Zastanawiam się ostatnio jak Polacy mogą myśleć o zwycięstwie z Czeskimi piłkarzami, jak możemy nawet o tym marzyć. Skąd ten pesymizm zapytacie? Po przeczytaniu kilku wiadomości i sprawdzeniu faktów ten pesymizm pojawił się we mnie, wielkim przecież kibicu reprezentacji Polski. Po pierwsze nasi najważniejsi piłkarze po prostu nie grają w swoich klubach. Gwiazdy poprzednich eliminacji, a więc Smolarek, Krzynówek, że o Żurawskim nie wspomnę z czystej uprzejmości. Patrząc nawet na ranking FIFA gdzie Czesi są na 8. miejscu a my na 30.Dlaczego? Bo oni mają po prostu lepszych piłkarzy jak Cech, Jankulovski, Nedved czy nawet Ujfalusi który był nieustanie ośmieszany w sobotnim meczu Barcelona-Atletico. Ale nawet on bez problemu poradzi sobie z Sosinem czy innym Smolarkiem. A dziś jeszcze przeczytałem o zabawie strzeleckiej na zgrupowaniu kadry we Wronkach co załamało mnie kompletnie . Najkrócej mówiąc podzielono reprezentantów na 2-osobowe zespoły, każdy zespół miał strzelić 4 gole. Kto zrobi to pierwszy wygrywa. I co? Konkurs trwał 45 minut (słownie:czterdzieści pięć). Uzupełniając, zwyciężyła para Brożek, Błaszczykowski. I jak tu być optymistą? Ja nie mogę, ale mam nadzieje, która jak wiadomo umiera ostatnia. Są jednak 3 rzeczy, których możemy się łapać jak zawsze w chwilach grozy. Pierwsza to magia "Kotła czarownic" a więc Stadionu Śląskiego, 40 tys. ludzi na pewno nie pójdzi na mecz żeby obejrzeć klęskę Polaków i na pewno pomogą w na pewno ciężkiej walce z Cechami. Po drugie LEO. Nasz magiczny trener, który jak niedawno sądziliśmy, może wszystko, więc skoro daliśmy rade Portugalii to możemy wygrać z Czechami. Ja tego trzymam się chyba najmocniej. Po trzecie wreszcie naszych dwóch najlepszych piłkarzy a więc Kuba Błaszczykowski, który już ze Słowacją pokazał co potrafi. Pokazał że, Polak też może z łatwością mijać rywali na "metrze" i pokazuje to nadal w Bundeslidze. No i oczywiście Artur Boruc. Co umie wiemy wszyscy, tylko czy dostanie szanse to pokazać? Mam nadzieje że, tak i zobaczymy jak "Król Artur" wraca z banicji w wielkim stylu, w stylu z EURO.
Mimo wszystko mam wątpliwości co do formy Polaków, przede wszystkim "stranierich" którzy nie grają w klubach. Ale jak pisałem wcześniej nadzieja jest i tego sie trzymajmy w sobotni wieczór.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ