Informacje o blogu

Bez taryfy ulgowej

Bałtyk Gdynia

Polska II Liga

Polska, 2014/2015

Ten manifest użytkownika zachi przeczytało już 1266 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG






Gdynia. Dzisiaj.

 
  - Co to jest? - zapytałem tuż po tym, jak na moim biurku z hukiem wylądowała foliowa torba, wypełniona po same brzegi czymś co brzęczy, stukocze i chlupie.
  - Niespodzianka, panie asystentu - Mietek uśmiechnął się tajemniczo. 
   - W ciemno mogę strzelać, że procenty żeś tu Mietek przytargał - mruknąłem i zajrzałem do torby. - Osiem butelek z...? - spojrzałem znacząco na kierownika drużyny.
  - Ha! - Mietek chwycił jedną butelkę i wskazał palcem na etykietę.
  - Mietkowy Gleborzut - przeczytałem na głos. - Czyś ty na głowę upadł? Bimber będziesz pędził?!
   - Tam bimber - obruszył się Mietek. - Kazik wygrał trochę kasy na bukmacherce, żeśmy siedli przy flaszce, pomyśleli trochu, wypili my całą i wyszło nam, żeby browar otworzyć jakowyś. Nu, to Kazik skoczył szybko po dwa specjale i dopiero po nich wpadliśmy na pomysł, żeby wygrane pieniądze zainwestować.
  - Wybieracie się na giełdę?
  - Na giełdę? Ech durny pan czasem, panie asystentu - Mietek popukał się palcem w czoło. - Córka Kazia obrotna w internetach, to na jakimś tam allko... allegro? Na takim komisie w internecie, no. Znalazła tam sprzęt do produkcji piwa. Syn Kazia wykoncypował mądre księgi na temat warzenia i będziem w piwnicy bloku browar mieli. 
  - Hipsterzy piwa - mruknąłem. - Mietek. Ja wiem, że to twoja prywata co wy tam z Kaziem odpieprzacie. Mam jednak dobrą radę dla ciebie, w dodatku za darmo, więc nie musisz za nią płacić na allegro. Weź ty się kurwa chłopie ogarnij i drużyną się zajmij, a nie produkcją samogonu w podziemiach blokowiska.
   - Oj, panie asystent, przecież wszystko gra w drużynie.
 - Wszystko gra? Wszystko gra, powiadasz... - mruknąłem i pokazałem Mietkowi zapisy spotkań sparingowych, zwanymi potocznie "sparolami". Obczaj to, Mietek. Obczaj, a ja ci teraz wszystko ładnie, kurwa, naświetlę, co byś sobie przypomniał jak było...





Gdynia. Wcześniej. 


  To miał być spokojny i papierkowy dzień w pracy. Boss wyjechał na urlop, więc w klubie rządzę teraz ja, a z Mietka zrobiłem swojego przydupasa. Oczywiście nie mówię tak do niego, to zwykłe, prywatne i pieszczotliwe określenie przecież. Tak więc - bossa w klubie nie ma, prezes też gdzieś zaginał w akcji - znając życie wyruszył na dziwki i stracił poczucie czasu, nie moje zmartwienie, przynajmniej dopóki kasa wpływa co miesiąc na konto. 

  Rozpisałem sobie reżim treningowy dla poszczególnych sekcji Bałtyku, ponieważ dostałem taki prikaz od Zacharowa zanim wyjechał na wczasy chujwiegdzie. Żmudne i nudne zajęcie to grzebanie przy ćwiczeniach, lecz przynajmniej mam to z bani na kolejny miesiąc. Ok. Jedno zrobione, teraz sparole...
  - Mietek, kurwa mać! Mietek?! - sprzątaczka na korytarzu aż chwyciła się za serce, gdy wypadłem z biura jak burza i ryknąłem na całe gardło. - Dawać mi tu Mietka! - warknąłem do sekretarki która również wyjrzała na korytarz zachęcona ewentualną, przyszłą sceną komediową. Pieprznąłem solidnie drzwiami i usiadłem w fotelu oczekując na kierownika drużyny. Pojawił się po kilku minutach, lecz w jego twarzy strachu nie wyczytałem. - Chlałeś? - zapytałem prosto z mostu.
  - Jak żonę kocham, panie asystentu, nie chlałem - Mietek huknął się w pierś. - Co za afera, że pan asystent tak zdziera gardło?
  - Cho no tu - wskazałem mu puste krzesło. - Siadaj i patrz na tę listę. Pogadamy sobie teraz. Wiesz co to?
  - No, lista sparingów.
  - Świetnie, to był ten łatwy element. A teraz, drogi kierowniczku, ten trudniejszy. Czytaj mi pan na głos nazwy zespołów. jeden po drugim. Ja tobie powiem co żeś spierdolił, a ty mi powiesz dlaczego.
  - Orlęta Reda - mruknął Mietek.
  - Głośniej! - pieprznałem dłonią w biurko.
  - Orlęta Reda - powtórzył , nieco dobitniej.
  - Wyjaśnij mi teraz Mietek, po cholerę nam sparing z Orlętami, co? Co mówił Boss przed wyjazdem a co ja tobie później powtórzyłem? Sparole mają być co trzy dni i z zespołami z pierwszej ligi. Nie z ekstrasa, bo na cholerę nam aż taki wysiłek. Pierwsza liga, Mietek. Czego w tym wszystkim żeś nie zrozumiał?
  - A bo panie asystentu, terminy mieli pozajmowane już wszyscy...
  - Gówno mieli, a nie pozajmowane! - znowu uderzyłem w biurko, tym razem zapiekła mnie dłoń. - Dostałeś prikaz na długo przed tym zanim zaczyna się szał sparingów. Zapomniałeś, kurwa, co?
  - Zapomniałem - westchnął Mietek. - Na śmierć zapomniałem.
  - A widzisz. Boss nie zapomina. Wiesz co się stało, gdy mu o tym powiedziałem? Wkurwił się. Wkurwił się niesamowicie. A wiesz, Mietek, co się teraz stanie?
  - Nie wiem, panie asystentu.
  - Teraz, Mietek, Boss poleci z płaczem do prezesa. A wiesz ty, Mieciu, co zrobi prezes?
  - Nu, skąd mam wiedzieć, panie asystentu.
  - Nic. Nic nie zrobi, bo ma na to wszystko wyjebane. Lecz wtedy Boss się wkurwi ponownie, a właściwie to jeszcze bardziej. A całe to gówno spadnie na mnie, taka to piramida jest.
  - I wtedy oberwie się mnie - mruknął Mietek. - Oj, nic już z tym nie zrobię, panie asystentu.
  - Dalej czytaj, z jaką to Barceloną gramy później?
  - Orkan Rumia.
  - Orkan Rumia - powtórzyłem zgryźliwie. - No pierwsza liga jak nic, Mieciu. Dalej.
  - Chojniczanka.
  - A tu żeś akurat trafił, Mietek. To jedyny zespół z pierwszej ligi w całym tym pieprzonym zestawieniu. 
  - Tutaj zaczynają się znane marki, lecz rezerwy, asystentu.
  - Wiem, Mieciu, wiem, czytałem ten badziew kilka razy, bo za chuja nie mogłem pojąć co czytam.
  - Lechia, Zawisza, Lech, Legia... Dwa. 
  - Właśnie - oklepywanie biurka weszło mi już chyba w nawyk. - Dwa. W rzyć sobie wsadź sparole z rezerwami. Pierwsze zespoły już by grały nic, na ćwierć gwizdka. A to co nam przyślą to nie wiem, do tyłu będzie chodzić, bo biegu to na pewno nie zobaczymy w ich wykonaniu. Zespół miałem przygotować do wiosny, Miecio. Tylko tyle i aż tyle mi na głowie Boss zostawił zanim wyjechał. Wiesz co mi powiedział, gdy mu przeczytałem tę listę po raz trzeci?
  - Nie, szefie, nie wiem.
  - Nic nie powiedział, bo nie był w stanie słowa wykrztusić. Nie wiem co tu się będzie działo gdy wróci, lecz dupska to sobie solidnie cebulą trzeba będzie natrzeć, zanim nam je skopie. Ha! Będę szczęśliwy, jeżeli się skończy na skopaniu. 
  - Co pan chce przez to powiedzieć? - mruknął podejrzliwie Mietek.
  - Oj, nie analizujmy lepiej tego. W porządku. A teraz mi Mieciu przeczytaj nazwę końcowej perełki sparolowej.
  - Iskra. 
  - Iskra. Ano Iskra. Iskra zykąd, Mietek?
  - Zy Bałtijska.. Tfu! - warknął Mietek. - Z Bałtijska. 
  - Normalnie Manchester United, Mieciu. Świetna, fachowa robota, na medal. Ba! Na całą klatę medali! Kurwa mać. Nie mogę z tego, naprawdę nie mogę - ruszyłem w obchód pomieszczenia. - Próbowałem to wszystko pojąć na wszelkie możliwe sposoby. Poległem już po minucie. Następnie zacząłem dumać, jakie pozytywy możemy wynieść na rundę wiosenną z tychże twoich działań. Nie mam pojęcia. 
  - Spirytus z Bałtijska? - zagadnął Mietek.
  - Aż bo cię palnę w łeb zaraz -warknąłem. - To nie są jaja, Mietek. To nigdy nie były jaja. Boss traktuje to wszystko śmiertelnie poważnie, chyba jako jedyny w całym klubie. A ja chcę mieć spokój, kapujesz?
  - Nie kapuję, panie asystentu! - oburzył się Mietek.
  - Oj, nie w tym sensie, Mieciu. Czy rozumiesz, się pytałem. Nieważne. Jedyne co jest teraz istotne to to, żeby ta wpadka ze sparingami przełożyła się na coś dobrego. I Twoja będzie również w tym głowa, by zrobić coś z tego szamba jakie nam wykoncypowałeś.
  - Ta jest, panie asystentu. 
  - Więc teraz spieprzaj i zajmij no się w końcu czymś pożytecznym - westchnąłem ciężko i usiadłem ponownie w fotelu. - A ja podumam jak wywazelinić jakiś sposób na odnowienie rozmowy z Bossem. To miał być spokojny, kurwa, dzień... Spieprzaj Mietek, mówiłem.
 



Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.