwy. Jak mógłbym wyjść na pierwszą konferencję prasową bez małej zaprawy? Z drugiej strony, w porównaniu do tego, co będzie jak stąd wyjdę, odpowiem tak: jestem trzeźwy. Proszę, następny pan.
            - Czyli managerka jest dla pana tylko zabawą?
            - Mój drogi, życie jest dla mnie zabawą. To, że siedzę tu przed wami, zawdzięczam sobie oraz temu gru... Panu prezesowi, który zaufał mi i udowodnię, że oddał zespół w dobre ręce.
            - Jaki jest wasz cel? - odezwała się pożerająca mnie wzrokiem stara gruba baba.
            - Podnosimy rączki, to po pierwsze, ale skoro już o celach. Cel jest jeden. Rozjebać to gówno w drobny mak. Ile się da na ilu frontach się da i jeżeli szczęście, pozwoli skopać dupę wszystkim, którzy staną na drodze. Ka pe wu?
            - A transfery? - odezwał się kolejny głos.
            - Jeszcze jeden taki myk i skończymy tą pipidówę. Albo podnosicie łapy, albo nie odpowiadam. - Mike kopnął mnie pod stołem i pokazał wyraźny gest przechylanej butelki. Podałem mu więc swoją miksturę pod stolikiem, mając nadzieję, że się nie przekręci. - Proszę - zagadnąłem kolejnego gościa.
            - Co z transferami? Którą farmację zamierza pan wzmocnić?
            - Wszystkie - odparłem krótko, po czym wskazałem na babeczkę.
            - Jakim stylem będzie grała pańska drużyna?
            - Najlepszym. Jeszcze jakieś pytania? Zaczynacie mnie męczyć.
            Cała sala podniosła ręce do góry. Pomoc nadeszła jednak z najmniej oczekiwanej strony. Czerwony jak burak Mike zaczął drzeć mordę do mikrofonu.
            - THIS IS MINE MANAGER! THIS IS NEWCASTLE AND MAKE SOME FUCKING NOISE!
            Po tych słowach sala zaczęła się drzeć bez opamiętania, podczas gdy my przy akompaniamencie muzyki z komputera i fruwających róż i staników opuściliśmy salę. Trzeba się zastanowić nad transferami...


Wybaczcie, acz powrót do pracy i praca nad płytką zeżarły mi trochę czasu : ) W wolnej chwili cz. 4!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.