Absurd…
Czy jest coś bardziej absurdalnego? Niż absurd? Bez sensu. Może Polska pogoda?
Nie…

Skoro w Polsce zdarzają się transfery, których nie było to może w innych zakątkach świata dzieją się ciekawsze rzeczy?
Kiedy się dobrze poszuka, nie trzeba nawet grzebać w historii. Wystarczą aktualności i już zbiera nam się całkiem fajny materiał…

Szalone kuny zakłócające mecz, legenda Angielskiej piłki zapijająca się na śmierć, sędzia uciekający przed piłkarzami…  nie to już oklepane…

Ale na przykład w Serbii podczas meczu tamtejszej ekstraklasy. Niespodziewany problem spotkał szkoleniowca FK Smeredewo. Podstawowy bramkarz zaliczył czerwoną kartkę w poprzednim meczu, a jego zmiennik zrezygnował z gry, ze względu na zaległości finansowe klubu wobec niego. Trenerowi zostało do wyboru dwóch graczy. Podstawowy bramkarz młodzików i… były bramkarz, który karierę zakończył dwa lata temu. Cóż odpowiedz powinna być oczywista. Przecież trener nie może grać lepiej od młodzika…

Jak widać jednak Serbowie mają trochę inną filozofię futbolu. Staruszek ( no, może nie taki staruszek biorąc pod uwagę, że jest w wieku Marka Schwarzera, ale dwuletni rozbrat z futbolem to dużo) i okazała się ona całkiem słuszna. Trener wystąpił w meczu i spisał się znakomicie puszczając gola dopiero w ostatniej minucie gry. Jednak zapowiada on, że to jego definitywny koniec kariery. No cóż, tak bywa…
Nachodzi mnie jednocześnie pewna myśl, a w zasadzie to dwie. Fakt, że Smeredewo to ostatnia drużyna w pierwszej serbskiej klasie rozgrywkowej i murowany kandydat do spadku, nie usprawiedliwia reszty zespołu przed tym, że emeryt został zawodnikiem meczu. Czyżby nasza ekstraklasa nie była na tak niskim poziomie? Chyba nie jesteśmy sami. Różnica jest jednak w podejściu. W Serbii zostało to raczej obrócone w historyjkę idealnie nadającą się na piłkarską anegdotę. U nas natomiast chciano, by to jak najszybciej zapomnieć, a trenera, który wystawiłby takiego bramkarza wyśmiałyby wszystkie gazety. No chyba, że byłby to Artur Boruc za kilka lat w Legii.

I jeszcze jedno. Na jakim poziomie stoją serbskie drużyny młodzieżowe?
Chyba na nie najwyższym, skoro trener bramkarzy jest wyżej od juniora w ustalaniu składu…
 
Z orbity Serbii zjedźmy jednak do innego regionu Europy.
Szlacheckiego, gdzie szczodrzy i szlachetni ludzie żyją. Mianowicie na Wyspy Brytyjskie. Sir Alex Ferguson potwierdził swoją szlachecką wspaniałym gestem na dla swojego byłego klubu Dunfermline. Postanowił wysłać do Szkocji silny skład i rozegrać z miejscowym zespołem mecz charytatywny mający na celu zbiórkę pieniędzy dla tonącego w długach klubu. Szczytny cel i piękne intencje, jednak za wiele Szkot się nie wypłaci. Biorąc pod uwagę jego pochodzenie na wielki szacunek zasłużył wyznaczeniem nagrody dla Rafaela w zamian za szóstą bramkę w sezonie. SAF ma mu ufundować z własnej kieszeni wizytę u fryzjera…

W niedalekiej Szwecji w poszukiwaniu talentów panowie z TV4 wpadli być może na przełomowy pomysł, który wejdzie w życie 20 maja. ,,Sen o zawodowstwie’’ – tak ma się nazywać nowa siła napędowa szwedzkiej kuźni talentów. Spośród dwudziestu zawodników wygra tylko jeden, a nagrodą ma być roczny kontrakt z Elfsborgiem. Kusząca propozycja, która o ile osiągnie sukces w oglądalności prawdopodobnie trafi do innych krajów Europy. Z resztą nie byłby to taki zły pomysł.
Obecnie w GKS Bełchatów przydałby się ktoś, kto napełnił by ducha drużyny świeżością i wiarą w sukces…
W Polsce to bardzo prawdopodobine. Przecież dwie największe Polskie stacje telewizyjne mają w garści kluby Ekstraklasy. ITI Czekamy!


W Nigerii wprowadzono zakaz gry w piłkę dla kobiet homoseksualnych. Ciekawe tylko jak działacze krajowego związku będą weryfikować informacje o lesbijkach skoro w tamtejszym kraju jest to nielegalne. Skoro władze w tamtym kraju są na tyle prymitywne, by wprowadzić tak… beznadziejny, bezsensowny i głupi pomysł, to dlaczego piłkarki w tamtym kraju nie miałyby donieść na koleżanki z reprezentacji w celu wskoczenia na ich miejsce? Brak logiki, sensu, myślenia i…