Ten manifest użytkownika jmk przeczytało już 721 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Kącik twórczości upadłej.
Źródlana i czysta w mej zatoce powstałaś,
W smutek ubrana swą wędrówkę zaczęłaś,
Mijałaś mnie tam , na wzgórzach
Byłaś i na krwisto barwnych krainach ,
Leciałaś wciąż w dół,
Jak mogliście nie domyślać się wtedy com czuł?
Altruizm przestał istnieć,
Byłem tam, jestem tu - a to ciągle ten egzystencjalny czyściec.
I tylko zadawać mogę pytanie,
Czy ta łza nigdy płynąć po kres mej ścieżki żywotu nie przestanie?
Kap kap kap i od nowa ta męka bo już...
Leci następna...
--
Miales kiedys problemy egzystencjalne?
Nic Ci nie brakowało, lecz nie potrafiłeś żyć,
Wszystko to teraz wydaje sie banalne -
Lecz nie dla mnie.
Dla mnie bogatszym o te kilka "nie być, czy być".
Gdzie byles wtedy, gdy z glowa pod piórami
Szukalem nicosci, odnajdujac sie wylacznie z nadziejami
Krzyki,wrzaski, nie pozwalaly pasc w objecia zapomnienia
Ona z walizkami, pod niebieskich patronatem
Dzieki temu mialo byc lepiej "potem".
Świat znow opuscil mnie, bylem sam,
ZNowu wrzaski,krzyki ale juz z inna z tych dam
Z mojej talii kart zycia i rodziny,
A wczesniej przeciez moglbym tak'
Pic , cpac , palic i pic, bez problemow zawsze
Myslec tylko o tym by miec jazde
Wrocmy do wakacji
Ogien w mych oczach, Ty z pigulkami w akcji
Zagubiona, gdzies w szpitalu
Ja jakby na zyciowym haju
Z Toba juz dobrze, z Wami jestescie razem,
A ja wciaz szukam siebie wpatrujac sie przez okno w krajobraz pokryty deszczem
Jak zyc zgodnie z oczekiwaniami,
Jak nie potrafie radzic sobie z prostymi zadaniami,
Z prostym bytu sensem. W swoich myslach sie gubie wciaż
Kim ja jestem dla świata? Czy w kiedyś podołam jako ojciec, czy mąż?
Czy zapanuje nad emocjami, czy wyimaginowanymi marzeniami?
Czy bede taki jaki chcialbym byc,
Czy dalej ten świat nie pozwoli mi żyć?
"bowiem tak łatwo ogłosić się bogiem,
jednym słowem
A potem paść wzdłuż bloku okien"
---
Czarna łza spłynęła po moim życiu,
Łza, która jeszcze wczoraj była białą,
Cóż z tego, dziś te lata szczerości,
Jak potłuczony talerz na ziemi,
Gorycz bytu,
Jeszcze bardziej obrzydliwa,
Ideały, które miałeś,
Zawsze były tylko pustymi słowami,
Nikt nie dał Ci nawet szansy na nie,
Przeliczyłeś się,
Przeminąłeś z pustką,
Wczoraj byłeś
Dzisiaj Cię już nie ma.
Umarłeś razem z ideałem.
Urodziłeś się o kilkaset lat za późno. Ona też.
Już dawno powinieneś nie żyć.
Epitafium?
Nie warto.
Jej nie ma. Nic więc już nie istnieje.
----
Zyciowy samobojca
Przeszlosc ............?
Widze, mgle, ale pamietam
Widze , jak umiem wiazac sznur
-trwalosc
Widze, jak umiem smarowac chleb nozem
-zycie
Widze, jak umiem chodzic
- mimowolnie umiem, tez skakac
-wolnosc
Teraz
Widze , dokladnie
radosc, smutek
szczescie, rozpacz
milosc, nienawisc
mysl, bezmyslnosc
Odbijam sie w lustrze zycia
Emocje
- a czymze sa?
-Skoro...
Przyszlosc
Nie widze, ale wiem
Wiem
Wiem
Wiem
Bo sznur,nóz,skok
Zawsze
To
-
Smierc
---
Refleksje
Kocham,kochasz?
Czyli co?
Daje Ci radosc?
Ty to powiedzene?
Szczescie co dnia?
Twoj obowiazek
Nie
Nie
Daje Ci wszystko czego pragniesz?
Tylko kilka slow
Czy robie wszystko dla Ciebie?
Czasem nic nie robie
nie
nie
Denerwuje
Zdradzam
Klamie
Ranie
Kalecze
Bluznie
A i Ciebie czuje , gdy czuc nie mozna?
Gdy roza kluje strasznie
Szczypie
Jad skropiona
pod skora?
Kosci
Nie
Dusz
Slysz dzwiek
Tam w oddali swiatlo
Wolam
Gdy potrzebuje
Siedze cicho
Gdy radosc
Ironia zycia
Losu
Boze! Badz przy mnie!
----
W czasach ciągłej pogoni
Stojące tysiace niewypowiedzianych słów
Nie masz czasu sie zatrzymać
Rusza lawina obelg
Komplementy już dawno uciekły
Pozostały tylko retrospekcje
Przyszłość w czarnych barwach
Kolorową przeszłość rozswietlasz
Ciemność,mrok - tam są Twoi bliscy
Daleko od Ciebie, w ten dzien
W tę noc
Usiadz, przystań
Porzuc, zostaw
POmysl nad soba
Efektem zycia smierc
Wiec zyj tak
Bys usmiechl niósł
I by Twoj byt, był początkiem
Jestestwa innego
Na koncu kazdej drogi
Jest ciemnosc
Wiec zrob tak
By byla jak najmniej czarna
I zrob tak -
Bys rozwswietlał ją innym
Refleksje nad sobą
Przy grobie ludzkich mysli.
Zapalam pochodnie
Ona płonie - cisza
Gaśnie - A Ty?
----
Ja, biegający boso po ciemnozielonej trawie,
Ja, któremu woń przyrody uprzyjemniała życe,
Ja, którego rosa traw łaskotała po stopie,
Ja, biegnący wśród miłości,
Ja, z radością w dłoni,
Ja, ze szczęściem na twarzy.
Dzwonek, trzask, krzyk.
To nie byłem ja,
Alter ego w śnie znów dopada.
Ja, który wypuściłem z rąk uśmiech,
Ja, zapomianjący o radości,
Ja, z miłością na krawędzi,
Ja sam w tłumie.
Śmierć nadzieją.
Umarło szczęście, umarło serce,
Byłem, jestem, nie żyje.
-----
Pod cieniem powiek,
Ukrywam ten strach,
W ciemności odnajdują ukojenie,
Pod swoją wyobraźnią - widzę Cię
Jesteś ze mną.
Nie chce już jawy,
Wszystko w niej drży,
Słowa się plączą,
Wzrok ucieka.
A Ciebie nie ma ...
---
Koniec zagląda pod powieki,
jada dusze, wracaja białe prześcieradła,
ja wśród nich lekko zagubiony pytam o drogowskaz czasu,
tylko kto odpowie jak nikogo już z tych co byli tu nie ma?
produkują nowe dusze.
jak tu wierzyć gdy im właśnie ostatni dech zabrano.
ile ich mi jeszcze przeznaczono?
białym kordonem w kolejce,
czarnej czeluści napędzają lejce.
co we mnie zostanie?
pamięć i ostatnie pożegnanie.
----
Ma wiara zachwiana,
Ale trwa
Mimo tylu zwątpień w sens,
Wciąż na odebranie jest chęć,
Nie wiem jak Ty to oceniasz,
Dałeś mi kamienne zwierzenia,
Widziałeś ich przestrzeganie?
Kazałeś mi nie mordować,
A codziennie ten świat mnie zabija, tylko popatrz,
Zło, sztuczność w tę stronę zbliżono,
Mimo, że chciałeś by miłość wielbiono,
Kto dziś czyta Twe słowa,
A ja nie chcę się do tego przystosować,
Pokaż mi ścieżkę, uchyl ją,
Moi Aniołowie już dawno śpią,
Zostałem tu sam,
Mówiąc do Ciebie
Słuchasz?
Z nadzieją zasypiam już,
Czekam, niech ten świat upadnie
Albo podaj mi nóż.
----
Enigmą tych czasów,
Zbyt wiele przystanków,
Których nie ma na rozkładzie,
Zadrżała brew, poszło kolejne kamikaze,
Jak odszukać swoich wartości,
Gdy nawet sam na sam czuję się obcy,
Zamknij powiekę, Inny świat,
Nie zniknie, wiem, on przecież żyje w nas,
Gdzie szukać magii, a gdzie triumfalnie wznieść szkiełko,
Gdzie granica, co niebo, a co piekło?
Zbyt wiele tajemnic we mnie, w Tobie,
Lecz ja to wiem - mam coś więcej w sobie
Zapragnę i mam,
Kreatywny to dar,
Chcesz w nim zamieszkać? Nim zaśniesz po trwania spazmie
Chodź bliżej... otwiorzę Ci moją wyobraźnię
----
Walczyć z wiatrakami od dawna już nie chciałem
Jak tu jednak żyć , gdzie kultura stała się towarem
Wystarczy wystawa z kiosku
I dziewczyny na chodnikach
Już nie trzeba jechać na wschód
Mamy tu swój własny jihad
Gimnazjalni gangsterzy
Uczą mnie jeżyków obcych
Na starożytnej łacinie tylko im zależy
Świat poszedł w złym kierunku
I tylko ja wciąż pamiętam te chwilę,
Gdy wpatrzony w gwiazdy siedziałem, marzyłem by pisać sam tam na murku...
Ten świat jest inny
Kiedyś było lepiej
Znikają marzenia
Zostaje sam jeden.
Muzyka też już nie ta sama
Requiem dla snu podbija youtube'a
A kto dziś słucha Grechuty i Niemena
Dobrej muzyki już w tej Polsce nie ma
Paktofonika, Eldo
Dziś jednak rządzi Don Gural ESKo!
Był magiczny 44 Kaliber,
Dziś usłyszymy w radiu tylko "Doniu Kris Liber"
Na festiwalach Feela czy Dodę,
Proszę przestać - dłużej tak nie mogę.
Ten świat jest inny
Kiedyś było lepiej
Znikają marzenia
Zostaje sam jeden.
I jak się tu odnaleźć
Komuniści dalej żyją wśród nas,
a typ bawi się robiąc "sig heil"...
Zatrzymujesz się na światłach byle się w fast foodach najeść
Brudnymi uliczkami
Prędko przemierzasz
To już nie ta epoka, to nie ten czas....
Ten świat jest inny
Kiedyś było lepiej
Znikają marzenia
Zostaje sam jeden
Mickiewicza, Miłosza czy innego wieszcza,
Dziś nie przeczytasz Harrego Pottera uznają Cię za leszcza,
Po co książki czytać,
Jak zaraz ekranizacja i wszystko widać...
Werter miał problemy i się zabił,
Ja żyję, ale wciąż czuję się jakbym był zamknięty w azyl,
W świecie, gdzie nawet seriale,
Promują tylko złe obyczaje,
A główne role kobiet to same ...
Ten świat jest inny
Kiedyś było lepiej
Znikają marzenia
Zostaje sam jeden
Pióro to broń poetów,
Ale nie w świecie debilów i pistoletów,
Chciałem nim być, teraz to zniknie
Dzisiaj spalam kartki wszystkie
Poezja?
Przestań to epika,
To ostatni wers, przestaje już pisać.
--
To moja cała zachowana twóroczość o tematyce bliżej nieokreślonej, zachęcam do komentowania i krytykowania... Pewnie nie ptorafię stworzyć nic sensownego, bo wiele razy naśmiewano się ze mnie pod tym względem, ale... ja lubię pisać.
Wszelki prawa zastrzeżone.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Lubisz to? |
---|
Jeżeli korzystasz z Facebooka, wpadnij na profil CM Rev, kliknij "Lubię to" i bądź na bieżąco ze wszystkim nowościami dotyczącymi świata Football Managera oraz oficjalnej strony serii w Polsce. Jest nas już ponad 12 tysięcy. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ