Hiszpanie znowu najlepsi. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego zwyciężając w
finale Euro 2012 potwierdzili dominację tamtejszego futbolu. W ostatnim, najważniejszym meczu
polsko-ukraińskiego turnieju rozegranym w
Kijowie pokonali oni
Włochów 1-0 po bramce zawodnika
Manchesteru City,
Davida Silvy. Zostawmy jednak sławę i wielkie nazwiska, a zamiast tego przenieśmy się na peryferia piłki nożnej, do niewielkiej Niecieczy…
A w małopolskiej wsi działo się bardzo dużo tego lata. W sumie to w letnim okienku transferowym, bo wakacje jeszcze przecież trwają. Chodzi o wielką nerwowość jaka panowała i zresztą nadal panuje w klubie. Czym zostało to spowodowane? Nieudolnością, zarówno moją, jak i całego zarządu. No bo jak można doprowadzić do sytuacji, gdzie podczas pierwszego sparingu miałem do dyspozycji zaledwie...
piętnastu zawodników? A wiedzieliśmy przecież, że kilku graczy powróci do drużyn, z których byli wypożyczeni oraz, że kontrakty ze sporą liczbą piłkarzy nie zostaną przedłużone. Mówiąc brzydko, daliśmy dupy. Nie ma nic na nasze usprawiedliwienie w związku z zaistniałą systuacją. W dwóch meczach kontrolnych doszło nawet do kuriozalnej rzeczy, mianowicie nasz rezerwowy bramkarz,
Piotr Towarnicki wchodząc z ławki rezerwowych zajmował miejsce… w defensywie. Po prostu brakowało nam zmienników, stąd też musieliśmy się posunąć do czegoś takiego. Koniec końców, powoli wychodzimy z trudnej sytuacji, aczkolwiek kadra na
rundę jesienną sezonu 2012/2013 nie została jeszcze zamknięta. Nadal potrzebujemy
dwóch środkowych pomocników i co najmniej
jednego lewoskrzydłowego.
Zobaczmy zatem do zasilił drużynę przed inauguracyjnym meczem z
ŁKS-em Łódź, a kto z niej odszedł:
Mateusz Kowalski – sprowadzenie tego zawodnika było moim priorytetem. Mateusz długo zastanawiał się, czy warto wracać do Niecieczy, czy może jednak przenieść się gdzie indziej. Ostatecznie przystał na naszą ofertę i ponownie zobaczymy go w koszulce Termaliki.
Jakub Rozwandowicz – on również zaliczył powrót do drużyny, ale na zasadzie ponownego wypożyczenia, tym razem na cały rok. Liczę na to, że znów zaimponuje skutecznością, tak jak wiosną poprzedniego sezonu.
Mariusz Kantor – wypożyczony z Zabrza, podobnie jak przed rokiem Michał Jonczyk. Mam nadzieję, że pokaże się z lepszej strony niż jego kolega. Poprzedni sezon również spędził w I lidze, w spadkowiczu ze Stróż.
Maksymilian Rogalski – 29-latek przybył do nas z wolnego transferu. Ostatnio reprezentował barwy Olimpii Elbląg. Związał się z nami na jeden rok.
Z
Termalicą dogadał się także
Grzegorz Lech z Korony Kielce, jednak na wyjazd do Łodzi nie załapie się. Ponadto, na naszym celowniku znajduję się niechciany w beniaminku z
Nowego Sącza,
Pavel Eismann. Ostatnie luki prawdopodobnie wypełnimy
wypożyczając kolejnych utalentowanych piłkarzy z ekstraklasowych drużyn.
Odejście których zawodników sprawiło takie braki kadrowe? Znów napiszę o powrocie
Jonczyka i
Furmana odpowiednio do
Górnika i
Legii. Z kolei na wolny transfer przeszli:
Arkadiusz Mysona, Dariusz Pawlusiński, Karol Piątek, Łukasz Szczoczarz, Piotr Trafarski oraz Marcin Szałęga(poprzedni sezon spędził w rezerwach). Początkowo do tej grupy miał także należeć
Darek Jarecki, ostatecznie przedłużył umowę, ale na moich warunkach, co wiązało się ze znaczną obniżką pensji, O dziwo, zgodził się. Oprócz nich nowe kluby znaleźli sobie
Sebastian Ryguła(rezerwy), który przeszedł do
Nielby Wągrowiec, a także
Przemysław Trytko. Swoją przygodę z piłką będzie kontynuować w
Moskwie, a dokładniej w
Torpedo, występującym na
zapleczu rosyjskiej ekstraklasy. Za obydwu graczy zainkasowaliśmy całe
2 tysiące euro! Najbogatsze kluby w Europie i na świecie mogą nam pozazdrościć...
Mimo trudnej sytuacji kadrowej, dobrze radziliśmy sobie podczas przygotowań do sezonu. Serię meczów kontrolnych rozpoczęliśmy od pojedynku z
naszymi rezerwami. Pamiętam doskonale jak rok temu skompromitowaliśmy się przegrywając z nimi. Mało brakowało, a bylibyśmy świadkami identycznej sytuacji. Do
73 minuty biliśmy głową w mur, jednak gdy już raz przełamaliśmy ścianę defensywną, posypały się kolejne dwie bramki. Ostateczny wynik brzmiał
3-0.
Kolejne dwa spotkania to pojedynki z zespołami z
niższych lig. Bez większych problemów odprawiliśmy
Przebój Wolbrom oraz
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski po
3-0. To właśnie wtedy
Piotr Towarnicki dwukrotnie wystąpił na środku defensywy.
Następni rywale -
Polonia Warszawa i Widzew Łódź. Poważny test, z którego wyszliśmy obronną ręką, bowiem po dobrej grze zaliczyliśmy
dwa remisy. Na pierwszy ogień poszli
Warszawiacy. Moi podopieczni chyba polubili cyfrę 3, ponieważ znów
trzykrotnie trafili do bramki przeciwnika, Szkoda tylko, że...
tyle samo stracili. Natomiast rywalizacja z podopiecznymi
Radosława Mroczkowskiego nie przyniosła już tyle emocji. Nudne widowisko zakończyło się wynikiem
0-0.
Po kilku dniach czekała nas wycieczka po
Słowacji, gdzie mieliśmy się zmierzyć z
Bańską Bystrzyca oraz ze
Zlate Moravce. Osobiście jednak nie brałem udziału w tym wyjeździe, zostałem w Polsce i rozglądałem się za wzmocnieniami. Raport od asystenta z tej eskapady dostarczył kolejne powody do optymizmu. Co prawda przegraliśmy w
Bańskiej Bystrzycy, aczkolwiek całkiem niezasłużenie. Bramkę na
1-2 straciliśmy w doliczonym czasie gry. Drugi mecz zakończył się identycznym wynikiem, z tym, że dla mojego zespołu.
Pod koniec lipca czekał nas próba generalna na tle ligowego rywala, mianowcie
Polonii Bytom. Na tydzień przed inauguracją sezonu
pokonaliśmy Ślązaków 2-1. Mecz był bardzo wyrównany, a zwycięskiego gola zdobyliśmy po rzucie karnym.
Raport zdrowotny:
Dariusz Jarecki - skręcona kostka. Powinien być gotowy na mecz ze Stalą Rzeszów w trzeciej kolejce.
Jakub Biskup - zwichnięty bark. Nie zobaczymy go na boisku przez około 6 tygodni.
W Łodzi stawiliśmy się także bez zawieszonych za kartki z poprzedniego seoznu
Dalibora Plevy
i
Mariusza Jopa. Jak na razie braki w zespole wypełniliśmy
młodzieżowcami z rezerw. A to, że większość z nich nie umie nawet kopnąć prosto piłki, to już inna sprawa. Starcie przy
Alei Unii zapowiada się zatem niezywkle trudno, nikt nie daje nam większych szans na pokonanie spadkowicza. Sam jestem ciekaw, jak na przestrzeni całej rundy zaprezentuje się drużyna, klecona na ostatnią chwilę...
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ