Dużą gloryfikacją jest dla mnie powierzenie właśnie mi reprezentacji Wielkiej Brytanii do lat 23. W końcu to kadra olimpijska, może nie faworyt, ale na pewno pretendujemy do do miana czarnego konia rozgrywek. Przecież będziemy gospodarzem. Londyn to świetne miasto, a Wambley to naprawdę przepiękny obiekt. Zdobyć medal przy 90 000 kibiców na trybunach? Coś niesamowitego.

Pogodzone ze sobą narody, brak rozłamów w zespole... Każdy z zawodników, którzy otrzymali powołania mieli świadomość, że nie ma Walijczyków, Szkotów i Angoli, są obywatele Wysp Brytyjskich - tylko i wyłącznie! Musimy być jedną, wielką, pieprzoną, rodzinką! Uber fucking alles - Yeeah. Wiadomo, Anglicy dominowali w również tym zespole. Kraj o najwyższym poziomie rozwoju piłki nożnej. Nie ma co do tego wątpliwości, ani też zaskoczenia - odkryli tę dyscyplinę to i w niej dominują. Co ukazuje chociażby ranking lig europejskich - Premiership jest tam sklasyfikowane jako najlepsze rozgrywki na świecie. A ja... awansowałem z Leeds, wcześniej zdobyłem brąz z Anglią do lat 20. Czas na srebro?

***

WIELKA BRYTANIA U-23

BRAMKARZE: Joe Hart, Jason Steele

OBROŃCY: Kyle Walker, Chris Smalling, Phil Jones, Craig Dawson, Leighton Baines, Gareth Bale

POMOCNICY: Alex Chamberlain, Jack Wilshere, Aaron Ramsey, Jack Rodwell, Fabian Delph, Jordan Henderson

NAPASTNICY: James Murphy, Wayne Rooney,Theo Walcott, Daniel Sturridge

***

Igrzyska Olimpijskie to niesamowita impreza. Mieszanka rutyny, doświadczenia z młodzieńczą determinacją i finezją. Trafiliśmy do dość przyjemnej grupy. Cóż. Wszystko było jasne przed pierwszym gwizdkiem, choć była jedna niespodzianka, ale to raczej chwilowe rozkojarzenie Brazylii, która zremisowała z Chinami 1-1.

W 1. meczu zmierzyliśmy się z Chinami. Było ciekawie, prowadzenie - Murphy - 1:0. Ale Chińczycy wyrównali. Hm, przyznam że wprawiło mnie to w złość. Takie gówna z nami remisują? Może dostali dwie porcje ryżu w ramach premii... Przycisnęliśmy no i najpierw Henderson, potem Ramsey i na koniec Jones. 4-1, ryżu nie będzie.

Naszym drugim grupowym rywalem była Nowa Zelandia. Oni i Australia to taka para jak głuchy i ślepy. Dlatego 3-0 nikogo nie zdziwiło. Murphy, Walcott i dobijający rywali Rodwell. Nic więcej dodać. Jednostronne widowisko.

Na koniec fazy grupowej, grr, mecz z Brazylią. Fakt, mieliśmy przesrane. Ale oni bardziej. Bo musieli wygrać by zająć 1. miejsce w grupie. Mecz zaczął się dla nas źle, Brazylia naciskała no i... Walcott strzelił gola. Prowadziliśmy w Coventry 1-0. No ale... Damiao, gówno zasrane, 1-1. Za Chwile Oscar, geniusz. 2-1 kurwa jego mać! Co Wy gracie chuje złamane?! Wypierdalać mi stąd, a Ty Rooney nie ruchaj tyle! Bardzo efektowna przemowa, nieprawdaż? Co z tego, że Wayne był kontuzjowany? Phi. Grunt, iż efekt osiągnąłem. Niezawodny Murphy i 2-2. Ale Damiao dał jeszcze raz o sobie znać. Przegrana... 3-2. Mieliśmy ponad 20 minut na odrabianie straty i nic. Ale cieszy mnie naprawdę postawa Jamesa. Królowo, czy przed jego nazwiskiem nie powinno być Sir?

Potem spotkanie z Maroko. Stadion ładny, Wembley. Wygrana też. 4-0. Walcott się rozstrzelał swoimi dwoma trafieniami, swoje dołożył niezawodny Murphy i obrońca z Maroka.

Zaś już tylko mecz półfinałowy. Szybko. Z Brazyyylią. Znowu cisnęły palanty. No i znowu nic im nie wyszło. Prowadzenie w drugiej połowie dał nam Bale. Ale co? Oczywiście, przed końcem nas dojechali, jeszcze ten pedał, którego można pomylić z transwestytą - Neymar. Kto rządzi w Londynie?! Żadna tam królowa... Joe Hart! Swoje dołożył Baines, na dwie minuty przed końcem dogrywki strzelił precyzyjnie pod poprzeczkę z rzutu karnego. A Canarinhos dobił Ramsey. Chociaż trzeba przyznać, że Brazylia ładnie grała piłką. Tylko oni mieli 16 strzałów, my 24. Posiadanie również dla nas. Więc, Brazylio, wypierdalaj.

Finał, finał! Olimpiada, to jest to. Fajnie jest w niej grać, jeszcze fajniej wygrać. Pewnie to dla tych chłopaków ostatnia szansa, no i dla mnie też. Zmierzyliśmy się tam z Hiszpanią... Casillas, Fabregas, Muniain, Thiago, Bojan, Pique. Wymieniać dalej? No właśnie. A my co? Walcott, Walcott, Walcott?! Tak, tak, tak. 3-1! Strzelił w 1., 27. i 37. minucie spotkania! Klasyczny hat-trick. Yeeeeah. Dla nich pod koniec trafił Muniain. Ale kto ma rakietę w dupie i torpedę na bramce było jasne. Puchar jest nasz! Medale są piłkarzy! Ja też dostałem. Swoją drogą ciekawe jak to strzelić 3 bramki Ikerowi i pokazać plecy Munainowi... Nie wiem, jak pokazałem środkowy palec Guardioli, nie lubię chuja. Chociaż to miły facet, chociaż aktualnie bezrobotny.