W chwilach, w których szefostwo firmy MANTA, zastanawia się jak napisać
zrozumiałą dla Polaków instrukcję obsługi swojego nowego taniego tabletu,
władze spółki Ekstraklasa SA debatują jak uatrakcyjnić ligę, która ma pod swoją Egidą.
Mimo, że szefostwo unika słowa rewolucja, to trudno wierzyć w och słowa.
Pomysł z sezonem zasadniczym i fazami grupowymi budzi we mnie mieszane uczucia.
Z jednej strony wszyscy do końca będą walczyć o uczestnictwo w grupie mistrzowskiej, ale i polskie kluby z czuba tabeli będą mogły spokojnie zająć się dotarciem do fazy grupowej europejskich pucharów, a z drugiej możliwość zdobycia mistrzostwa przez klub, który na nie kompletnie nie zasługuje oraz pechowy spadek solidnej drużyny. Projekt budzi wielkie kontrowersje, a będą one rosnąć w miarę rozpoczęcia sezonu.
Czy projekt zostanie przyjęty?
Tak, przyszedł czas, gdy doszliśmy do takiej desperacji, że musimy zmieniać zasady rozgrywek, by w jakikolwiek sposób je uatrakcyjnić. Zawsze po pierwszym sezonie można projekt odwołać i wrócić do starej struktury.
Ile przetrwa?
Króciutko. Nie zdziwiłbym się, po pierwszym sezonie mistrzem został Górnik, a wicemistrza złapałaby żałosna ostatnio Wisła. To spowoduje sprzeciw drużyn, które będą w pierwszej trójce fazy zasadniczej, a potem odejdą z niczym. Mimo wszystko mam nadzieję, że się pomylę i liga będzie się rozwijać.
Lecz jest chyba jeszcze gorszy powód dla którego może zostać szybko wycofany. Nasza mentalność! Kluby z czołówki mogą sobie odpuścić fazę zasadniczą i zająć 4 albo piąte miejsce z dużą stratą do lidera, skupiając się na europejskich pucharach, w których sukces jest wątpliwy. I cały sezon będzie podporządkowany zmaganiom w grupie mistrzowskiej.
Podsumowując. Nawet jeśli zespół wygra mniej niż połowę meczów ma realne szansę na zdobycie tytułu mistrzowskiego.
Czy to podniesie atrakcyjność? Może będzie ciekawiej i każdy będzie sięemocjonowałrozgrywkami do końca, lecz obawiam się, że poziom nie podniesie się. Dalej będziemy zatrudniać średniaków za wielkie pieniądze, bo niestety poprzeczki finansowe, którą sobie zawiesiliśmy,nie da się już obiżyć.
Mimo wszystko, lepiej spróbować zmiany zasad, niż nie robić nic…
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ