Nie ma większego wyróżnienia dla piłkarza niż powołanie do reprezentacji narodowej. Szansa na wysłuchanie swojego hymnu państwowego przy akompaniamencie tysięcy kibiców to zawsze przyjemny dreszczyk emocji, o którym rozprawia dziś nasz felietonista.
Powiązania między piłką klubową a narodową nie są przesadnie skomplikowane, jednak zarówna w prawdziwym świecie jak i w realiach
Football Managera traktuje się je coraz bardziej po macoszemu. Można powiedzieć, że ta pierwsza jest aktualnie w uprzywilejowanej pozycji, mając piłkarzy pod swoimi skrzydłami praktycznie przez cały czas trwania sezonu, dostarczając regularnie niezbędnych emocji, rywalizacji, a co najważniejsze – dochodów.
W ramach cyklu
"Czytając grę", Michał Zachodny postanowił przeanalizować wymienione wyżej zjawiska. W tym celu rozkłada on na czynniki pierwsze mentalność przeciętnego kadrowicza, a co za tym idzie, wyciąga odpowiednie wnioski z jego stereotypowego dla współczesnego futbolu zachowania. Jakie to wnioski? Nie przekonacie się, jeśli przejdziecie obojętnie obok piątej już części cyklu naszego felietonisty. Niniejszym zapraszam serdecznie do lektury!
Czytając grę #5: Klub ponad kraj? by Michał Zachodny
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ