Informacje o blogu

Manifest użytkownika Nascimento1998

Gwardia Koszalin

Polska III Liga

Polska, 2014/2015

Ten manifest użytkownika Nascimento1998 przeczytało już 862 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Trofea: Rok:
Brak -

 

2014/2015

Do pierwszego sezonu mojej pracy w Gwardii Koszalin zarówno ja, jak i zarząd, przystąpiliśmy z wysokimi aspiracjami, jakimi niewątpliwie było miejsce na podium. O wszystkim sportowych i pozasportowych aspektach wspomniałem już w blogu wstępnym do tej - mam nadzieję - długiej i owocnej kariery. Teraz przyszedł czas, aby przedstawić Wam, co wydarzyło się na przestrzeni mojego debiutanckiego sezonu w roli trenera Trójkolorowych. Co za tym idzie możecie się spodziewać ciut więcej FM-a niż w wersji #0 ;)

Kadra, jaką zastałem na początku, była bardzo nierówna i zróznicowana - posiadaliśmy na przykład kilku środkowych pomocników i tylko jednego bocznego obrońcę. Wzmocnienia rzecz jasna były potrzebne, lecz zdecydowałem się dokonywać je tylko tam, gdzie była taka potrzeba - na pozostałych pozycjach chciałem w większości dać szansę tutejszym zawodnikom. 

Tym sposobem na Fałata 34 zawitała latem czwórka graczy. Nie będę ukrywał, że udało mi się ściągnąć dwóch zawodników, którzy swoimi umiejętnościami na pewno - biorąc poprawkę na nieprzewidywalność niższych lig - mam nie przeszkodzą, a być może nawet pomogą. Trafił do nas Egipcjanin z przeszłością w Bałtyku Gdynia Osama Yehia i doświadczony prawy obrońca z Oławy, ostatnio grający w Chwaliborzycach, Andrzej Gancarczyk.




Pozostała dwójka stanowiła uzupełnienie składu - środkowy obrońca 
Adrian Kochanek pograł, choć to chyba za dużo powiedziane, u nas zaledwie pół roku, po czym powędrował w świat, z kolei Ukrainiec Roman Kokotaylo, w sezonie 2013/2014 trzy mecze z golem na poziomie Ekstraklasy w barwach Pogoni Szczecin, stanowił solidny napór na naszych podstawowych napastników.

To by było na tyle... Dzięki temu posiadaliśmy solidną, dwudziestoosobową kadrę. Praktycznie na każdą pozycję mieliśmy zmiennika (wyjątkiem lewa obrona), dzięki czemu pierwszą rundę - nawet pomimo pojedynczych kontuzji - zakończyliśmy w dobrych nastrojach. Oczywiście w przyszłości kadra po prostu będzie musiała zostać poszerzona i wzmocniona, lecz na ten moment jak najbardziej mi odpowiada.

Prawdziwy hit transferowy, jeżeli za takowy uznać można piłkarza z kartą w ręku, miał miejsce dopiero w zimę. Pozyskaliśmy Karola Hallmanna, ostatnio przebywającego w... Hercie Berlin. Stał się także naszym jedynym piłkarzem, który pojawił się na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji.




Taktykę przestawiłem i krótko opisałem już w blogu wstępnym, teraz dołożę tylko do niej wykonawców. Rozpisywał się nie będę, gdyż te nazwiska po prostu nie będą Wam nic mówić - proponuję zwrócić jednak uwagę na Kozawę i Karbowiaka, których screeny znajdziecie pod koniec mojego pierwszego wpisu.

Zimą oczywiście Hallmann wskoczył do składu kosztem Wojciechowskiego.



Oto wszyscy zawodnicy, którzy wystąpili w sezonie 2014/2015:

Yehia (Kalkowski)
Gancarczyk (Robakowski) Stańczyk (KochanekWojciechowski/Hallmann Więckowski

Karbowiak (SidorShimura (SłowińskiDondera (BieńSzymański (Sobiegraj)
Kozawa (KokotayloMiętek (Chać)
 
Rozgrywki:

Puchar Polski... Rozpoczęliśmy od drugiej rundy kwalifikacyjnej, która była zarazem moim debiutem za sterami Gwardii. Na nasz stadion przyjechała Bielawianka Bielawa z grupy dolnośląsko-lubuskiej. Spotkanie rozpoczęło się niesamowicie - już w pierwszym minutach z powodu czerwonej kartki z boiska wyleciał zawodnik gości, dzięki czemu cały mecz graliśmy z przewagą. Oczywiście skrzętnie z tego skorzystaliśmy - w przeciągu czterech minut, od 24 do 28, trafił Ryuki Kozawa i wydawało się, że jest pozamiatane. Na początku drugiej połowy przyjezdni zdobyli jednak bramkę kontaktową, jednak ich nadzieje trwały tylko dziesięć minut - w 64 wprowadzony z ławki Kokotaylo załatwił sprawę.


Gwardia - Bielawianka

W kolejnej rundzie los przydzielił nam... Rezerwy warszawskiej Legii! Mecz na całe szczęście znów odbył się na naszym obiekcie, jednak Warszawiacy przyjechali w składzie m.in. z Malarzem w bramce, Lewczukiem na środku obrony, czy kapitanem Saganowskim na szpicy... Wydawało się, że nie będzie czego zbierać... Wszystko zaczęło się zgodnie z planem dla Legii - 22 Saganowski, 30 Kurowski. Legia po dwóch trafieniach wciąż napierała, lecz w doliczonym czasie pierwszej połowy nadziała się na kontrę, kiedy to sam na sam z Malarzem wyszedł Kozawa i pewnie go pokonał, 1-2 do przerwy. W drugiej odsłonie mamy swoje - niekiedy naprawdę świetne szanse - lecz nic nie wpada. Rywale też nie wykorzystują setki i o wszystkim decyduje doliczony czas gry - Kozawa wrzuca piłkę z rzutu rożnego, przy bliższym słupku piłkę do siatki kieruje drugi z Japończyków Shimura i mamy wyrównanie, dogrywka!

Tam kolejne szanse z naszej strony, lecz bramki nie padają. O wszystkim zadecydować mają rzuty karne, piekielnie długi konkurs jedenastek...


Gwardia - Legia II

Los tym razem się do nas uśmiechnął - po trzynaście celnych strzałów obydwu zespołów, aż w końcu pomyłka piłkarza Legii II i pieczętujący awans gol naszego zawodnika!

Następna runda to już pierwszy wyjazd - Opole. Mecz z tamtejszą Odrą przez pierwsze 45 minut to wyrównana, ostra walka z jednej, jak i drugiej strony, co zaowocowało bezbramkowym remisem. Sześć minut po zmianie stron wynik otwiera jednak niezawodny Kozawa i jest naprawdę znakomicie! Niestety szybko wyrównują rywale, lecz nasza maszyna nic sobie z tego nie robi - na dziesięć minut przed końcem znów Ryuki pakuje piłkę do siatki, tym razem z rzutu karnego!


Odra Opole - Gwardia

W piątej rundzie kwalifikacyjnej do gry wkraczają już drugoligowe zespoły. Niestety zasady nie zostały tutaj w stu procentach dopracowane, przez co mecz z przedstawicielem tego poziomu rozgrywkowego - Rozwojem Katowice - musieliśmy rozegrać w delegacji.

Powiem szczerze, że po tym spotkaniu mam mieszane uczucia - przegraliśmy zdecydowanie 0-3, jednak gdyby Kozawa wykorzystał sytuację, kiedy przegrywaliśmy tylko jedną bramką... Coż, to tylko gdybanie...


Rozwój Katowice - Gwardia

Start w Pucharze Polski kończymy na piątej rundzie kwalifikacyjnej, co pozwoliło nam przeżyć naprawdę przyjemną przygodę. Bohaterem całego cyklu, rozegranego w przeciągu zaledwie dwóch tygodni, został bezsprzecznie Ryuki Kozawa. Mnie cieszy rzecz jasna fakt, że było nam dane spotkać się z drużynami z różnych rejonów i walczyć z nimi naprawdę dzielnie. Jest to dobry prognostyk przed zbliżającym się startem rozgrywek ligowych.



Liga... Pierwsze spotkanie ligowe rozegraliśmy już cztery dni po pucharowym maratonie. Do boju posłałem w większości moją żelazną jedenastkę, jednak w tym zremisowanym 3-3 domowym starciu z Carusią Cartuzy na listę strzelców wpisywali się najczęściej w przekroju całego sezonu rezerwowi - KokotayloSłowiński Sidor.

Kolejny mecz przyszło nam zagrać nad morzem, w Ustroniu Morskim z tamtejszą Astrą. Powiem szczerze, że myślałem, iż z beniaminkien trzeciej ligi (w poprzednim sezonie wraz z Raselem Dygowo wywalczyli promocję z grupy Pomorskiej) poradzimy sobie gładko, jednak przeliczyłem się. Już w 13 minucie straciliśmy gola, na którego szczęśliwie udało się odpowiedzieć w końcówce. Strzałem głową bramkarza rywali w 89 minucie pokonał Fabian Słowiński.

Pierwsze zwycięstwo odnieśliśmy dopiero w trzeciej kolejce, odprawiając u siebie 2-1 KS Chwaszczyno. Następnie przyszło wyszarpane, a co za tym idzie niesamowicie cieszące, zwycięstwo w Policach z Chemikiem i tak jak mówiłem wcześniej... typowa nieregularność w niższych ligach...



Kolejne dwa spotkania graliśmy z tymi, których obawialiśmy się najbardziej. Chodzi o rezerwy klubów z Ekstraklasy, "dwójkę" Lechii i Pogoni. Fakty były jednak takie, że drużyny te - podobnie jak Arka II, którą odprawiliśmy wcześniej 3-1 - zawodzą i plasują się w dole tabeli. Jakaż była nasza radość, gdy z tych dwóch spotkań w delegacji udało nam się wrócić z kompletem punktów! Następnie przyszło potknięcie się u siebie z Kaszubią Kościerzyna (2-2) i wreszcie derby Koszalina...

Na meczu derbowym rzecz jasna komplet naszych kibiców...



I stała delegacja kibiców Bałtyku... ;)




Spotkanie zaczęło się po naszej myśli - w 20 minucie piłkę do siatki skierował Damian Miętek i objęliśmy prowadzenie! Niestety z minuty na minute to Bałtyk przejmował inicjatywę, co zaowocowało ich trafieniem na nieco ponad kwadrans przed końcem...

Gwardia - Bałtyk

Moje pierwsze derby kończą się więc remisem. Pomimo wszystko trzeba szanować ten rezultaty, gdyż nie przegraliśmy już od czterech spotkań - szkoda tylko, że po dwóch wyjazdowych zwycięstwach nie przyszły domowe triumfy... Mamy jednak patent na mecze wyjazdowe, gdyż kolejne podróże - do Wejherowa i Dygowa skończyły się kompletem punktów! Seria trwała w najlepsze, niestety przerwała ją porażka w piętnastej kolejce z Bałtykiem Gdynia 1-2. W ostatnim meczu roku 2014 wygraliśmy na ciężkim terenie w Kartuzach 1-0, kończąc rundę w dobrych nastrojach.



Tabela po 16 kolejce (prezentuję tabele po zakończeniu roku 2014, stąd 16 a nie 15 meczów).

Jak widać rewelacyjny beniaminek z Przodkowa odskoczył nam wyraźnie - to już siedem punktów! Jeżeli myślimy o awansie - a po tak udanej rundzie wydaje się to obowiązkiem - musimy liczyć na jakąś serię. Serię, która - po udanym zimowym okresie przygotowawczym - nadeszła..


Potknęliśmy się tylko z Drawą, w dwudziestej czwartej kolejce wygrywając arcyważny
mecz na wyjeździe z GKS-em Przodkowo, który w tej rundzie wyraźnie wyhamował.




Tabela po 24 kolejce

Warto zaznaczyć, że było to nasze premierowe pierwsze miejsce w tabeli - dwadzieścia cztery serie gier musieliśmy czekać, aby uplasować się właśnie na tym miejscu.

Seria trwała nadal - nie straszne nam były rezerwy Pogoni, Kaszubia Kościerzyna i Gryf Wejherowo...



Po bezbramkowym remisie z Dygowem do końca pozostały dwie kolejki - wyjazdowe derby z Bałtykiem Koszalin i domowe spotkanie z Bałtykiem Gdynia. Awans mogliśmy zapewnić sobie symbolicznie w starciu z rywalem zza miedzy - przegraliśmy jednak ten mecz 1-2 i zrobiło się gorąco... 

Wszystko wskazywało na to, że w ostatniej kolejce potrzebować będziemy kompletu punktów - graliśmy co prawda u siebie, lecz Kadłuby to zawsze niewygodny rywal... Na szczęście los, w postaci porażki Drawy, uśmiechnął się do nas, dzięki czemu już dzień derbach wiedzieliśmy, że ta liga została przez nas wygrana!

Ostatni mecz nie miał żadnego znaczenia, został przegrany 0-1.



Tabela końcowa



Baraż o awans... Zwycięstwo w ramach rozgrywek ligowych nie zapewniało nam rzecz jasna bezpośredniego awansu - należało jeszcze wygrać baraż.



Mecze z rezerwami wspominam bardzo dobrze - świetnie radziliśmy sobie w starciach z Legią II, Pogonią II, Lechią II i Arką II. Tym razem, w decydującym meczu, przyszedł czas na spotkanie z Górnikiem II.

Teoretycznie uważani byliśmy za faworyta, jednak obawiałem się oczywiście wystawienia w składzie Górnika kilku zawodników z Ekstraklasy. Całe szczęście że - jak się za chwilę przekonacie - do tego nie doszło.

Nie był to dwumecz, lecz jeden jedyny decydujący o wszystkim mecz, rozegrany na stadionie MOSiR w Zielonej Górze. Obiekt ten może pomieścić jedenaście tysięcy widzów. Kompletu jednak nie uświadczyliśmy.



Pomimo dość odległego wyjazdu na meczu zjawiła się nasza delegacja.



 

21.06.2015. Stadion MOSiR w Zielonej Górze. Baraż o awans do II ligi. Gwardia - Górnik II.

Spotkanie drużyny rozpoczęły w następujących składach:


 

Zmiany:

45 minuta: Szymon Chać za Damiana Miętka.
64 minuta: Roman Kokotaylo za Ryukiego Kozawę,
73 minuta: Daniel Sidor za Aleksandra Karbowiaka,
81 minuta: Fabian Słowiński za Jumpei Shimurę.

Jak widzimy, w barwach Górnika nie występuje żaden ekstraklasowy zawodnik. Niektóre nazwiska jednak kojarzę, na pewno nie ma między nami wielkiej przepaści... Tym bardziej dziwi wynik spotkania... Co ja mogę o takim meczu napisać? Zagraliśmy wspaniale, fenomenalnie, fantastycznie! 5-0 do przerwy w tak ważnym spotkaniu? Tak!


Gwardia - Górnik II





Podsumowanie:

Sezon bardzo, ale to bardzo udany! Wręcz idealny! Najpierw odbyliśmy wspaniałą przygodę w Pucharze Polski, odpadając dopiero w starciu z drugoligowcem, następnie podbiliśmy naszą III ligę pomorsko-zachodniopomorską, by w końcu swoją moc i siłę udowodnić w decydującym spotkaniu barażowym, rozgniatając rezerwy Górnika 5-1!

W przeciągu całego sezonu w większości meczów graliśmy niezmienną, podstawową jedenastką. Rezerwowi często pojawiali się na boisku, jednak podstawowy skład ustalony został już na początku. Każdy z tych zawodników przyczynił się do awnsu, jednak moje przypuszczenia okazały się słuszne - Kozawa (łącznie 35 meczów, 22 gole, 11 asyst) i Karbowiak (31, 2, 10) okazali się kluczowi. Ich chciałbym wyróżnić przede wszystkim, jednak każdy kolejny piłkarz wyjściowej jedenastki wcale nie prezentował się znacznie gorzej! Sezon był po prostu idealny!


 

Teraz czaka nas zupełnie inna rzeczywistość - boje w drugiej lidze, na poziomie centralnym. Tutaj już żarty i wcześniejsze radości się kończą, trzeba walczyć o swoje.

Niestety świetna postawa zawodników nie umknęła uwadze klubów z wyższych lig, przez co utrzymanie tych chłopaków wcale nie musi być takie łatwe. Po naszą perełkę, Karbowiaka, na razie nieoficjalnie, lecz jednak zgłasza się m.in. GKS Bełchatów. Do tego, co łatwe do przewidzenia, zbytnio kupować zawodników nie możemy... Cóż, będzie ciekawie.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution