Już w czasach starożytności wiedziano na czym najlepiej testować nowe rozwiązania na najniższych
warstwach społecznych. Po wiedze sięgano coraz częściej w miarę upływu czasu i rozwoju technologicznego.
Do starej wiedzy zasięgnęli panowie z KNVB, którzy to na meczach lig amatorskich mają zamiar przetestować rewolucyjne rozwiązanie dotyczące kartek, które jest tak samo rewolucyjne i surrealistyczne jak samo ich wprowadzenie w XX w. Działacze z kraju Niderlandów wymyślili sobie, że wspaniałym pomysłem na obniżenie poziomu agresji w futbolu. Po żółtej kartce zawodnik miałby opuścić boisko na 10 minut. Cały ten zachód jest echem śmierci sędziego podrzędnej ligi, który został ubity na śmierć przez kiboli jednej ze stron. Nazwiska i nazw drużyn nie ma sensu przywoływać. I tak nic nikomu nie powiedzą, a jeśli ktoś jest ciekaw sprawę sobie może wygooglować…

Wszystko pięknie, tak zgodne z polityką FIFA, ale czy wprowadzenie tego rozwiązania cokolwiek da? Niestety z pewnością nie zda egzaminu w równym stopniu co samo włączenie kartek do gry.
Pomyślmy o konsekwencjach…

Faul taktyczny

Jak wiemy faul taktyczny nigdy nie jest jakoś szczególnie brutalny, jest to po prostu zatrzymanie akcji i bardziej liczy się tutaj sam fakt zatrzymania dogodnej dla rywala sytuacji, z której mogłaby rozwinąć się sytuacja bramkowa, niż jakaś szczególna brutalność, która jest tutaj rzadkością. Po prostu przemyślane zachowanie. I niby jak ma się to przeciwstawić agresji w futbolu? Jest to elementarna część, czasem ostatni gest desperacji. Coś bez czego ostatnie minuty walki nie istnieją. I dlaczego drużyna, która broni wyniku ma być osłabiona? Tylko dlatego, że postanowił bez aktu brutalności wykonać zagranie taktyczne jak każde inne, lecz okupione karą?
 

Dyskusje z sędziami
 

Dlaczego Zlatan Ibrahimovic ma wylatywać w każdym meczu z boiska na co najmniej 10 minut?
A tak całkiem poważnie, to niestety dzięki takim przepisom mecze derbowe, w których szczególnie wrze i nie brakuje tego typu sytuacji nagradzanych (szczególnie w Ligue i Gran Derbi) żółtym kartonikiem. Co z takimi panami. Nie wyobrażam sobie, że nagle w 60 minucie meczu między Barceloną na 10 minut wylatuje Pique, Alonso i dajmy na to jeszcze zawsze aktywny w rozmowie sędzią Casillas. Nie chodzi tu o przepychanki, czy obrażanie, ale o zwykłe dyskusje na temat słuszności decyzji (które nie ukrywajmy nieraz są skandaliczne, a piłkarz też człowiek, którym rządzą emocje i chyba swoje zdaniem prawo wygłosić ma!), które przez niektórych arbitrów są niezwykle często karane. Nie raz zdarza się mecz, w którym mamy dziesięć, a nawet więcej żółtych kartek. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby teoretycznie przez cały mecz na boisku, nie było jednego piłkarza, a przez pewien moment dwóch, czy trzech.
 

 

Niesportowe zachowanie


 

Przepraszam, ale czy mocne rzucenie piłką w ziemię z dużą siłą i komentarzem pod nosem jest przejawem agresji na boisku? Cóż, często karany incydent, o tak, na ostudzenie łba przeważnie skuteczny, ale czy jest sens wyrzucać piłkarza na 10 minut z boiska? Pfff…
Celebracje? Nie wszystkie są dozwolone – zdjęcie koszulki?
Strzelasz gola, chcesz pokazać całemu świata, że kochasz swoją mamę na podkoszulku…
Możesz od razu pomaszerować na ławkę w celu odpoczynku…
A tu kolejne bezsensowne sytuacje żółtych kartek, które nie są przejawem agresji

- Próba wymuszenie rzutu karnego

- Gra na czas przez bramkarza

- Podburzanie trybun (A co jeśli ma charakter pozytywny?)

 
Zastanawia mnie, czy Mourinho też najpierw będzie lądował na 10 minut na trybunach…
 

***

Jaki ma to związek z pobiciem sędziego? Nie wiem. Przecież nie pobili go piłkarze tylko kibole więc może trzeba, by było usprawnić system, wyłapywania agresywnych kibiców i zabezpieczania spotkań piłkarskich nie tylko na stadionie, ale i poza nim. Pomysł bez sensu, bez przyszłości jak szybkie powtórki (niestety) i wymagający zmiany przepisów gry, bo w tym stanie przyjąć się tego nie da. Na pewno amatorom przyda się 10 minut przerwy, ale czy ma to korzystny wpływ na mięśnie i cały organizm zawodowca? Wątpię, skoro zrezygnowano z przedłużenia przerw kosztem ogromnych przychodów z reklam…
 

***

Piłkarz Dundee FC w 2006 roku otrzymał trzy czerwone kartki w czasie jednego meczu. Pierwszą za uderzenie rywala w 87 minucie, drugą chwile później za uderzenie w twarz kolejnego, gdy został wezwany do szatni sędziów kopniakiem zrobił dziurę w drzwiach, za co otrzymał… trzecią kartkę koloru czerwonego.