Ten manifest użytkownika krawiecus przeczytało już 11377 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Witam wszystkich współ-rewolucjonistów.
Jak już część z was mogła się zorientować, moja kariera Popradem Muszyna uległa zakończeniu, nie będzie dalszego ciągu ani u mnie na komputerze ani w postaci manifestów, gdyż po prostu w lipcu wyjechałem na wakacje, zarzucając tę przygodę, a kiedy wróciłem, obowiązki nie pozwoliły mi aż do grudnia poświęcić czasu Football Managerowi.
Wtedy natomiast zakupiłem już najnowszą edycję, odinstalowując przy tym 15-tkę.
Jako że nadal nie mam przesadnie dużo czasu, raczej nie dam rady relacjonować mojej kariery poprzez manifesty, a wybiorę depesze. Niestety, na podzielenie się z wami perturbacjami w litewskim miasteczku Gorżdy, w klubie Banga (na starcie zaplecze Litewskiej Ligi A) zdecydowałem się dopiero teraz, gdy zobaczyłem na przykładzie kilku bardzo aktywnych użytkowników, że depesze mogą być ciekawym rozwiązaniem niedoboru czasu. Mam już rozegrane 2,5 sezonu, a ten manifest będzie krótkim podsumowaniem tego, co się wydarzyło (sporo) i wprowadzeniem w sprawy bieżące.
Pierwsze co zrobiłem to zaprzęgłem nową wariację mojej ulubionej formacji 4-1-4-1 do pracy w Gorżdach. Było to poparte nie tylko moimi osobistymi preferencjami, ale też faktem, iż środek pomocy był na starcie najlepiej obsadzony w klubie, a mimo niedoboru skrzydłowych nie bardzo uśmiechało mi się granie bez boków pomocy. Skrin już z 3 sezonu.
Generalnie awans przyszedł relatywnie gładko, na jakieś 10 kolejek przed końcem było jasne, że tak naprawdę bijemy się przede wszystkim o to, by uniknąć barażu z profesjonalnym klubem, a jako półzawodowy wejść z pierwszego miejsca i zaraz po awansie przekształcić się w profesjonalną instytucję, co też osiągnęliśmy. Nawiasem mówiąc, jedyny zespół o statusie profesjonalnym na zapleczu litewskiej ekstraklasy, Szawle, bardzo długo ścigał się ze mną o 1. miejsce, by na finiszu obsunąć się na 3. A Dziugas, które zajęło miejsce nagradzane barażem z siódmą ekipą Ligi A przegrało ten baraż, i cały ten manewr powtórzyło również w kolejnym sezonie...
Pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej? Dla zespołu spod Kłajpedy to nie problem. Nie dość, że zakwalifikowaliśmy się do europejskich pucharów, to jeszcze na samym początku zdobyliśmy Puchar Litwy! Bardzo małą wagę zwykle przywiązywałem do krajowych pucharów, a tu proszę- w 3 sezonie obroniliśmy to trofeum, tym razem bez pomocy innych zespołów; sami zmierzyliśmy się z hegemonem litewskiej piłki nożnej Żalgirisem Wilno w finale i zwyciężyliśmy. Cel na 3 sezon- mistrzostwo, które dałoby nam potencjalnie więcej pieniędzy za starty w Europie i łatwiejszych przeciwników.
Koniec streszcze... Nie, jeszcze sporo zostało do zreferowania. Wygraliśmy przecież Puchar Litwy na samym początku naszej przygody z Ligą A, co pozwoliło nam już w połowie mojego drugiego sezonu na Litwie zaprezentować się w Europie. Dlaczego tak? Gdyż Puchar Litwy jest rozgrywany systemem jesień-wiosna, więc finał rozgrywek zaczętych w drugiej połowie sezonu 2015 odbył się już w sezonie 2016, i dawał zwycięzcy awans do pucharów już na ten sam rok.
Europejskie puchary to jest oczywiście dla większości menedżerów słodka nagroda, nowe wyzwania, w wypadku zdominowania nawet czasami podstawowy cel. Dla mnie jednak przede wszystkim są to pieniądze. Generalnie moje pierwsze półtora roku w Gorżdach to niewielki, ale stały wzrost deficytu finansowego. A kwota, którą udało się zarobić przy pierwszym podejściu do europucharów, chociaż jedynie za przejście pierwszej rundy i odpadnięcie z bardzo mocną Viktorią Pilzno w drugiej, wyniosła 200 tysięcy ojro i pozwoliła na spokojne egzystowanie, wraz z pewnymi gotówkowymi transferami, przez okrągły rok.
Włączymy się do relacjonowania na żywo (mam nadzieję; w depeszach) zaraz po przejściu pierwszej rundy w 2017 roku, w której ograliśmy zaskakująco bezbarwny Ferencvaros, który pewnie zniszczyliśmy u siebie, a w rewanżu utrzymaliśmy część przewagi. W 2 rundzie kwalifikacji zmierzymy się z Elfsborgiem, dużo bogatszym, lepszym klubem z o wiele mocniejszej od naszej ligi szwedzkiej. Moją nadzieję pokładam w naszej dobrej formie, a ich ewidentnym dołku (dopiero 14 miejsce w lidze).
W lidze jesteśmy drudzy po 16 kolejkach (28 meczów, po 4 z każdym zespołem, w fazie zasadniczej + 5 dodatkowych meczów pomiędzy 6 pierwszymi zespołami w "Barażach Mistrzowskich"). Pierwszy jest, o dziwo, Żalgiris, klub trochę za mocny na naszą ligę, a nieco zbyt słaby na Europę. Dlatego też naszym celem jest zdetronizowanie Wileńczyków (?), co dałoby nam szansę startu w eliminacjach LM, gdzie i pieniądze są większe i szansa na łatwiejszych przeciwników nieco większa, a ewentualny awans do ostatniej rundy (tak, już snujemy taki marzenia) daje grę w fazie grupowej LE.
Na koniec jeszcze pokrótce o sprawach transferowych i kadrowych. Mamy oczywiście kilku obcokrajowców (dwóch Ukraińców, od niedawna jeden Kenijczyk, Rosjanin i Gruzin na kontraktach tymczasowych jako relikty zaplecza Ligi A), ale trzon naszego zespołu stanowią oczywiście Litiwini.
Początki były trudne- status półzawodowy, bardzo niska reputacja. Jakoś to wyszło, głównie dzięki niezłemu poziomowi zawodników, których zastałem w zespole. Niemiłe chwile przeżyłem gdy w połowie sezonu 2015 trzech moich młodych zawodników (wszyscy grający w pierwszym składzie, 1ŚO, 2ŚP), nie chcąc przedłużyć ze mną kontraktów wygasających w grudniu (czyli na koniec sezonu), podpisało umowy z zespołami z Ligi A. I jakoś bym to jeszcze przełknął, ale okazało się, że odeszli natychmiast... Czy to ze względu na to, że z klubu półzawodowego do profesjonalnego można przejść szybciej? Nadal nie do końca to rozumiem.
Jakoś się to ułożyło, staliśmy się profesjonalni wraz z awansem do Ligi A i rozszerzyliśmy kadrę. A jako że największy kłopot miałem, jak to często bywa, z lewą stroną, a gra stoperów nie przypadała mi do gustu, przed 3 sezonem postanowiłem praktycznie wyczyścić klubowe konto i wydać 150 z 200 zarobionych w Europie pieniędzy (mogłem to zrobić dzięki znacznemu podniesieniu limitu płac przez zarząd) na lewego pomocnika z Ukrainy, który wcześniej dobrze prezentował się u nas na wypożyczeniu, oraz przede wszystkim na litewskiego stopera, mającego za sobą debiut w reprezentacji, którego jedynym mankamentem wydawała się przeciętna skoczność, ale zdecydowałem się przymknąć na to oko i wyłożyć na niego ogromne jak na nasze, jak i chyba całą ligę pieniądze (125 tysięcy euro). Inne transfery to oczywiście działania bezgotówkowe. Poniżej transfery z 2 sezonu.
Inni kluczowi zawodnicy mojego zespołu to:
Bacanskis - napastnik, nieco chimeryczny, ale generalnie podstawowy od początku pierwszego sezonu, wychowanek, obecny kapitan.
Kura - skrzydłowy, również z nami od początku, często ciągnący grę ofensywną, według mnie bardzo solidny zawodnik.
Kiselevskis - jeden z filarów mojego bardzo młodego środka pola, najczęściej grający jako 'box-to-box' midfielder, przedstawiam akurat jego, gdyż oprócz dobrej gry, zadebiutował (jako pierwszy) w reprezentacji Litwy (seniorskiej) dzięki występom w Bandze.
Miksenas - młody bramkarz, który przychodził jak zmiennik i rywalizacja dla innego młodego talentu. Jednak tamten nie chciał przedłużyć kontraktu, koniecznie chciał "odejść do większego klubu", więc teraz kisi się obrażony na mnie na bezrobociu, a Miksenas prezentuje się naprawdę pozytywnie.
____________________________________________________________________________
No i cóż... nieźle pisało mi się o przygodach Popradu (polecam ;)), dlatego też po "chwili" niezdecydowania doszedłem do wniosku, że mimo braku czasu chętnie podzielę się z wami wiadomościami z litewskiego (prawie) wybrzeża. Ponawiam w związku z tym prośbę o dodanie FK Banga Gorżdy oraz litewskich lig do bazy i przepraszam za taką dość obszerną i jednocześnie mocno okrojoną i średni uporządkowaną formę podsumowania i (oby) widzimy się w depeszach!
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozmawiaj z reprezentantem |
---|
Do rozmów między menedżerem a zawodnikiem powinno dochodzić nie tylko w klubie, ale również w reprezentacji. Wybierając opcję "Prywatna rozmowa (rep.)", możesz zasygnalizować graczowi, że musi grać lepiej, by pozostać w kręgu Twoich zainteresowań. Najczęściej są dumni ze swoich występów, ale zdarza się, że odnosi to pożądany skutek. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ