Informacje o blogu

Depesze ze Wschodu

Ten manifest użytkownika fafelkowy przeczytało już 1158 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Brazylia to piękny kraj, w którym po ulicach chodzi wiele pięknych kobiet, ale co najważniejsze piłka nożna to coś więcej niż sport. Co do piękna kobiet nie można mieć chyba zastrzeżeń, ale jeśli w dniu dzisiejszym, mówimy o miłości do futbolu, to sytuacja zaczyna się powoli zmieniać.

Sepp Blatter i cała jego organizacja, która wciąż nie ma go dość, nieudolnie próbowała zatuszować nocne wydarzenia w największych miastach Brazylii podczas ,,próby generalnej Mistrzostw Świata’’. Być może nie pomyśleli, że skoro na stadionach, będzie masa fotoreporterów, to również na ulicach ich nie zabraknie. Niemal codziennie, któryś z oficjeli FIFA występował przed kamerami, zapewniając z gorącym uśmiechem, że ,,Futbol łączy ludzi i świetnie spełnia swoje zadanie podczas tego Pucharu Konfederacji’’.



No cóż, zdaje się, że protestujący mają odmienne zdanie na ten temat, ale to nie szkodzi. Przecież Blatter nie będzie ich powstrzymywał. On tu tylko sprząta… pieniążki. Z całym problemem musi sobie poradzić rząd, którego poparcie drastycznie spadło w ciągu ostatniego miesiąca. Ogromne sumy wydawane przez państwo na inwestycje związane z Mistrzostwami Świata, ale też z Igrzyskami Olimpijskimi w 2016 roku, sieją wściekłość i niepokój wśród większości Brazylijczyków.

- Ale jak to? Przecież na stadionach tak wszyscy się radują, świętują i w ogóle panuje wspaniała atmosfera!
- Tak, panuje, ale nikt nie zauważył, że na stadionie siedzi tylko z 60 tysięcy Brazylijczyków?
- A co to ma do rzeczy?
- To, że tylko kilka procent Brazylijczyków stać na to, by kupować bilety i jeździć na mecze reprezentacji.
Reszta zastanawia się, czy za miesiąc też będzie mieć wypłatę, a niektórzy co jutro włożą do garnka. Oczywiście jeśli posiada się garnek.

Tak mogłaby wyglądać rozmowa ze statystycznym, zidiociałym obywatelem zachodniej Europy. I na pewno nie jednak taka konwersacja miała miejsce w rzeczywistości. Niemalże nikt w Europie nie zdaje sobie sprawy z bieżących spraw na innym kontynencie (no chyba, że mówimy o rozgrywkach NBA). Mimo tego w żadnym kraju nie zabrakło dramatycznych zdjęć w gazetach, rodem z afrykańskiej ,,Wiosny Ludów’’. Jednak przyzwyczailiśmy się do fotografii tego typu i w dalszym ciągu więcej jest głosów zachwytu nad Neymarem niż tych krytykujących całe przedsięwzięcie. Bo co to nas obchodzi? Jedyne co moglibyśmy bojkotować to godziny meczów po 22-giej, czasu polskiego, bo to nas dotyczy. Reszta jest nie ważna, niech się zabijają.

Przyznam się szczerze, że od dwóch tygodni nosiłem się z zamiarem napisania czegoś o tej imprezie i w gruncie rzeczy postąpiłem, a w zasadzie moje lenistwo, słusznie, gdyż kilka dni temu wydarzyło się coś przerażającego. Rzecz bez precedensu, dlatego niemal każdy fan piłki nożnej słyszał o tym wydarzeniu.
Na meczu amatorskiej ligi Brazylii doszło do dramatu:

Wszystko zaczęło się gdy młody, 20-letni sędzia Octavio da Silva Catanhede Jordan, wyrzucił z boiska 30-letniego Josenira dos Santosa Abreu. Według brazylijskiej gazety "Correio24horas", piłkarz odmówił opuszczenia boiska i kierował w stronę sędziego obraźliwe słowa. W odpowiedzi arbiter wyciągnął nóż i wbił go w piłkarza. 

Zaszokowani i rozwścieczeni kibice błyskawicznie wbiegli na boisko i postanowili sami "wymierzyć sprawiedliwość" arbitrowi, który został związany i ukamienowany na śmierć. Chwilę później ciało sędziego poćwiartowano a jego odciętą głowę wbito na pal, który następnie umieszczono na środku boiska. 

Policja analizuje zapisy wideo. Aresztowała już jednego mężczyznę, poszukuje dwóch innych. - Jedno przestępstwo nie usprawiedliwia kolejnego - mówi szef policji Valter Costa. 

Zaatakowany nożem Josenir dos Santos Abreu został przewieziony do szpitala, ale nie zdołano go uratować. Zmarł na skutek odniesionych ran

Po pierwsze, skąd do cholery, sędzia miał nóż w kieszeni? Kompletnie tego nie rozumiem, czy naprawdę nikt, w tak ,,dzikim’’ kraju nie spodziewał się, że sędzia może mieć za pazuchą nóż i zastąpić służby porządkowe??!!

Mało tego, zabić człowieka?! Czy parę wyzwisk jest powodem do mordu? No dobra, to już  pytanie, nie czynnik organizacyjny, ale moralny, na które musi sobie odpowiedzieć każdy z nas. A już na pewno działacze FIFA.

Po drugie, zastanawiam się, czy opis zbrodni dokonanej na arbitrze (a później, jego ciele) jest prawdziwy, czy to jedynie ,,piękna’’ śpiewka mediów, mająca zapewnić dużą ilość kliknięć. Po prostu w głowie mi się to nie mieści, bo myślałem, że Brazylia to rozwijający się kraj nie tylko pod względem gospodarczym ale i...

Gdyby media pisały, że doszło do morderstwa w niewyjaśnionych okolicznościach, nie zrobiłoby to na mnie takiego wrażenia, jak powyższy artykuł. To powrót do średniowiecza! Absolutny nokaut dla słów Seppa Blattera. Jak na razie piłka nożna w Brazylii spowodowała więcej szkód i nieszczęść niż radości. Można się przyczepić, że ta tragedia na boisku nie jest powiązana z PK, ale nie pozostawia żadnej wątpliwości, że w  dużej mierze zaważy to na wizerunku przyszłorocznego gospodarza i wielu ludzi nie będzie miało ochoty wybrać się do tegoż państwa. Bardzo prawdopodobne, że nawet nasi piłkarze nie będą chcieli tam pojechać i wcale im się nie dziwię…

I tym polskim akcentem chciałem przejść na boisko turnieju wyżej wymienionego. O Tahiti, dla którego gol był jak mistrzostwo świata, nie trzeba wspominać, bo nazwisk i wydarzeń i tak już nikt nie pamięta i pamiętać nie będzie, tak samo jak faktu, komu Fernando Torres nastrzelał tyle bramek, że udało mu się zostać królem strzelców. Japonia i Meksyk spełniły swoje zadanie, czyli walczyły i odpadły, podobnie jak Nigeria. Warto skupić się jednak na czterech największych graczach.
Urugwaj, czyli teoretyczny czarny koń turnieju. Spokojnie pokonaliby Brazylię, gdyby nie to, że Forlan zmarnował karnego, a Oscar Tabarez nie do końca potrafi wykorzystać potencjał jednego z najsilniejszych ,,napadów’’ na świecie. Podobny problem, co w reprezentacji Argentyny. Urugwaj grał ładnie, ale zbyt zachowawczo i defensywnie. Oczywiście nie można mieć im za złe porażki z Brazylią, ale styl był beznadziejny…

Z dobrej strony pokazali się Włosi. Jedynym mankamentem ich gry była… obrona i zbyt duża ilość straconych bramek. Siedem w meczach z Brazylią i Japonią. To nie przystaje tej nacji. Jednak Cesare Prandelli to trener, który umie uczyć się na błędach, a jako przyczynę porażki z Hiszpanią podałbym brak Super Mario, gdyż wykończenie makaroniarzy leżało i to na podłodze. W każdym bądź razie Włochów stawiam w gronie faworytów do mistrzostwa. Świetny trener, który na pewno naprawi błędy w obronie. W ofensywie nie ma wiele do roboty. Wystarczy dać wolną rękę Pirlo, a reszta niech się ustawia i czeka na podania. A Ballo to jeden z najbardziej nieprzewidywalnych snajperów na świecie.

Hiszpania, czyli furia, której nie było. O najsilniejsze drużynie ostatnich lat nie będę zbyt wiele wspominał. Byli zwyczajnie zmęczeni i tyle, a mało brakowało, by mogli nawiązać walkę z Brazylią. Zabrakło bramki, która zmotywowałaby zespół.



W końcu Canarinhos, których tzw. Mainstream stawia w roli pewniaka do tytułu za rok. Ale w zasadzie dlaczego? Dlatego, że dostali wykończoną fizycznie drużynę? Dlatego, że szczęśliwie udało im się strzelić szybką bramkę? Dlatego, że cztery lata temu też wygrali? Dlatego, że są w stanie dominować jedynie przez 45 minut?

 
Drużyna Brazylii ma wiele słabości, których niestety nikt chyba nie dostrzega. Oby dostrzegł je Scolari, bo w przeciwnym razie podobnie jak dwa ostanie mundiale zakończą się kompromitacją. Trzeba przede wszystkim nauczyć się panować nad sytuacją na boisku przez 90 minut, potem oduczyć się taktyki wbijania goli w pierwszej połowie, a w drugiej cofania się do defensywy. Nauczyć się, że nie zawsze David Luiz będzie w odpowiednim miejscu i czasie i, że Ramos nie będzie już strzelał karnego. Julio Cesar wszystkiego nie wybroni. A co najważniejsze, za rok przeciwnik będzie przygotowany na Brazylię pod każdym względem, bo do tej pory nikt z Europy nie znał tej drużyny.

Także, niech Brazylijczycy nie pompują balonika, bo dla mnie faworytem są Włochy i Hiszpania. Na pewno nie Brazylia… 

________________________________________________________________________________

Klinkij MOCNE, jeśli ci się podobało
Jeśli klikasz SŁABE, proszę napisz powód ;) 
 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.