Fortuna I Liga
Ten manifest użytkownika damianoshp przeczytało już 1039 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Wstałem bardzo podniecony. Była 6 rano. Magda spała wtulona w grom poduszek nie zdając sobie nawet sprawy, że za chwilę jej facet idzie po podwyżkę. Prezes Furtok za kilkadziesiąt minut obwieści mi, że w drugiej lidze zarobki idą w górę i nie będę już musiał dorabiać w marketach. A niech śpi... Parząc kawę spojrzałem za okno naszego "M". Słońce wznosiło się tuż nad blokowiskami Katowic, a ja byłem z siebie bardzo dumny. Dostając misję od Furtoka ratowania katowickiej piłki spisałem się wręcz wzorowo. Tuż po niechlubnym spadku do trzeciej ligi, udało mi się, mi żółtodziobowi, w jeden sezon powrócić spowrotem na zaplecze Ekstraklasy, znaleźć sponsora i ogarnąć ten burdel, który wcześniej w klubie niewątpliwie panował. Głowy się sypały, w głowę stukali się ci, którzy nie wierzyli w studenta drugiego roku AWF, że to się może udać. A jednak. Wskoczyłem więc w garnitur i udałem się na spotkanie z prezesem. Był 2 lipca 2011 roku. Janek siedział przy stosie papierów, liczył coś z uśmiechem na twarzy (zresztą ja go jeszcze nie widziałem niezadowolonego, taki typ).
- Siadaj Damian, mam dobre wieści.
- Słucham
- Węglokoks, nasz sponsor, chce wejść na giełde z impetem. Zgadnij na czym chcą oprzeć swoją główną kampanię marketingową..?
- Pewnie na GieKSie
- Dokładnie. Po przejrzeniu tej całej makulatury ustaliliśmy budżet na 5,5mln złotych. Powinno nam to narazie wystarczyć, żeby spokojnie bez stresu utrzymać się w lidze
- Super, przecież to podwójny zysk
- Dokładnie, podwójny zysk więc i podwójna pensja. Od dziś zarabiasz nie 3,5tyś, a 7tyś. Składaj drużynę, w przeciągu dwóch lat mamy szansę dostać się w końcu do Ekstraklasy
- Zrobię co tylko w mojej mocy, obiecuję.
Furtok kochał ten klub, zresztą tak jak ja. Dla nas obu praca w tym klubie nie była zarobkowym zajęciem, to pasja i wewnętrzne spełnienie. Myślę, że mógłbym tu pracować nawet w roli sprzątaczki. Gdy wróciłem do domu niczego nie spodziewająca się Magda pichciła jakieś wynalazki w kuchni, postanowiłem dobrą nowinę pozostawić na wieczór, wymyślić coś specjalnego. Mówiła mi ostatnio, że chyba pójdzie szukać pracy bo nasz domowy budżet może nie wytrzymać coraz to większych obciążeń. Teraz nie będzie musiała, ma chłopa z jajami hehe. Nie chcąc wzbudzać żadnych podejrzeń przywitałem się tylko, pogadałem chwilę o dupie marynie i zasiadłem do biurka analizując naszą kadrę i najbliższe plany. A kadra wyglądała następująco:
BRAMKARZE:
Maciej Kijewski - 33 lata. Doświadczony golkiper. "Jedynka" w trzeciej lidze. 2 lata temu sprowadzony z Tura Turek. Grał też trochę na Litwie. Bardzo skoczny.
Piotr Leciejewski - 26 lat. Sprowadziłem go w zeszłym sezonie z Polonii Bytom. W 2004 roku grał już u nas jeden sezon.
Rafał Łopusiewicz - 23 lata. Młody, agresywny. Wyciągnąłem go za friko z Łomży. Czasami zdradza go zbytnia brawura, ale nadrabia refleksem. Takie dziecko "buntu".
Mateusz Sławik - 30 lat. Wychowanek klubu. W czerwcu przyjechał na Bukową prosić o angaż. W Bytomiu nie miał miejsca. Marudziłem, bo bramkarzy to u nas z deka nadmiar, ale to taki sam GieKSiarz jak ja więc go wziąłem. Furtok też nie miał zastrzeżeń. Pamiętam go za młodu, dobry był w sytuacjach "jeden na jeden".
Jarosław Tkocz - 38 lat. Weteran i wychowanek. W 2007 roku powrócił na Bukową z rosyjskich wojaży, niczym syn marnotrawny. Jak sam twierdzi, czuje się dobrze i nie zamierza wieszać butów na kołku. Bardzo opiekuńczy, taki "ojciec" zespołu.
OBROŃCY:
Krzysztof Bodziak - 24 lata. Lewo-środkowy defensor. Przybył 3 lata wstecz z Hutnika Kraków. Podoba mi się w nim, że zawsze zachowuje zimną krew, taki rozsądny boiskowo.
Mariusz Gancarczyk - 22 lata. Lewy obrońca. W Zabrzu był niepotrzebny, u nas póki co też się nie nagrał. Ale jak wrzuca piłkę z autu to ta potrafi czasami przelecieć boisko wszerz.
Marcin Wojtkiewicz - 22 lata. Kreatywny, może grać na lewej, w środku, nie narzeka gdy wystawi się go na defensywnego pomocnika. Lubi pociągnąć z piłką pod pole karne rywala. Wziąłem go z Lechii Gdańsk, gdzie z melodii przyszłości stał się outsiderem, ale ja w niego wierze bo tWypatrzyłro "buntownik", a ja takich lubię. Ma za sobą występy w kadrze U-19.
Kamil Cholerzyński - 22 lata. Wychowanek. Środkowy obrońca. Do tej pory nie spełnia pokładanych w nim nadziei, choć przyznać mu trzeba, że talent posiada. Może to kwestia nikłego doświadczenia..?
Łukasz Wijas - 26 lat. Wychowanek. Środkowy obrońca, alternatywnie defensywny pomocnik. Sytuacja jak z Cholerzyńskim, z tą różnicą, że Łukasz jest już starszy. Kiedyś nadzieja, dziś średniawka, potrafi przytrzymać piłkę, uspokoić grę, ale nic poza tym. Jego tata jest u nas trenerem.
Marek Gajowski - 25 lat. Wychowanek. Lewy defensor z napędem na cztery koła. Lubi włączać się w akcje ofensywne. Ma dryg do wykonywania rzutów rożnych i autów. Walczak.
Paweł Tomczyk - 30 lat. Prawy obrońca, ofensywny, może też grać na prawej pomocy. Obieżyświat z Lublina, stamtąd też trafił do Katowic w 2007 roku. W sumie przeciętny, ale doświadczony.
POMOCNICY:
Łukasz Małecki - 20 lat. Prawy pomocnik. Sprowadziłem go z krakowskiej Wisły, której jest wychowankiem. Bardzo ambitny, melodia przyszłości.
Maciej Pławiak - 25 lat. Starszy kolega tego wyżej, też z Wisły. Przed moją kadencją podstawowy skrzydłowy w GieKSie. U mnie grzeje ławę. Jakoś mnie nie przekonuje, taki zbyt matowy jakiś.
Sławomir Riebandt - 23 lata. Ta sama sytuacja co z Pławiakiem tylko ten akurat gra na środku. Wychowanek Amici, kształcony w Lechu.
Mateusz Sroka - 24 lata. Wychowanek. Ofensywny prawy skrzydłowy. Kiedyś się wyróżniał, teraz jakby trochę przygasł. Jego walorem jest siła, ale musi odnaleźć starą formę.
Hubert Jaromin - 32 lata. Ofensywny prawy i środkowy, może grać też w napadzie. I właśnie w ataku go wystawiam. Dziwny typ zawodnika. Niby umiejętności takie se, ale w praktyce trzyma poziom, ot taki rzemieślnik.
Tomasz Urbaniak - 34 lata. Ofensywny prawy pomocnik + napastnik. Solidny, ale czuć, że zżera go powoli wiek i traci swój blask.
Krzysztof Zaremba - 23 lata. Taki młody Urbaniak, ale będzie od niego lepszy. Góral z Podbeskidzia. Ciekawy piłkarz, będą z niego ludzie.
Michał Stolarz - 34 lata. Ofensywny lewy i środkowy. Jak na swój wiek to całkiem całkiem. Z nie jednego pieca chleb jadł więc doświadczony i solidny. A ściągnąłem go z Wodzisławia akurat.
Paweł Kaźmierczak - 23 lata. Ofensywny środkowy. Ja go nie chciałem, ale to znajomy mojego asystenta. Średniak, ale asystent dał ręke pod nóż i wzięliśmy go z Polkowic. Narazie mój pomagier łapę ma w całości bo klapy nie ma.
Robert Sierka - 35 lat. Ofensywny środkowy. Mózg zespołu, razem z Tkoczem ogarniają szatnię. Dalej solidny rzemieślnik, mam do niego zaufanie. Bezcennie doświadczony.
NAPASTNICY:
Damian Pawlak - 20 lat. Wypatrzyłem go w poznańskiej Warcie. Młodzian, a grał tam pierwsze skrzypce, jak Warta spadła do trzeciej ligi to chytrze go łupłem do Katowic. Pod czujnym okiem trenerów może zajść daleko.
Tadeusz Tyc - 27 lat. Podstawowy snajper. Przez ostatnie kilka sezonów stał się nawet ulubieńcem kibiców. Maszynka do zdobywania goli to nie jest, ale póki co nie ma alternatywy więc to taka nasza "9".
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Ściągawka selekcjonera |
---|
Prowadząc reprezentację kraju, często uaktualniaj swoją listę krajową. Wprowadzaj na nią nowych zawodników i usuwaj tych bez formy lub u schyłku kariery. Dzięki tej liście możesz wygodnie porównać umiejętności zawodników oraz sprawdzić, w jakiej są aktualnie formie. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ