ANALIZA: wolni, siermiężni środkowi obrońcy; bardziej ofensywnie grający lewy defensor; gra skrzydłami; brak łączników w środku pola; klasyczne ustawienie napastników - "cofnięty"+"wysunięty"; statyczni środkowi pomocnicy; duża ilość długich piłek w kierunku snajperów; dość słaba gra w odbiorze; nastawienie na kontrataki.
SFG: ofensywne - wysoki w polu bramkowym oraz nabiegający na dalszy słupek; niski nabiegający na bliższy słupek; defensywne - nisko obstawione słupki; wyżsi gracze pilnujący bliższego słupka, niżsi dalszego; wysoki w polu bramkowym; niski środek.
OGÓLNE ZAŁOŻENIA: stworzenie przewagi w środku pola i wykorzystanie dużych odległości między formacjami; dodatkowo - ściąganie skrzydłowych do środka(patrz. przewaga liczebna), co uniemożliwi rywalom grę z kontry.
Spotkanie otworzyło się bardzo szybko, bo już w 3 minucie.
Konsekwentnie graliśmy jednak swoje wykorzystując luki w ustawieniu rywala.
Aż tu nagle po blisko kwadransie gry...
Do przerwy mieliśmy jeszcze kilka dogodnych sytuacji, ale wynik nie uległ zmianie.
W drugie połowie Giuseppe Sannino uparcie trzymał się swojego planu na ten mecz, co nie mogło się dobrze skończyć dla naszych odwiecznych rywali.
PO MECZU
O tym, jak wyglądał ten pojedynek, najlepiej świadczą statystyki naszego wysuniętego rozgrywającego, Emila Hallfredssona, który miał tyle swobody na 25 metrze, że zaliczył aż 5 kluczowych podań, tj. więcej niż wszyscy pozostali zawodnicy razem wzięci. Ilość dogodnych sytuacji nie może więc dziwić.
Dobrze spisaliśmy się też w defensywie, dzięki czemu prawie wszystkie strzały(nie licząc tych z dystansu) Chievo były strzałami po wymęczonym dośrodkowaniu, w dodatku przy asyście środkowego obrońcy, przez co żaden nie znalazł drogi w światło bramki.
Oczywiście, owe okazje graczy Giuseppe Sannino nie wynikały ze złego ustawienia taktycznego, a z przegranych pojedynków 1 na 1.
ANALIZA: dużo miejsca za plecami skrzydłowych; dobra gra piłką; uniwersalni napastnicy; zwarta obrona podczas ataku pozycyjnego; środkowi pomocnicy często włączający się do ataku oraz cofający się na rozegranie; dużo podań do napastników na wolne pole; ataki głównie skrzydłami.
SFG: ofensywne - wysocy gracze stojący przy słupkach, w polu bramkowym, a także nabiegający z obu stron; defensywne - wysocy gracze stojący i kryjący przy bliższym słupku i w polu bramkowym; niżsi stojący i kryjący przy dalszym słupku.
OGÓLNE ZAŁOŻENIA: cierpliwe oczekiwanie na stratę piłki przez przeciwnika w celu wyprowadzenia kontrataku; w razie niepowodzenia w szybkiej akcji - przetrzymywanie piłki i gra na czas.
Dość szybko okazało się, że trafiłem z założeniami taktycznymi, dzięki czemu zdominowaliśmy początek spotkania.
Rywale obudzili się dopiero w końcówce pierwszej połowy, ale i tak było groźnie.
W przerwie dokonałem kilku korekt, m.in. "skróciłem pole gry", aby odalić nieco zagrożenie od naszej bramki. Zauważyłem bowiem, że gramy zbyt głęboko cofnięci i tym samym zapraszamy genueńczyków we własne pole karne. Alberto Cavasin natomiast dalej obstawał przy swoim.
PO MECZU
Twarda gra bocznych obrońców i cierpliwa środkowych sprawiła, że przeciwnicy za bardzo sobie nie pograli. Cofający się po piłę napastnicy mieli dużo swobody w rozegraniu, jednak nie było komu podać, więc zagrywali do tyłu lub do boku. Skrzydłowi natomiast mieli problemy z celnością dośrodkowań biegnąc z rywalem na plecach, a gdy już im się to udawało, napastnicy nie mogli dać rady w powietrznej walce. Martwić może jednak fakt, że każdy ze środkowych pomocników Sampdorii zaliczył kluczowe podanie, ale cóż... byli dużo lepsi od naszych...
PODSUMOWANIE
Dwa arcytrudne spotkania zakończone zwycięstwem Hellas, z których każde wymagało kompletnie innego podejścia.
Chievo - rywal dobrze znany, zza miedzy, a więc na Stadio Marcantonio Bentegodi wszystko mogło się wydarzyć. W spotkaniach derbowych, jak w żadnych innych, na pierwszy plan często wysuwają się cechy wolicjonalne... Na szczęscie, naszą taktyką zabiliśmy całkowicie chcęc gry u przeciwników.
Sampdoria natomiast to w dużej mierze improwizacja podytkowana niedawną zmianą sternika w ekipe z Genui. Dobrze, że Alberto Cavasin nie był zbyt wysublimowany w przygotowaniu się do tego starcia, dzęki czemu mogliśmy sobie pozwolić na drobne błędy, a i tak zgarnęliśmy 3 punkty. Oczywiście, mieliśmy trochę szczęścia, co nie przeszkodziło jednak kibicom w docenieniu mojej pracy... zostałem bowiem nazwany geniuszem taktycznym. ;)
Oby ten geniusz potwierdził się za 7 fmowych dni, kiedy zmierzymy się z jedną z największych piłkarskich firm we Włoszech...
Zapraszam do komentowania i oceniania!
Zachęcam również do dzielenia się taktycznymi zagwozdkami w donosach!
Polecam także inne strony poruszające zagadnienia taktyki oraz rozpracowywania rywala:
Korzystając z rady Pucka, warto od razu po rozpoczęciu gry przejść się do zarządu i poprosić o zwiększenie nakładów na szkolenie młodzieży lub rozbudowę obiektów. Sprawdziłem to - włodarze prawie zawsze zgadzają się na takie warunki już w pierwszych tygodniach naszego urzędowania.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ