Informacje o blogu

Po trzykroć tak!

Newcastle United

Sky Bet Championship

Anglia, 2008/2009

Ten manifest użytkownika mishaek przeczytało już 1445 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Siedziałem w gabinecie i analizowałem nasz mecz… Co poszło nie tak? Pierwszą bramkę ewidentnie zawalił Rat (wyleciał ze składu), drugim golem mogę obwinić wszystkich po kolei, począwszy od środka pomocy skończywszy na… Bezradnym bramkarzu? Cholera coś spierniczyłem! Acha to Mop zawalił sprawę… takie buty… cóż na ławkę nie pójdzie, bo na prawą obronę mogę tam dać tylko R. Taylora a to jest równoznaczne z zawałem serca, bądź utratą pracy… Cóż Collo zostaje… niestety… 

 Mecz z Plymouth miał być ciężką przeprawą. Media dawały kursy w ręcz skandaliczne (wg mej opinii), bo aż 5.50 na Plymouth (mam problemy z napisaniem tego!). To był dla mnie skandal, choć po wtopie z Derby można było spodziewać się zaniku formy… Nic z tych rzeczy! Po 3 bramce dla Newcastle stało się jasne ze wrócimy z kompletem punktów do domu!

Następny w „kolejce do golenia” mamy Watford… Na ataku Rasiak, słabe boki pomocy… 3 pkt będą nasze! Przed meczem wchodziłem do szatni uśmiechnięty od ucha do ucha mówiąc krótkie „Kryć Rasialda i olać resztę”. Jak rzekłem tak też się wypełniło. Grzesiu schodząc po meczu z boiska powiedział mi krótkie „Ty chuju jeden!” na co Taylor się uśmiechną nie rozumiejąc oczywiście ani słowa. Watford odstrzelone 2-0.

- I znów Ci pieprzeni kelnerzy. Cris czy my nie mamy po drodze jakiegoś Boro albo innego potentata CCC? 
- Cóż Szefie – jak to mówił pan Hughton mój asystent – Następne jest Portsmouth w Pucharze Ligi i tu może się pojawić problem…
- Stary, co Ty pieprzysz! Nie jedziesz więcej obserwować Krula na meczach kadry, bo głupiejesz od tego holenderskiego zioła! Zespół zamykający tabele Premiership to nie są kelnerzy? Mógłbym zakładzik postawić na nas i pewnie całkiem bym na tym zyskał! Myśl Cris myyyyśl!
- Dobra Szefie, może skupmy się na naszym najbliższym meczu z Bernsley?
- Barnsley Crisi Barnsley! Przez „a” nie „e” naucz się tego! I spokojnie dostaną u siebie trójeczkę i wrócimy do domu.
- Oby było jak Pan mówi Szefie – to szefie jest naprawdę denerwujące.

Spełniona przepowiednia. 3-1 dla Newcastle. Mecz wyrównany, ze wskazaniem na nasze wykończenie. Idziemy jak burza, w ręcz jak tornado i niszczymy wszystko na swojej drodze. Tak pięknie ujął to pan w Przeglądzie Sportowym. Kocham ten Polski szmatławiec. Mam do niego sentyment, tyle ze w Anglii ciężko to dostać, więc ku uciesze mojego pieca prenumeruję go.

Kolejny mecz miał być już cięższy. Na St James’ Park podejmowaliśmy 18 drużynę Angielskiej Premiership, czyli Portsmouth. Czułem w kościach, że ten mecz w brew opinii „fachowców” będzie do pierwszej bramki strzelonej dla gospodarzy. Kursy poniekąd odzwierciedlały moje przypuszczenia, lecz wszyscy kibice na portalach (Sportfan, Pudelek, Kotek, Plotek) obrabiali nam tyłki i stawiali zakłady na Portsmouth. Z resztą ja też udałem się do zakładu bukmaherskiego, gdzie za 2 autografy mogłem wygrać 300Ł. Spotkałem tam też Crisa, który obstawiał potajemnie z Ratem na Portsmouth:
 - Nie ładnie chłopaki nie ładnie – odezwałem się za pleców, Ravzana, który podkreślał już trzeci raz cyferkę 2. – Polecą za to premie, a pan Panie Rat zacznie grać w rezerwach. 
- Ależ trenerze! – zaczął Rumun – my tylko stawialiśmy w razie wpadki. Przy takim kursie to aż grzech nie stawiać na nich.
- Stawiaj, nie stawiaj, mam to gdzieś. Od dziś grasz w rezerwach. A teraz żegnam Panowie. Ach chwila. Cris, przejmiesz za mnie oglądanie jutrzejszego porannego treningu. Chcę dostać dokładny raport na temat formy Xsisca, Bartona i Martinsa. To teraz już na pewno żegnam – rzuciłem odchodząc zostawiając obu panów z podniesionym ciśnieniem.

W dniu meczu zacząłem się denerwować. Musiałem chlapnąć sobie mocnego drinka wychodząc z domu. Niestety w połączeniu ze słoneczkiem w Anglii (akurat po tygodniu deszczu, gdy wypiłem musi padać kur…) dało to nieco nieciekawe efekty. Zataczając się wszedłem do szatni i bełkotliwie zacząłem tłumaczyć zawodnikom taktykę. W pewnym momencie trzeźwości uzmysłowiłem sobie, że każę Jonasowi gać na bramce, zaś Shola ma zagrać na środku obrony. 
- E… Kurfa panofie – powiedziałem z mocno pijackim akcentem – dajcie mi kufa chwile idę do kibla. – po tych słowach opuściłem na chwilę szatnie.
Wbiłem do toalety i ze sprawnością wyćwiczonej bulimistki zwróciłem zawartość żołądka.
- O niebo lepiej… - przekonywałem się, choć nie dało to naprawdę żądnego efektu. Efekt placebo jednak rządzi!

- Dobra szczyle – powiedziałem na powitanie wchodząc do szatni – dziś musimy wygrać z tymi leszczami. Jonas… e… 
- Przepraszam bardzo, kto Pana tutaj wpuścił. To jakiś sabotaż ze strony Pańskiego klubu?! Co to ma być?! – bulwersował się 55 letni Paul Hart. – i jak Pan śmie tak się wyrażać o moich zawodnikach?! 
- Te dziadzia wyluzuj nieco nie? – Lata spędzone na blokowisku nauczyły mnie, że z kobietami, psami i ludźmi po 50 trzeba krótko – Po prostu kurcze szatnie pomyliłem Tobie się to nie zdarzyło? 
- Nie.
- To było pytanie retoryczne. A wracając do leszczy to pogadamy o tym po meczu, jak po kolejnym meczu będziecie wracać na tarczy hehe! – i śmiejąc się szaleńczo wyszedłem z szatni. Paul zdążył nakreślić jeszcze kółko przy swojej skroni dając do zrozumienia, że jestem tylko nie groźnym Polskim czubkiem, który zamiast trenować powinien siedzieć w zakładzie zamkniętym… i cholera w pełnej rozciągłości przyznam mu racje!

Przed wejściem do szatni przeczytałem trzy razy tabliczkę z napisem Newcastle na drzwiach, zanim nacisnąłem na klamkę. W szatni wszyscy byli w okresie połowicznego rozkładu, co ja nazywam przebieraniem się.
- Panowie przerwa na uno momento. Menadżero wygłasza przemowę – rzekłem z pełną powagą. – Więc tak. E… Cris kartka – rzuciłem półgębkiem – Krul robisz no… Jezu ludzie dajcie mi święty spokój. Zagrajmy tak jak zawsze i skopmy im tyłki. To są jakieś lamusy, którzy myślą, o ile to robią, że piłkę się je nie kopie. Więc panowie, ino roz zmieniać gacie, zakładać koszuliny i ruszamy do boju! 

No i chłopaki się wkręciły. 2-0 z zespołem z Premiership wróży bardzo dobrze. Dostaliśmy pieniążki za awans i pojechaliśmy na losowanie 4 rundy.

Losowanie to oczywiście tona nudy przez duże N. Siedziałem z podkładką, obok niedomytego asystenta i jakiegoś grubasa po 60 po mojej lewej stronie. Patologia jakaś. Losowanie trwa i wtem komentator wyczytuje: 
- Mecz u siebie zagra… Manchester United. Jego rywalem natomiast będzie – tu pojawiły się złe przeczucia – Newcastle United. 
- No jak chuj! – wrzasnąłem na całą salę i wszystkie oczy zwróciły się na mnie – To jest ustawione! Jakim cholernym fartem trafiamy na pieprzony Manchester! Dajcie nam jakiś Watford albo coś, ale nie ich! 
- Proszę się opanować Panie Lipiec – rzekł Ferguson wstając z miejsca – nikt tu nic nie ustawia. Tak wyszło w losowaniu, a jak się Panu nie podoba to możecie oddać walkowera. 
- Człowieku myśl, co Ty mówisz! – wrzeszczałem zapluwając siedzących przede mną – ja się po prostu obawiam o tych Twoich pseudograjków i Ciebie, jak dostanie na własnym stadionie to chyba na zawał zejdziesz Gumożuju. 
- Coś Ty powiedział młokosie? – wrzasnął Sir Alex. 
- A to, co słyszałeś pruchwiaku! Bez swojego pedałka nie macie żadnych podkreślę żadnych szans! A to, że żujesz na meczach mambę wie cała Europa! – darłem się wychodząc na przejście, gdzie zmierzał też popularny Gumożuj. 
- Już ja Ci pokaże mambę! Nie myl mamby z orbitkami! Mambę się krócej żuje!

Wyszliśmy na środek zamachnąłem się i… chybiłem. Dostałem kontrę i już leżałem na deskach, bez świadomości. Dostać w mordę od legendy piłki… co za zaszczyt!

 

 

---------------------------------------------------------------------

od dziś zamieszczam zdjęcia więc no ^^ Czytajta ludzie!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.