Czasami zastanawiam się, po cholerę był nam ten awans? Wszystko u nas przypomina prowizorkę: zaczynając od organizacji klubu, po stadion itd. Nie tak to miało wyglądać, przynamniej według mnie. Ja, jako osoba, która zaledwie od dwóch lat pracuje w trenerskim fachu i po raz pierwszy dane mi będzie poprowadzić drużynę w najwyższej klasie rozgrywkowej inaczej sobie to wszystko wyobrażałem. Brakuje nawet funduszy aby zakontraktować jakiegoś przyzwoitego zawodnika, który mógłby coś wnieść do gry zespołu. No ale o czym tu marzyć, jeśli klubowy stan konta sięga prawie 600 tysięcy euro na minusie i z miesiąca na miesiąc cały czas spada. A mogło być jeszcze więcej, ponad milion gdyby nie nowy sponsor, który swoimi pieniędzmi po części zrekompensował stratę powstałą poprzez dostosowanie naszego obiektu do warunków ekstraklasowych. Trochę nie rozumiem tej decyzji. Nie lepiej byłoby wynająć stadion, chociażby w Krakowie? Mania piłki nożnej w Niecieczy jest tak duża, że dla kibiców dojazd do stolicy małopolski nie byłby żadnym problemem. Nadszedł chyba czas aby na poważnie zastanowić się nad swoją przyszłością i powoli szykować się do ewakuacji z tej wsi. Mój kontrakt dobiega końca po zakończeniu zbliżającego się sezonu. Wypełnię go, to jest już pewne. Zresztą jak by to wyglądało gdybym teraz po prostu stąd uciekł? Zachciało się ekstraklasy w takim miejscu jak Nieciecza, to teraz trzeba się zmierzyć z tym co nas czeka przez najbliższe dziesięć miesięcy. A mają to być miesiące pełne klęsk i bolesnych porażek....
Wiele osób porównuje nas do Groclinu. Każdy z nas wie ile ten nieistniejący już klub osiągnął w polskiej piłce dzięki pieniądzom wpompowanych przez Zbigniewa Drzymałę. Nie wiem jak teraz, ale zanim jeszcze awansowaliśmy z I ligi panowała opinia, że w bliżej nieokreślonej przyszłości możemy pójść w ślady wielkopolskiej drużyny. Takie gadanie można jedynie włożyć między bajki. W żaden sposób nie osiągniemy tyle, co w Grodzisku. Ani za rok, ani za pięć lat. Nigdy. Zresztą, czy jest ktoś w stanie sobie wyobrazić Termalikę stawiającą czoła Manchesterowi City na obiekcie tak zacnego rywala?
O braku jakichkolwiek pieniędzy na wzmocnienia świadczą przeprowadzone przez nas letnie transfery. Oprócz zakontraktowanej już zimą grupie zawodników, czyli Wilk, Janicki, Marciniak, Budziński, Olszowski i Czyż ujrzymy jeszcze dwóch nowych graczy, którzy raczej nie pociągną zespołu do czegokolwiek.
Adrian Budka - jako sympatyk łódzkiego Widzewa, dużym sentymentem i szacunkiem darzę tego zawodnika i to głównie zadecydowało o sprowadzeniu go do nas. 33-latek poprzedni sezon spędził w Nowym Sączu, gdzie jednak furory nie zrobił, datego też nie przedłużono z nim kontraktu. Myślę, że nada się jako zmiennik Jakuba Biskupa.
Przemysław Kita - wypożyczony z I-ligowego ŁKS-u. Raczej nie rozwiąże naszych problemów w lini ataku, ale niestety na nikogo lepszego nie mogliśmy sobie pozwolić.
Więcej transferów już nie planuję. To prawda, przydałoby się jeszcze ze dwóch zawodników, ale wolę nie pogarszać sytuacji finansowej, przekraczając budżet płacowy. W szczególności brakuje nam lewoskrzydłowgo. Teraz żałuję, że pozwoliłem odejść Darkowi Jareckiemu, nie przedłużając z nim kontraktu. Może i nie grał dużo w I lidze, ale jego doświadczenie mogło by być bardzo cenne tak samo jak w przypadku sprowadzonego Budki. Taki Drozdowicz, który również pożegnał się z nami, także byłby przydatny, jednak pensja którą chciał pobierać na mocy nowej umowy, nie zgadzała się z prezentowanymi przez niego umiejętnościami. Oprócz wspomnianej dwójki Niecieczę opuścili: Szymon Martuś, Maksymilian Rogalski, Dawid Kubowicz oraz Brazylijczyk Dirceu. Wszyscy z nich przeszli oczywiście na wolny transfer. Natomiast Zawieja i Kantor powrócili odpowiednio do Bełchatowa i Górnika Zabrze.
Piłkarze, którzy byli obiektem zainteresowań znacznie lepszych ekip niż Nieciecza, tacy jak Kowalski czy Nowak ostatecznie zostali tutaj, gdzie są. Długo zastanawiałem się co z nimi zrobić, w końcu za rok wygasają im kontrakty, których na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie przedłużyć, tak więc nadarza się ostatnia okazja by coś na nich zarobić. Wspomniani zawodnicy są jednak niezbędni aby marzyć o zachowaniu ligowego bytu. Ale po co mam zaprzątać sobie głowę tym co zdarzy się za rok i gdzie będą występować moi podopieczni? Kompletowanie i budowanie składu na kolejne rozgrywki, niezależnie czy w I lidze czy nadal w T-Mobile Ekstraklasie i tak prawdopodobnie będzie problemem mojego następcy.
W czasie przygotowań do debiutanckiego sezonu w T-Mobile Ekstaklasie rozegraliśmy siedem meczów kontrolnych. Na początek mierzyliśmy się z ekipami z niższych lig: Garbarnią Kraków i Rakowem Częstochowa. Spotkania nie dostarczyły wielu emocji, ale nie o to w tym wszystkim chodziło. Niepokoiła mnie skuteczność, a właściwie jej brak. Obie potyczki zakończyły się bezbramkowymi remisami.
Kolejne trzy sparingi zagraliśmy na wyjeździe za garnicą. Celem tych wypraw nie tylko było zgranie zespołu, ale także pieniądze które mogliśmy zarobić. 100 tys. euro nie jest może wielką sumą w porównianiu z tym, co można zgarnąć chociażby podczas tournee w Ameryce, ale w naszym przypadku nawet taka kwota może okazać się przydatna. Najpierw zagraliśmy w Łucku z tamtejszym w Wołyniem. Niestety, przegraliśmy 0:2. Następnie udaliśmy się do stolicy Austrii, aby zmierzyć się z Austrią Wiedeń oraz Rapidem. Pierwszy z meczów znów przegraliśmy 0:2, zaś w drugim padł niespodziewany remis 2:2. Momentami prezentowaliśmy niezły futbol, no i co najważniejsze zdobyliśmy pierwsze bramki.
Po powrocie do Polski, przed inauguracją sezonu spotkaliśmy się jeszcze z naszymi niedawnymi przeciwnikami z I ligi: z GKS-em Katowice oraz Ruchem Radzionków. Katowiczan pobliśmy 4-2 zaś Ruch zwyciężyliśmy 2-0.
Kadra na rundę jesienną sezonu 2013/2014
Bramkarze:
Niekwestionowanym numerem jeden jest oczywiście Nowak. Niestety inauguracja sezonu ominie go. Na kilka dni przed startem ligi nabawił się urazu, dlatego w pierwszym meczu między słupkami zobaczymy tego drugiego. Dla Pochronia będzie to drugi występ w jego krótkiej, bo trwającej narazie tylko dwa lata karierze.
Obrońcy i defensywni pomocnicy:
Liderem formacji obronnej zostanie Kowalski, najlepszy stoper poprzednich rozgrywek I ligi. Musimy jak najlepiej wykorzystać jego atut, czyli ogromną bramkostrzelność przy stałych fragmentach (11 goli w sezonie 2012/2013). Na boisku zagości jednak prawodpodobnie od drugiej kolejki, ponieważ podobnie jak Nowak zmaga się z lekkim urazem. Partnerować miał mu młody Janicki, lecz jego postawa w sparingach mocno mnie rozczarowała, dlatego też w pierwszej części sezonu u jego boku ujrzymy odchodzącego za rok na piłkarską emeryturę Jopa. Po prawej stronie rywalizacja utalentowanego duetu Czerwiński - Wilk. Na papierze zdecydowanie większy potencjał ma ten drugi, ale w spotkaniach kontrolnych z lepszej strony pokazał się Czerwiński. Na przeciwległej stronie pewny plac ma Marciniak. W obowodzie jest także Pleva, który w ostatnim czasie został wypróbowany na lewym skrzydle. Rola pomocnika wspierającego blok obronny prawdopodobnie zostanie przydzielona Mariuszowi Gogolowi.
Środkowi pomocnicy i skrzydłowi:
Za rozgrywanie piłki weźmie się 30-letni Grzeogrz Lech. Ostatni raz występował w ekstraklasie w rozgrywkach 2011/2012, wówczas zaliczył 27 występów w barwach Korony. Obok niego w środku pola grać będzie oczywiście Budziński, gracz który ma robić różnicę w zespole. Nie najlepszą sytuację mamy natomiast na oby dwu skrzydłach.Teraz już wiem dlaczego Sandecja po awansie łatwą ręką pozbyła się Eismanna. Dla niego to po prostu za wysoki poziom. Gdy ostatnio został królem asyst I ligi osiągnął szczyt swoich możliwości. Nikogo lepszego jednak nie mamy, sezon rozpocznie zatem w pierwszej "jedenastce". Dużą niewiadomą jest także prawa flanka. Gdy zajmowaliśmy drugie miejsce na zapleczu najwyżej klasy rozgrywkowej Biskup przesiadywał głównie na ławce rezerowowych, ponieważ przegrywal rywalizację z Kantorem którego oczywiście u nas już nie ma. Z kolei 33-letni Budka przez całe 90 minut raczej hasać nie będzie...
Napastnicy:
Tercet młodych zawodników. Nie da się ukryć, że jest to najsłabiej obsadzona pozycja. Żaden z tych młodzianów nie gwarantuje nawet paru bramek. W ataku może również zagrać Andrzej Rybski, który - co jest oczywiste - bije na głowę tę trójkę jeśli chodzi o doświadczenie.
Terminarz spotkań na sierpień:
03.08 -
Śląsk Wrocław (W)
10.08 -
PGE GKS Bełchatów (D)
17.08 -
Wisła Płock (W)
25.08 -
Wisła Kraków (D)
30.08 -
Legia Warszawa (W)
Terminarz nas nie rozpieszcza jeśli chodzi o pierwszy miesiąc, a szczególnie początek i koniec sierpnia. Na inaugurację przyjdzie nam się zmierzyć z obecnym
mistrzem Polski, zaś wakacje zakończymy pojedykami z
Wisłą i Legią. Wielcy naszej ligi już się pewnie zastanawiają ile włożą nam bramek...
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ