Fortuna I Liga
Ten manifest użytkownika lukaszalbert przeczytało już 853 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
"Marzeń czar - epizod 6"
Druga część bardzo udanego sezonu powoli się zbliża. Moi piłkarze przygotowywali się z wielkim zapałem do rundy wiosennej. Każdy miał nadzieję na awans. Nie oszczędzałem ich. Dałem im rówwny wycisk. Ale wszyscy byli zgodni jednego. Musięli ćwiczyć ciężko by nie powtórzyć zadyszki z poprzedniego sezonu. Po przygotowaniach przyszedł czas na mecze towarzyskie. Zaplanowałem trzy. Z Turem Turek, z Koszycami i z Wiktorią Pilzno. Z tą ostatnio przegraliśmy 1:0.
Po meczach kontrolnych przyszedł czas na inaugurację rundy wiosennej. Na pierwszy ogień był Górnik Łęczna. Następnie Gks Katowice i Arka Gdynia. Wszystkie wygrane kolejno 1:0, 4:1 i 3:1. Wysokie wygrane jeszcze bardziej podbudowały morale zespołu. I cały czas się wtedy zastanawiałem czy zespół da rade do końca sezonu. Przecież do końca pozostało 12 meczy. Następnym rywalem była Jarota Jarocin. Gładko pokonaliśmy ich 3:0. Ale najwięcej nie pokoju dawał pojedynek z Lechią Gdańsk. Gdańszczanie przyjechali do nas na pierwszy mecz ćwierćfinału rozgrywek PP. Praca, kibice i cała reszta piłkarskiego świata nie dawali nam najmniejszych szans. Ale ja wierzyłem w moich chłopców. A miałem do tego podstawy, którą była wygrana z Wisłą Kraków. W pierwszej jedenastce na to spotkanie wyszedł mój najlepszy strzelec Igor Nascimento i młody Lebedyński. Najlepszy atak w lidze. Piłkarze wyszli bez kompleksów i bardzo dobrze. Bo kibice mogli ujrzeć chyba jedno z najlepszych spotkań ostatnich lat. Fenomenalne popisy Igora i Lebedyńskiego pozwoliły wygrać to spotkanie 4:3. Nie stety rewanż nie zapowiadał się zbyt dobrze. Przeciwnik strzelił nam 3 bramki co dawało mu pewną przewage. Nam miał wystarczyć remis. I tak też się stało. W Gdańsku po bardzo uważnej grze zdołaliśmy zdobyć 1 pkt. Tym samym awansowaliśmy do półfinału PP. Naszym kolejnym przeciwnikiem miał być Lech Poznań. Największy rywal. Pierwszy mecz był w Poznaniu na obcym terenie. Niestety przegraliśmy tam 2:1. W rewanżu na Twardowskiego przyszło ponad 10k widzów. Kompletu nie było ale wrzawa była ogromna. Piłkarze niesieni ich dopingiem zdołali wygrać to spotkanie. Wynik 3:1 i róznica 2 bramek pozwoliła nam awansować do Finału PP.
Byliśmy na fali . Od samego początku wiosny nie przegraliśmy w lidze ani razu. Wygraliśmy wszystkie 11 spotkań i awansowaliśmy do finału PP. Sen jak marzenie. Wyeliminowaliśmy Lecha Poznań z wielkimi gwiazdami Polskiej piłki a finał PP miał być meczem przyjaźni. W środę 16 maja 2012r o godzinie 19:30 mięliśmy się zmierzyć z Legią Warszawa. D końca sezonu zostały tylko 4 kolejki ale nie mięliśmy się czym martwić bo mistrza I ligi mięliśmy zapewnionego 2 kolejki wcześniej. Cały czas myśleliśmy o meczu w finale z Legią. W kluczowym momencie sezonu Portowcy wyszli na luzie jak nigdy. Graliśmy swobodnie, szybko i pięknie. Legioniści także mięli swoje okazje ale to my strzeliliśmy pierwszą i jak się później okazało jedyną bramkę. Swoją życiową formę podsumował Lebedyński strzelają tę jedyną bramkę. Mecz zakonczył się wynikiem 1:0.
Podsumowując runde wiosenną można powiedzieć, że Piłkarze dokonali nie samowitej rzeczy. Wygrali wszystkie 15 spotkań strzelając przy tym 34 gole. pokonali w PP Lech poznań i Legię Warszawa po nieziemskiej grze. Dokonali rzeczy nie samowitej, historycznej. Awalsowaliśmy wtedy do Puchar Euro. Przez cały sezon przegraliśmy w lidze tylko 4 razy i wygrywając aż 28 razy. Zdobyliśmy wtedy 72 gole tracąc tylko 26. 86 pkt mówiło samo za siebie. 51 trafień w lidze zanotowało trio Kowal (14), Lebedyński (15) i Nascimento (22). Tak więc najlepszym portowcem tym razem został Nascimento. Łącznie strzelił 25 bramek i przy 10 asystował w 33 występach. Zdobył także 6-ścio krotnie nagrode zawodnika meczu. Z młodych piłkarzy dobre rokowania na przyszłość na pewno wyrobił sobie Daniel Wólkiewicz. Wystąpił w 12 meczach. Może nie zachwycił specjalnie ale to samo było z Lebedyńskim, który teraz jest jednym z najlepszych pilkarzy Pogoni. Ja stałem się w Szczecinie człowiekiem znanym który poprowadził klub do tych sukcesów. Zarząd jak i kibice byli w 7 niebie. Ja także.
Przed nami na pewno jeden z najcięższych sezonów do tej pory. A to za sprawą Pucharu Euro do którego wywalczyliśmy sobie awans poprzez wygraną w PP. Jak rozpoczęliśmy przygode w ekstraklasie i na arenie międzynarodowej na pewno dowiecie się w kolejnym epizodzie. Oj będzie się działo :}
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zadbaj o zgranie |
---|
Dobrze jest nie pozostawiać treningu przedmeczowego na głowie asystenta w trakcie okresu przygotowawczego. Przed sezonem drużyna powinna intensywnie pracować nad zgraniem, podczas gdy asystent często od tego odchodzi. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ