Fortuna I Liga
Ten manifest użytkownika cosnek przeczytało już 556 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Życie Bytomskie, 22.07.2011r.
"Trzeciak: Zawsze o zwycięstwo"
Prezentujemy Państwu obszerny wywiad z ikoną, byłym piłkarzem, ulubieńcem kibiców, a obecnie aystentem trenera Polonii Bytom, Luisa Monteiro Jackiem Trzeciakiem. Powie nam o wszystkim co działo się przez poprzedni miesiąc okresu przygotowawczego do sezonu przy Olimpijskiej 2 w Bytomiu.
Jacek Sonczowski: Witam Panie Jacku.
Jacek Trzeciak: Również witam.
Jacek Sonczowski: Pierwsze takie podstawowe pytanie. Luis Monteiro większość swojego życia spędził w Argentynie czy różni się jakoś od rodowitych Polaków, chodzi nam o to jak zachowuje się prywatnie, ale również o rzeczy związane z piłką, ma inne podejście do futbolu?
Jacek Trzeciak: Różnicę można zauważyć oczywiście w karnacji, długie przebywanie w Argentynie sprawiło że cerę ma ciemniejszą, ale jak sam mi mówił, kiedy 8 lat temu wrócił do Polski jeszcze bardziej wyglądał na obcokrajowca. Niemniej bardzo dobrze porozumiewa się po polsku, jak wspominał w jego domu zawsze mówiło się w ojczystym języku, czyli nigdy nie miał problemów z komunikowaniem się w Polsce. Jeśli chodzi o aspekty sportowe to zawodu menedżera uczył się w naszym kraju, ale jednak w futbol grał w Ameryce i widać różnicę. U nas większą uwagę skupia się na siłę, wytrzymałość, mocne kopnięcie a on mówi na niemal każdym treningu piłkarzom że ważna jest również technika i widowiskowość gry.
Jacek Sonczowski: Czyli możemy spodziewać się jakiejś "falangi" czy "braziliany" w wykonaniu Polonii Bytom? Jakieś widowiskowe kiwki zawodników?
Jacek Trzeciak: Nie, choć wielu kibiców było by z czegoś takiego zadowolone, właśnie ze względu na widowiskowość. Luis bardzo dobrze zna realia tutejszego futbolu, wie, że ważna jest również gra siłowa, nasza taktyka zachowuje równowagę pomiędzy składnym, ładnym atakiem a zarazem dobrą i skuteczną obroną przed akcjami przeciwników.
Jacek Sonczowski: Na pierwszej konferencji prasowej Luis wspominał nad tym że jeszcze nie zna za bardzo drużyny i na razie żadnych decyzji personalnych podejmować nie będzie. Czy więc teraz coś więcej udało się zrobić, kogoś sprzedać, kupić?
Jacek Trzeciak: Tak, w Bytomiu już nigdy nie zauważymy Słowaka Juraja Balaża, który odszedł do Gazownika Orenburg za 35 tys zł, jednak transakcja zostanie sfinalizowana dopiero 1 sierpnia, na razie występuje w sparingach zespołu rezerw. Za to lewy obrońca Krzystof Michalak został wypożyczony na rok do Stali Rzeszów, chcieliśmy go sprzedać, ale nikt zainteresowany wykupieniem tego zawodnika nie był. Jednak również i ktoś zasilił nas skład, a jest to Adam Gieraga, wcześniej ŁKS Łódź, zakupiliśmy go za cały nasz budżet transferowy czyli 10 tys zł, z czego wynika, że żadne inne transfery do klubu są wykluczone, jedynie kogoś za darmo. Chcieliśmy również znaleźć jakiegoś nowego bramkarza, ale takowego nie znaleźliśmy, więc wprowadziliśmy do pierwszego zespołu z rezerw Rafała Maścibrzucha, nie jest klasowym bramkarzem, ale na pewno spełni dobrze swoją funkcję - 3 golkipera zespołu. Po ostatnim sparingu również zadecydowaliśmy że kilku piłkarzy z powodu zbyt dużej ilości graczy pójdzie w przeciwnym kierunku do Rafała, a są to: Daniel Pietrycha, Mateusz Dreszer, Tomasz Pogoda oraz Maxym Pokotyluk(on akurat został również wystawiony na listę transferową). Możliwe również że dołączy do nas na zasadzie wypożyczenia kilku młodych zawodników, ponieważ mamy w planach nawiązanie współpracy z jakimś ekstraklasowym klubem, w propozycjach zarządu przewija się nazwa Polonii Warszawa oraz Jagielloni Białystok, jednak ostateczna decyzja należy do kierownictwa klubu jak i menedżera.
Jacek Sonczowski: Jak wygląda atmosfera w zespole, jest pan zadowolony z obecnego obrazu tej drużyny?
Jacek Trzeciak: Na pewno zły nie mogę być, wszyscy bardzo dobrze się ze sobą rozumieją, są dobrymi znajomymi. Pod względem kadrowym wygląda to również bardzo dobre, jesteśmy dobrą drużyną I-ligową, możemy coś osiągnąć.
Jacek Sonczowski: Więc w tym sezonie awans?
Jacek Trzeciak: Z każdej wysokiej lokaty będziemy zadowoleni.
Jacek Sonczowski: A jak wyglądaja treningi prowadzone przez Luisa Monteiro, wszystko standardowo, czy może coś nowego, niekonwencjonalnego?
Jacek Trzeciak: Widać że Luis poświęca tej pracy bardzo dużo, treningi są bardzo dokładnie, nie pozwala żadnemu z zawodników się obijać, jeśli coś takiego zauważy od razu przeprowadza z nim rozmowę, ma bardzo dobry wpływ na zawodników. Treningi odbywają się z całym zespołem, lecz czasami są również podzielone na poszczególne pozycje, które mają ustalone odpowiednie ćwiczenia. Po ostatnim sparingu, w tym tygodniu ustaliliśmy również dla każdego z zawodników zestaw indywidualnych ćwiczeń, dzięki którym będzie mógł osiągnąć 100% swoich możliwości.
Jacek Sonczowski: Czy piłkarze nie psioczą na dużą ilość treningów i obciążenie? Czy nie ma tak jak za Dana Petrescu w Wiśle, piłkarze nie planują poskarżyć się zarządowi?
Jacek Trzeciak: Samo obciążenie treningów jest raczej średnie, sęk w tym że jest ich dużo i są różnorodne. Powiem Panu, jaka jest różnica pomiędzy Wisłą a Polonią. Tu u nas nie grają bardzo dobrzy zawodnicy, są to młodzi piłkarze z dużymi ambicjami. Zresztą wielu byłych zawodników tego klubu mówi że jest on odszkocznią do lepszego zespołu, bardzo wiele można się tu nauczyć, nie tyle grania w piłke, co utemperować swój charakter. Przecież obecnie w Ekstraklasie gra kilku byłych graczy Polonii: Marcin Komorowski w Legii(on nawet ociera się o reprezentację), Rafał Grzyb(Jagiellonia Białystok czy Michał Zieliński(Korona Kielce).
Jacek Sonczowski: Dobrze, przejdźmy jednak do punktu kulminacyjnego tego wywiadu. Do opisania zagranych przez Polonię sparingów. Na pierwszy ogień poszedł dość łatwy przeciwnik - Grunwald Ruda Śląska.
Jacek Trzeciak: Tak, na początku ważni są słabsi rywale, ponieważ piłkarze nie są jeszcze w 100% przygotowani do sezonu. Jeśli chodzi o sam przebieg meczu, jestem bardzo z niego zadowolony, prowadziliśmy we wszystkich statystykach, mieliśmy 18 strzałów na 5 celnych, przy czym Grunwald miał 2 strzały na 1 celny. Może być lekko martwiąca słaba ilość celnych strzałów, ale jak łatwo zauważyć tylko jeden z nich nie doprowadził piłki do bramki. Jeśli chodzi o posiadanie piłki to tu również widać naszą dominację bo aż przez 57% czasu nasi piłkarze mieli "łaciatą" przy nodze. Bramek padło 5, a ich autorami byli jedynie nasi zawodnicy, bo samobója wpakował sobie Ariel Dzionsko. A do bramki rywali trafiali: Ściański, Paulista(2x) oraz Pietrowski. Szczególnie chciałbym tutaj wyróżnić Adriana zagrał bardzo dobre widowisko, zresztą tak samo jak w wcześniejszym sparingu wewnętrznym, będzie podstawowym piłkarzem naszej drużyny. Dobre widowisko zaprezentowała również nasza obrona a szczególnie Adrian Chomiuk oraz Lukas Killar, zresztą ich nazwiska nieraz jeszcze przewiną się w tym wywiadzie. Zawodnikiem spotkania jednak nie został żaden z nich, ale Brazylijczyk Jean Paulista, do czego przyczyniły się jego dwie bramki.
Jacek Sonczowski: Następny rywal już na trochę wyższym poziomie, choć dalej do trudnych zaliczać go nie można, a jest to: Puszcza Niepołomice, tu wynik chyba nie za bardzo zadowalający tylko 1:1. Jak Pan oceni te spotkanie?
Jacek Trzeciak: Wynik słaby, ale nasza postawa na boisku, jak i statystyki strzałów oraz posiadania piłki mówią coś kompletnie innego. Dla trenerów w sparingach nie jest ważny jedynie wynik również postawa zawodników, więc w rozrachunku końcowym trzeba być z tego spotkania zadowolonym. Jeśli chodzi o postawę zawodników, jakoś żaden z nich nie zagrał tragicznie słabo, ale również nikt nie wyszedł przed szereg. Więc tak jak wspomniałem mecz dobry w naszym wykonaniu, ale na pewno do najlepszych nie należał.
Jacek Sonczowski: Jednak(co dziwne) następny rywal był z naprawdę niskiej półki, ponieważ był to regionalny zespół FC Katowice, w którym co ciekawe grają sami Ślązacy. Czy w ogóle potrzebny był taki sparing?
Jacek Trzeciak: Tak, jak najbardziej, ponieważ w tym spotkaniu zagrali zawodnicy, którym brakowało jeszcze ogrania meczowego, a takich trochę było i taki przeciwnik na te mecze jest jak znalazł.
Jacek Sonczowski: Zrelacjonuje nam Pan pokrótce te spotkanie?
Jacek Trzeciak: Oczywiście, z pełną przyjemnością. Nasza totalna dominacja, nawet większa niż w meczu z Grunwaldem. Strzały 19:2, w tym celne 6:0, posiadanie piłki 73%-27%. Do bramki piłkarzy z Katowic trafiali: Tomasz Harmata, Mateusz Dreszer oraz po raz kolejny Marcin Ściański, tym razem zabrakło Adriana Pietrowskiego. Jednak on mimo wszystko pokazał się z dobrej strony, chyba nawet asystując przy jednym golu. Znów bardzo dobrze spisała się nasza obrona tym razem w postaci: Adama Gieragi, Tomasza Harmaty, Daniel Tanżyny oraz Karola Tomczyka.
Jacek Sonczowski: Na koniec jednak mecz z o wiele trudniejszym do przejścia rywalem, z którym o wielkiej dominacji już raczej mówić nie można było, a dokładnie był to kolejny katowicki zespół tamtejszy GKS. Jak wrażenia po ostatnim sparingu, który odbył się niecały tydzień temu?
Jacek Trzeciak: Tu już wystąpił skład podstawowy, który również weźnie udział w inauguracyjnym ligowym meczu z KS-em Polkowice, a byli to dokładnie: Kiełpin - Tomczyk, Tanżyna, Killar, Chomiuk - Gamla - Tiodorović, Alancewicz - Pietrowski, Mąka - Świerczok. To jest obecnie najlepszy z możliwych zestawień drużyny. Jeśli chodzi o sam przebieg meczu, to jakoś tragicznie nie było, chociaż na pewno każdy z nas oczekiwał coś więcej niż bezbramkowy remis. Graliśmy dobrze, atakowaliśmy, skutecznie broniliśmy się, jednak żadna nasza akcja nie znalazła drogi do bramki, co jest największym minusem tego meczu. Bardzo dobrze w tym spotkaniu spisała się nasza obrona, a szczególnie Adrian Chomiuk, Lukas Killar oraz Daniel Tanżyna. Lewy obrońca Karol Tomczyk jakoś nie zaskoczył mnie bardzo swoją formą, ale on ma jeszcze czas na rozwinięcie się, to jego pierwszy sezon w seniorskiej piłce, niemniej będzie podstawowym lewym obrońcą klubu.
Jacek Sonczowski: Dobrze, tak powoli już kończąc nasze spotkanie, chciałbym zadać jeszcze jedno pytanie. Jakie są oczekiwania względem inauguracyjnego spotkania z klubem z Polkowic, jak i również względem całego sezonu?
Jacek Trzeciak: W tym inauguracyjnym meczu, jak i również we wszystkich w obecnym sezonie walczyć będziemy o zwycięstwo. Ta, liga jest bardzo wyrównana, z każdym można wygrać i z każdym można przegrać. Nie można teraz przewidywać kto awansuje, a kto spadnie bo to jest wróżenie z fusów. Gdybym teraz podał jakąś kombinację końcową tabeli tak naprawdę może się ona odwrócić do góry nogami. Niemniej chciałbym, żeby obecny sezon rozegrać tak, aby po ostatnim jego meczu każdy z zawodników mógł sobie powiedzieć "Tak, osiągnąłem swój cel".
Jacek Sonczowski: Dziękuje serdecznie za wywiad, to już wszystko.
Jacek Trzeciak: Również dziękuję i żegnam do następnego razu.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Jeśli dotarliście tutaj to bardzo fajnie. Ponawiam prośbę do kogoś z redakcji, aby wstawić na górę logo Polonii.
Dziękuję za przeczytanie!
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Dbaj o harmonię |
---|
Aby osiągać sukcesy, niezbędna jest dobra atmosfera w szatni. Za nastroje zawodników odpowiadają ich morale oraz statusy, a narzędzie do utrzymywania harmonii w zespole stanowi interakcja z piłkarzami - drużynowa i indywidualna. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ