Ten manifest użytkownika Kolazontha przeczytało już 1023 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Mundial się kończy, Panie i Panowie. Jak dla mnie to właściwy czas, aby pokusić się o zestawienie graczy najlepszych, tych trochę gorszych i tych, którzy zawiedli na całej linii. Zostały wprawdzie jeszcze cztery mecze, ale nie sądzę, żeby pojawili się w nich nowi Rycerze i Błaznowie. Jako bazę swoich rozważań zastosuję taktykę a'la Barcelona - czwórka obrońców, jeden defensywny pomocnik, para środkowych pomocników, dwóch ofensywnych skrzydłowych i jeden napastnik na szpicy. Jestem ciekaw czy Wasze spostrzeżenia będą podobne do moich czy też diametralnie różne. Do dzieła.
RYCERZE
BR: Przyznam się szczerze - nie mam kompletnie pojęcia kogo uznać za najlepszego bramkarza turnieju. Żaden mnie nie zachwycił tak, abym wybrał go jako jedynego słusznego kandydata. Postanowiłem więc postawić na sprawdzoną markę i między słupkami umieściłem Ikera Casillasa - ustrzegł się większych błędów, nie ma poważniejszych problemów z komunikacją z obrońcami, obronił rzut karny (choć dzięki poradzie Pepe Reiny).
OL: Bez żadnych wątpliwości - Jorge Fucile. Urugwajczyk na tym turnieju pokazuje się z jak najlepszej strony. Ma chyba żelazne płuca i kursuje od jednego pola karnego do drugiego jak SKM-ka z Sulejówka do Pruszkowa. Skuteczny w defensywnie, efektywny w ataku. Gra tak jak powinien grać boczny obrońca. Myślę, że gracz Porto po mundialu bez problemu znajdzie nowego pracodawcę i będzie decydował o sile swojej drużyny. Choć i w ekipie z Estadio Dragao jest postacią pierwszoplanową, to bez wątpliwości sprawdzi się i w mocniejszym klubie.
OŚ: Na środku bardzo dobrze sprawuje się Gerard Pique. Obrońca Barcelony, nie licząc faulu dającego rzut karny, gra równo i skutecznie. Dużo podaje, często podłącza się pod linię pomocy - jeśli się nie mylę, jest jednym z częściej podających graczy La Furia Roja.
OŚ: Partnerem defensora Barcelony będzie u mnie Arne Friedrich. Tak naprawdę mógłbym postawić na parę Lugano-Pique, czy Pique-Puyol, ale zdecydowałem się na Niemca. Strzelił bramkę, gra twardo jak przystało na środkowego obrońcą. Ta sama historia co z bramkarzem - nie objawili się żadni gracze na tej pozycji, którzy by mnie zachwycili.
OP: Tutaj nie miałem większych problemów. Dla Maicona nie znalazłem żadnej, poważnej alternatywy. Podobnie jak Fucile, biega przy linii bocznej jak mały parowozik. Chyba jeden z najlepiej i najgroźniej dośrodkowujących graczy na tym mundialu. Jego bramka z ostrego kąta - jak dla mnie bomba. Jeśli przejdzie do Realu to wyrzuci z prawej flanki Ramosa, który pewnie przeprowadzi się na środek defensywy.
DPŚ: Przez chwilę zastanawiałem się nad de Jongiem, ale jednak postawiłem na Egido Arevalo. Urugwajczyk, który posturą przypomina mi trochę połączenie Gravesena i Darcheville'a bardzo dobrze prezentuje się na tym mundialu. Niezmordowany, waleczny, popełniający błędy, które wynikają raczej tylko ze zmęczenia. Typowy gość od czarnej roboty, ale jakże niezwykle potrzebny na boisku. Bez niego Urugwajowi grałoby się zdecydowaniej trudniej.
PŚ: Bastian Schwiensteiger. Bez dwóch zdań. Podczas nieobecności Ballacka niekwestionowany lider drużyny niemieckiej. Wspomaga odbiór jeśli trzeba, rozgrywa, ściąga na siebie uwagę obrońców przeciwnika, pozwalając wyjść partnerom na wolne pozycje. Nie lubię go jako zawodnika, ale doceniam jego postawę w tym turnieju.
PŚ: Obok ulubionego piłkarza kanclerz Angeli Merkel wystawiam do gry Wesleya Sneijdera. Mózg ekipy Holandii. Mój kandydat na miano najlepszego gracza tego turnieju. Gdyby nie on, to Oranje nie zaszliby tak daleko i nie pokonaliby Brazylii. Dostanie też ode mnie opaskę kapitańską.
OPL/NL: Na pozycję ofensywnego lewego skrzydłowego, czy też wręcz schodzącego napastnika wybrałem najskuteczniejszego strzelca mundialu - Davida Villę. Jak pokazały mecze Hiszpanii, to właśnie tutaj najlepiej czuje się El Guaje. W razie potrzeby schodzi do środka, wyciąga obrońców rywali i celnie uderza. Czego chcieć więcej?
OPP: Thomas Muller. Zdecydowanie największe odkrycie tego turnieju. Wyciągnięty z rezerw przez van Gaala, brany przez boskiego Diego za chłopca do podawania piłek, imponuje skutecznością i opanowaniem. Kadra Niemiec będzie miała z niego pociechę przez kilka dobrych lat. I najważniejsze - nie jest z importu.
N: Na szpicę wrzucam Diego Forlana. Lider Urugwaju, który lubi grać cofniętego napastnika, co pozwala na wejścia Suareza w reprezentacji czy też Villi w tej jedenastce. Jego bomba z Ghaną - cud, miód i orzeszki. Wcale się nie zdziwię jak znajdzie się ktoś chętny na wyciągnięcie z Atletico. Tylko z drugiej strony nie wyobrażam sobie ekipy Rojiblancos bez niego i Aguero w kolejnym sezonie.
RZEMIEŚLNICY
GK: Znowu to samo. Pojawiło się mundialu kilku zawodników, którzy spokojnie zasługują na miano bramkarskiego Rzemieślnika. Ja z tej grupki wybieram Fernando Muslerę. Obronił dwa karne, całkiem nieźle radzi sobie w urugwajskiej bramce.
OL: Fabio Contreao - debiutant na mistrzostwach świata był jednym z mocniejszych punktów Portugalii. Młody, perspektywiczny, ofensywnie grający obrońca. On też pewnie zmieni klub po turnieju.
OŚ: Carles Puyol - gra to, do czego przyzwyczaił nas w Barcelonie. Solidny defensor, ale nie ma takich przebłysków szaleństwa jak w meczu z Ukrainą,
OŚ: Diego Lugano. Kolejny solidny zawodnik, ostoja defensywy Urugwaju.
OP: Philipp Lahm. Bez uzasadnienia, bo zbyteczne - Ramosowi trochę brakuje do niego.
DPŚ: Nigel de Jong. Gra twardo, nie odstawia nogi. Robi to, co powinien robić gracz na tej pozycji.
PŚ: Keisuke Honda. Gdyby Japonia zaszła szczebel wyżej oceniłbym go trochę lepiej. A tak - solidny rezerwowy gracz Rzemieślników.
PŚ: Andres Iniesta. Iskierki geniuszu to trochę za mało na zostanie Rycerzem.
OPL: Mesut Ozil. Importowany Niemiec. Kolejny kandydat do zmiany pracodawcy. Ale na razie - trzy kroki za Villą.
OPP: Arjen Robben. Z nim na pokładzie Latający Holendrzy fruwają składniej. Ale umieszczam go wśród Rzemieślników - po prostu pokazuje to, co potrafi, ale wydaje mi się, że nie jest to 100% Robbena w Robbenie.
N: Nie kto inny jak Luis Suarez. Bohater Urugwaju, zdobywca przepięknej bramki w spotkaniu przeciwko Korei Południowej. Jednak nie grałby tak dobrze bez Forlana, dlatego będzie jego zmiennikiem.
I czas najwyższy na Błaznów. Można było pojechać po najprostszej linii oporu i po prostu wrzucić tu graczy Francji i Włoch i przepleść Anglikami. Ale ja dorzucę kilku innych graczy. Zmieniłem trochę ustawienie, żeby zmieścić tych, którzy najbardziej zawiedli.
GK: Robert Green. Jego przywitanie z Jabulani było nieciekawe. Zagrał 90 minut i tyle go widzieliśmy.
OL: Patrice Evra. Nie pokazał nic ciekawego, poza spięciem z jednym ze członków sztabu szkoleniowego.
OŚ: Fabio Cannavaro. Krótko - wcale nie przypominał capitano z reklamy Nike
OŚ: Nicola Burdisso/Martin Demichelis - jako symbol całej defensywy Argentyny grającej na dośc niskim poziomie. Szczególnie z Niemcami.
OP: Gianluca Zambrotta - kolejny przedstawiciel bezbarwnych piłkarzy na tym turnieju.
DPŚ: Felipe Melo. Chyba nie trzeba nic wyjaśniać. Nikt już nie pamięta jego świetnego podania do Robinho. Każdy widzi go za to zderzającego się z Julio Cesarem i bezmyślnie depczącego Robbena.
DPŚ: Sergio Busqets. Dupa, a nie defensywny pomocnik. Ale stawia na niego i Del Bosque i Guardiola. Jego kosztem z Barcy odszedł Yaya Toure - moim zdanie Pep będzie tego żałował. A kibice hiszpańscy niech żałują, że na boisku nie biega Marcos Senna.
OPL: Franck Ribery. Chyba nikt się nie spodziewał takiej postawy skrzydłowego Bayernu. Równał do poziomu całej francuskiej kadry.
OPŚ: Leo Messi. Potwierdził, że kadra to nie jest jego ulubione miejsce. W Barcelonie może liczyć na Xaviego i Iniestę, w Argentynie takich pomagierów już nie ma. Jakby mi ktoś przed mundialem powiedział, że Messi nie strzeli gola to bym go obśmiał od kostek po czubek głowy.
OPP: Cristiano Ronaldo. Od gracza wartego prawie 100 baniek można wymagać dużo więcej niż tylko farfocla w meczu z Koreą Północną i plucia do kamery.
N: Fernando Torres. To nie jest i raczej nie będzie jego turniej. Ewidentnie nie wrócił do formy sprzed kontuzji. Powtórzę się pewnie po raz kolejny, ale lepiej będzie dla Hiszpanii jak w końcu El Nino usiądzie na ławce.
Finito.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Lubisz to? |
---|
Jeżeli korzystasz z Facebooka, wpadnij na profil CM Rev, kliknij "Lubię to" i bądź na bieżąco ze wszystkim nowościami dotyczącymi świata Football Managera oraz oficjalnej strony serii w Polsce. Jest nas już ponad 12 tysięcy. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ