Serie A TIM
Ten manifest użytkownika nesete przeczytało już 997 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Przede mną meczyk z Ludożercami, którzy czubek tabeli okupują. No i wcześniej ze mną wygrali. Okazja do rewanżu? Tak, tak. Te rozgrywki LE to jakiś poważny żart. Jednym słowem, musimy z nimi wygrać. Więc kto będzie grał? Tak, tak (za często, to powtarzam? Poczekajcie co będzie dalej. „Tak” to moje ulubione słowo od czasów prywatek), „jęczmień Senegalu” oczywiście.
O dziwo, spotkanie przebiegało w przyjaznej atmosferze, klika udanych zagrań, coś celnego, gdzieś krzywo. Tamtemu noga się złamała, ten się przewrócił, ten podał, ten krzywo, tamten też, rzadko prosto. Bułgarzy myśleli, że powstrzymają „afrykańskiego żniwiarza”, oj, grubo się pomylili. To właśnie Babacarabra w 21 minucie golem zasygnalizował, o co gra Fiorentina. Minutę (!) później szczęśliwie główkował Basanta i już 2-0. Pod koniec meczu Vargas dobił przeciwnika. Fiore grała tak jak chciałem. Wciągnęliśmy rywala na własną połowę, pozwalając mu rozgrywać pikę. Nasze zasieki obronne były solidne. Basanta z Savicem stworzyli dobry duet. I gdy Ludożercy myśleli, że są tuż tuż, już byli w ogródku, witali się z gąska.... Wtedy piłkę przejmował doświadczony Joaquin (świetne zawody, szapo ba, czapki z głów) i ten malutki piłkarz rozdawał futbolówkę jak kiedyś robił to nieodżałowany Figooł (FIFA 98 anyone?). Oczywiście, było kilka zgrzytów, Jak chociażby Aquilani, co fajniusią żonę miał. Ten trochę odstawał, ale reszta co najmniej poprawnie. I to wystarczyło na ludzi ze złotych piasków.
Mało czasu na odpoczynek. Bo zaledwie po trzech dniach gramy z Parmą. Będą grać rezerwy, co za tym idzie, mój ulubienic Mario „nie wiem czemu trzepie taką kasę, ale też mam fajną dziewczynę” Gomez. Oj, będzie bal, będzie bal. A wtedy Mario do Khoumy: „ej, stary, jak to się robi”. No cóż, Mario nie zabija kogutów i nie nosi łańcucha z ich grzebieni. To i nie strzela.
Kilka suchych faktów: Parma jest na miejscu trzynastym, od trzech spotkań nie wygrała (remis z Cagliari!), za to pod koniec października pokonali 2-1 Romę. W rzeczywistości, tej smutniejszej, ale za to bardziej realnej, bankruci i spadkowicze. Przypomnę tylko, że gram na wyjeździe.
Nie mogę być wulgarny, nie mogę być wulgarny, panie imć asanie, nie wulgaaarnyyyyy....rozjebałem ich, rozjebałem (tutaj nesete tańczy prawie nagi, pośród opłaconych kobiet i obrzuca się deszczem eurosów). Ale po kolei. To jak wyliczanka, lub szalony alfabet: 26 minuta bramkę strzela Gomezzo! W 48 Savicgolllooooo! 55 minuta i poprawka Gomezzo!!! Jonas Martin się przypomniał i skarał Parmę w 68 minucie. A w 77 do bramki strzelił Gom3z!
O ile w LE nie idzie, o tyle w Serie A jesteśmy boscy. Och, tłumy, całujcie nas po sandałach, bo na gołe stopy godni nie jesteście. Ach, och, ich.
Jest to bardzo głęboki, mądry tekst. Fajnie, że wklejam go do tekstu o grze komputerowej. Swojego FM15 dostałem od kochanej żony, którą pozdrawiam (nigdy tego nie przeczyta). Ona ma w dupie tą grę (metaforycznie oczywiście), ale mnie kocha (chyba) więc mi kupiła (może chciała, żebym siedział po nocach i grał). Zaraz będę grał (nie zasypiam gruszek w popiele, zasypiam tylko po pijaku przed kompem, ale to rzadko, bo mało piję i dużo jem) mecz z Sassuolo. Powiem wam tak. Dawno nie grałem we Włoszech (będzie 10 lat, choć to nieprawda), ale smuci mnie, że połowy drużyn nie kojarzę. Cesena, Sassuolo, co to za wynalazki? Wiadomo, walka o zwycięstwo.
Mimo że Gom3z ustrzelił hattricka, wystawiłem Babacarabrę. Wydaje się być pewniejszym graczem. I oczyścicie, nie popełniłem błędu. Zawodnik z Senegalu strzelił dwie bramki, swoje dołożył Mati i Lazzari i 4-0 stało się faktem. Mógłbym się rozpisywać o tym spotkaniu, ale po co. Zrobiłem to co zawsze, czego uczę tych chłopców. Wciągnąć rywala na swoją połowę, niech myślą, że są fajni i bach, bach, bach, bach. Rozstrzelać jak kaczki. Dziękuję, dobranoc. Takie Sassuolo może tylko wiązać mi rzemyki. Nawet nie wiedzieli, co ich trafiło. Potem media piszą o posiadaniu piłki, o strzałach (z dystansu się nie liczy, chyba że wpadnie). Byliśmy z innej galaktyki, naprawdę. Sassuolo miało 17 strzałów, na kluczowych, tylko dwa były pokazane (tak, tak, ten w lustrze to naprawdę ja, tak, tak, ten sam).
Na koniec tylko wspomnę, że na którymś z sylwestrów (takich z serii domówek) mój kolega nie tylko przyniósł racę. On także ją odpalił. W bloku, 50 m2, raca. Kto kiedykolwiek racę odpalał, ten wie. Pozdrawiam Cię, szalony kolego.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Twoja Kariera |
---|
Kariera jest sercem Football Managera, a moduł Kariery jest centralnym miejscem Twojej aktywności na stronie. Stwórz karierę, opisz ją w kilka chwil i połącz z nią screeny, filmy, blogi - pokaż się eFeMowej społeczności z dobrej strony. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ