Ten manifest użytkownika zachi przeczytało już 2667 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
w tekście : spotkanie z zespołem w nowym roku i czas pożegnań oraz
sparingi przygotowawcze do rundy wiosennej w Unibet I Lidze [część 1]
29.12.2009 [czasu gry] kwitnę przed laptopem
Cmentarz, cmentarz i po świętach, jak prawił Kabaret Potem w jednym ze skeczy. Minęły szybko, chłodno i niemalże bez śniegu. Powoli zbliża się nowy rok, a ja kwitnę przy laptopie przeglądając wiadomości ze świata sportu.
Rozlosowano pary pierwszej rundy eliminacyjnej w Lidze Mistrzów oraz Lidze Europejskiej. Przedstawiają się następująco :
06.01.2010 [czasu gry] Pierwszy trening w 2010 roku - oraz
problemy w klubie
Jak dowiedziałem się od asystenta Kalinowskiego tuż po objęciu Znicza, tradycją w klubie stały się noworoczne przebieżki po parku Potulickich w Pruszkowie. Jako że teren to ładny, idealny do biegania - nie pozostało mi nic innego jak przegonić moich zawodników po zaśnieżonych ścieżkach.
W nowym roku w klubie wszyscy stawili się w dobrej kondycji, kontuzji (spowodowanych na przykład poślizgiem na mydełku pod prysznicem) brak zupełnie, więc spokojnie możemy wchodzić w "trening". Na najbliższe dni zaplanowałem testy sprawnościowe, a także kilka mini-gierek. 15 stycznia gramy pierwszy sparing, z Ruchem Chorzów, na własnym stadionie. Mam szczery zamiar poeksperymentować nieco z wystawianiem zawodników na mecz - to znaczy tak, by sprawdzić jak najwięcej postaci "drugoplanowych" w klubie. Do sparingów i tak nie przykładam większej wagi, zwłaszcza najmniej są dla mnie istotne wyniki, choć zdaję sobie sprawę że porażki wpływają w jakimś stopniu na morale zespołu.
Póki co sen z powiek spędza mi stan finansowy klubu - po krótkim czasie spokoju ze strony zarządu jakiś mądrala spojrzał w księgi i ujrzał pustkę, a w zasadzie to debet nielichy. Coś będzie trzeba z tym zrobić, zacznę od rozstania się z kilkunastoma zawodnikami rezerw. Na utratę kogokolwiek z pierwszego składu nie mogę sobie pozwolić.
15.01.2010 [czasu gry] sparing Znicz Pruszków - Ruch Chorzów
widzów : 821
Szlag niech trafi zimę i tę pieprzoną pogodę! Cholerny wiatr, mżawka i niska, jak dla mnie temperatura, sprawiły że do wieczora rzyć sobie termoforami okładałem, tak mnie dzisiaj przepiździło. Ruch przyjechał w swoim najsilniejszym składzie, więc nie odbiło się to negatywnie na widowisku.
Wyjściowa jedenastka Znicza na ten mecz : Bieniek - Radler, Januszewski, Daouda, Udvari - Rybaczuk, Kaczmarek, Osoliński, Ekwueme - Majkowski, Chałas. Troszkę eksperymentalnie ustawiony Majkowski (tym razem w ataku, a nie na skrzydle), na lewej obronie dziadek Januszewski (33 lata) oraz Rybaczuk na prawej pomocy - to jedyne zmiany w porównaniu do mojej typowej jedenastki.
Samo spotkanie bez większych emocji. Ruch grał jakby na pół gwizdka, moi zawodnicy z nieco tylko większym zaangażowaniem. Świetnie zagrał mój blok defensywny - praktycznie przez cały mecz nie popełnił żadnego błędu. Dobre zmiany dali : Klepczarek (wprowadzony w przerwie, nota 7.3) oraz Adamski (45', nota 6.9).
18.01.2010 [czasu gry] pierwsza ofiara kryzysu w klubie Znicz
Wacławczyk chodzi dziś wybitnie ponury, ponieważ dostał ode mnie opiernicz za nieustanne spóźnianie się z raportami o przyszłych rywalach. Muszę się jeszcze trochę pomęczyć z tą chodzącą karykaturą skauta. W czerwcu kończy mu się kontrakt, a ja nie zamierzam go przedłużać.
Nie mniej smutny jest również Tomasz Feliksiak, 33-letni napastnik, któremu podziękowałem za współpracę i rozwiązałem kontrakt. Mamy więc pierwszą ofiarę kryzysu finansowego w klubie Znicz, a kolejne, niestety, będą już wkrótce i to w sporej ilości...
Wiem już że nie uda mi się sprowadzić żadnego zawodnika, by wzmocnić klub na wiosnę, zwyczajnie leżymy finansowo. Postaram się za to bezgotówkowo wypożyczyć jakichś młodzieniaszków z klubów Ekstraklasy, by mieć w razie plagi kontuzji kim grać. Szału się nie spodziewam, ale nie mam również zamiaru zostać na lodzie z 11 osobową kadrą.
Udało się natomiast podpisać promesę kontraktową z 20-letnim bramkarzem Lechii Gdańsk, Łukaszem Kubińskim. Trafi do naszego klubu drugiego lipca bieżącego roku, tuż po wygaśnięciu kontraktu z zespołem z wybrzeża. Będę miał zastępstwo dla Bieńka, gdyż mój drugi bramkarz, Błażejczyk, ma kłopoty ze złapaniem dmuchanej piłki plażowej, a co dopiero futbolówki.
19.01.2010 [czasu gry] sparing Znicz Pruszków - Cracovia Kraków
widzów : 716
Ostatni raz wynudziłem się tak bardzo na pewnym wiecu - przemawiał wtedy popularny polityk który najczęściej ubiera się w muchę. Ale tam przynajmniej można było pójść sobie gdziekolwiek, bez oczekiwania na koniec tragedii. Tutaj wierciłem się na krzesełku przez bite 92 minuty, próbując w jakikolwiek sposób natchnąć moich piłkarzy do grania. Ja swoje, oni swoje, Kali spał. 716 kibiców chrapało wraz z nim. Cracovia nie pokazała nic nadzwyczajnego, mój Znicz był jeszcze słabszy. Na plus zaliczyłem od razu dobrą pogodę. Co prawda tylko 7 stopni powyżej zera, za to bezwietrznie i bez opadów.
Wyjściowa jedenastka Znicza na ten sparing : Bieniek - Prasnal, Musuła, Daouda, Udvari - Majkowski, Laka, Kasztelan, Ekwueme - Chałas, Senaya. Krzesełka grzali dla nich : Adamski, Morales, Radler, Januszewski, Pasteur, Piesio, Kalinowski, Batata, Misztal (kursywą zawodnicy którzy zagrali).
Tuż po meczu okazało się że Daouda złapał uraz - naciągnięty mięsień uda. I powędrował na L4 na trzy lub cztery tygodnie, w zależności od tego jakie czary zastosują moi szamani, tfu! fizjoterapeuci.
21.01.2010 [czasu gry] klubowe sprawy
Dzień zaczął się od niusa - kontuzję złapał rezerwowy pomocnik, Adrian Kasztelan. Raport mojego fizjoterapeuty prawi co następuje : "Adrian Kasztelan doznał kontuzji (złamana kostka) po niefortunnym ataku na piłkę w trakcie treningu. Informuję że jedynym sposobem wyleczenia tej kontuzji (złamana kostka) jest wysłanie zawodnika do specjalisty. Kasztelan najprawdopodobniej nie zagra przez co najmniej 3 miesiące, a być może nawet 4 miesiące". No to cudownie, pomyślałem.
Na marginesie - ciekawy był to raport. Dwukrotna wzmianka o rodzaju kontuzji stara się zapewne podkreślić powagę sytuacji, a zdanie "wysłanie zawodnika do specjalisty" sugeruje iż mój medyczny sztab przedstawia sobą poziom pani Basi z okręgówki, która w torbie ma zamrażacz oraz dezodorant w sprayu, tak na zapas.
Niecałą godzinę po tym - kolejny nius. Jako że nie ośmieliłem się przedłużyć kontraktu z sowicie opłacanym Maciejem Rybaczukiem (3.000 eu miesięcznie!), zupełnie nie wykorzystywanym przeze mnie lewym (nie tylko z nazwy, ale i z przykładania się do treningów)obrońcą/pomocnikiem. Niech mu Sosnowiec lekkim będzie. I tak muszę płacić temu darmozjadowi do 1 lipca.
Szykujemy się teraz na przyjęcie zespołu Polonia Warszawa [23.1], powinno być zabawnie jak na poprzednich sparingach.
w następnej części : sparingi [część 2], troszku klubowych i
reprezentacyjnych spraw
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
"Ucz się, ucz się chłopcze dziarski..." |
---|
Warto zlecać używanie taktyki pierwszego zespołu rezerwom i drużynie młodzieżowym. Dzięki temu będziesz mógł podejrzeć, jak na danej pozycji radzą sobie młodzi adepci i zyskasz na czasie, wprowadzając juniorów do pierwszego składu. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ