Ten manifest użytkownika Jacko przeczytało już 791 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Zbliża się koniec roku, są święta - jest to czas podsumowań, tego co było, co przez rok się zmieniło, czego dokonaliśmy. Zazwyczaj jednak, zapominamy o tym w okolicach północy z 31/1. Zabawne, a nawet prostackie, nieprawdaż? Jak to ludzie lubią sobie coś wmawiać, że coś zrobią. Stawiają sobie chociaż wiedzą, że i tak nic w tym, danym kierunku nic nie zrobią. Przejdźmy jednak do meritum...
Brzmi to nieco melancholijnie i głupio, zatem tym bardziej cieszy mnie fakt, że nie będzie to temat mojego manifestu. Będzie on o czymś innym, o czymś co skutkuje nieprzespanymi nocami, spadkiem wagi, a niekiedy brakiem erekcji. Bynajmniej, nie mówię tutaj o seksie, tylko o... FM-ie. Moja krótka historia związana z FM-em...
Jako, że mamy 23 grudnia 2009 roku, zaokrąglę to jednak do 1 stycznia 2010 roku. Wychodzi zatem na to, że moja przygoda z FM-em trwa ponad 6 lat. Wliczając w to CM-a 4, gdzie zaliczyłem pierwszą długą karierę obfitującą w wiele sukcesów. Grałem tam Wisłą Kraków, do której sprowadziłem 14-letniego Freddy'ego Addu i dwoma golami z Legią Warszawa zapewnił mi tytuł mistrzowski. Potem był czas Realu Madryt, gdzie zakupiłem Cruza, za 1 milion euro, momentalnie stał się ulubieńcem kibiców, strzelając w debiucie bramkę CF Valencii. Przyszedł, bodajże, z Kadyksu. Na koniec przyszedł romans z reprezentacją Argentyny, gdzie w oczy zapadł mi Leonardo Paloschi. Najpierw lider reprezentacji U-21, potem, wprowadzony przeze mnie na wyraźną prośbę mediów, do pierwszej reprezentacji. Pamiętam także wspaniałą i niespodziewaną postawę Vincenta Enyeamy, to był czasy, aż się łezka w oku kręci...
Potem nastały czasy FM-a, po rozpadzie z CM-em. Jak widać liczy się jakość, a nie nazwa. Football Manager 2005, był prosty w użytkowaniu no i ten talent z PA -10, Sherman Cardenas. Był to gracz niesamowity i niezwykle utalentowany. Kolejny eFeM '06, nie wzbudził mojego aplauzu i przeszedł w mojej pamięci bez echa. eFeM '07, to kapitalne 5 sezonów Koroną Kielce zwieńczone triumfem w Lidze Mistrzów i równie kapitalnym co Kolumbijczyk, Omarem Andrade, chyba każdy pamięta tę dwójkę latynosów? Byli nieziemscy. Potem nastąpił czas FM-a '08, i kariera FC Koln i kapitalne trio: Lubos Kalouda, Rene Mihelic oraz Josmir Altidore, byli to gracze nietuzinkowi, ale to już jednak nie to klasa co poprzednicy. Ubiegłoroczna wersja, '09, była długo wyczekiwana nowy, tryb trójwymiarowy. Do tego kapitalna kariera RC Strasbourg, gdzie rządził i dzielił kapitalny, Marquinhos. Połączenie Kaki, Ronaldo i Ronaldinho. W najnowszym dziecku SI gram dopiero pierwszą karierę, Leeds United. Ale i tym razem wykreowały się przyszłe gwiazdy. Szczególnie zapadli mi w pamięci Antoine Griezmann i Eduardo Salvio...
Każda z moich karier była niesamowita i miło ją wspominam. Ale przecież eFeM to nie tylko wybuchy radości, sukcesy i zwycięstwa, ale także klnięcie jak szewc, porażki i dziury w monitorze po stracie gola. To wszystko tworzy coś cudownego - menedżera piłkarskiego. Tym akcentem kończę swoją wypowiedź. Pozdrawiam, nie zamierzam Wam życzyć szczęśliwego Nowego Jorku i ciepłych świąt, tylko wielu sukcesów w CM-a i FM-a.
A Wy jak zaczynaliście karierę z Fm-em, który najabrdziej przypadł Wam do gustu? Chwalcie się.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Aerobik - męska rzecz? |
---|
Trening aerobiczny jest ważny, kiedy zależy nam na doskonaleniu dynamiki piłkarzy. Rozwija umiejętności takie jak Zwinność, Przyspieszenie, Szybkość. Przydaje się szczególnie przy szkoleniu skrzydłowych i obrońców. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ