Ten manifest użytkownika przemkoo przeczytało już 2518 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Aby zadebiutować nawet w naszej Ekstraklasie trzeba być w miarę zdolnym piłkarzem. Ale jak zdolny musi być zawodnik, który debiutuje w jednej z najlepszych polskich drużyn, w dodatku w wieku 18 lat? Przed Wami Maciej Rybus!
Wiek: 20 lat
Pozycja: Pomocnik
Klub: Legia Warszawa
Maciej Rybus urodził się 19 sierpnia 1989 roku w Łowiczu. Piłkę zaczął kopać w miejscowym Pelikanie. Rodzice zauważyli w nim spory talent, dlatego wysłali go do znanej na całą Polskę szkółki w Szamotułach. Tam wypatrzył go dawny piłkarz i scout Legii Warszawa Marek Jóżwiak. Uznał, że może się przydać i zaprosił go do drużyny Młodej Ekstraklasy.
Początki w stolicy nie były łatwe. Maciek - jako zapalony fan Widzewa Łódź - nie miał na początku łatwego życia w szatni Legii. Dał się poznać kolegom jako skromny i sympatyczny kumpel. Od razu było widać talent Maćka. Już w debiucie w Młodej Ekstraklasie strzelił bramkę. W następnych meczach również należał do najlepszych na boisku. Charakteryzował się szybkością i bardzo dobrze ułożoną lewą nogą. Nie minęło wiele czasu, kiedy Maciek trafił do pierwszego zespołu. Jan Urban słynie z tego, że często daje szansę młodym zawodnikom. Maciek zadebiutował w pierwszym zespole 15 listopada 2007 roku. Był to mecz Pucharu Ekstraklasy przeciwko Groclinowi Grodzisk Wielkopolski. Po tym meczu ostatecznie Jan Urban postanowił zatrzymać młodzieńca w pierwszym zespole. W Ekstraklasie Rybus zadebiutował dziewięć dni później w meczu z Polonią Bytom. W 86 minucie zmienił Marcina Smolińskiego. Pierwszą bramkę Rybus strzelił także bardzo szybko. Już 8 grudnia po strzale Macieja Rybusa piłka znalazła się w bramce, w meczu z Górnikiem Zabrze. Wtedy już pojawiły sie opinie, że Maciek w przyszłości może zastąpić Jacka Krzynówka w kadrze. To był czas, gdy w Legii nastąpił prawdziwy wysyp młodych talentów. Ariel Borysiuk, Kamil Majkowski, Maciek Rybus - ich wszystkich łączy to, że zaczynali grać w Legii niemal w tym samym czasie. Niewiele brakowało, a ten filigranowy (173 cm wzrostu i 70 kg wagi) w ogóle nie zagrałby jesienią 2007 roku w zespole. Rybus bowiem nie został na początku rundy zgłoszony do zespołu. Debiut umożliwiło mu jednak wpisanie się do tzw. ''Listy C''. Jest to przeznaczone dla maksymalnie 2 zawodników, którzy rozegrali minimum 4 mecze w Młodej Ekstraklasie. Poniważ na lewym skrzydle Legia od dawna nie miała żadnego dobrego zawodnika to Maciek dosyć szybko wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie. Kiedy wszyscy rozjechali się na urlop Rybus dostał cynk od trenera, że do rundy wiosennej będzie się przygotowywał z pierwszą drużyną. W tym momencie media zaczęły się nim bardzo interesować.
Przez następną rundę Maciek wyrabiał sobie opinie bardzo utalentowanego lewgo pomocnika. 27 kwietnia strzelił nawet późniejszemu mistrzowi Polski, Wiśle Kraków dwa gole w wygranym 2:1 meczu. Legia Warszawa na koniec zespołu została wicemistrzem i zdobyła Puchar Polski, więc Rybus mógł być w pełni usatysfakcjonowany swoim debiutanckim sezonem.
Mniej więcej tym samym czasie zadebiutował w kadrze do lat 19, prowadzonej przez Radosława Mroczkiewskiego. Zadebiutował w przegranym meczu z Czechami 0:1.
W tym sezonie Legii nie specjalnie nie powodziło, tak jak Rybusowi. Grał w pierwszym składzie drużyny do lat 21. Przez cała rundę ma także bardzo silną pozycję w Legii Warszawa. Na poczatku listopada bieżącego roku nowy selekcjoner powołał do seniorskiej kadry wielu młodych zawodników, w tym Rybusa. Maciek zadebiutował w pierwszym zespole w meczu z Rumunią. Cztery dni później Rybus rozpoczął mecz z Kanadą już w pierwszym zespole i w pierwszej połowie strzelił swoją premierową bramkę. Maciek należał do najlepszych, po Ludovicu Obraniaku, piłkarzy meczu. Miał przestoje w grze, ale to charakterystyczne dla młodych piłkarzy.
Dziś Maciek jest jednym z najbardziej obiecujących zawodników w Polsce. Jest wyjątkowo skromny, co tylko dobrze mu wróży. Mówiło się już o sporym zainteresowaniu Rybusem klubów zachodnich. Jak potoczy się kariera Maćka Rybusa.
Pucek:
Szczerze mówiąc Rybus nie kojarzy mi się z niczym nadzwyczajnym. Jasne, strzelił ostatnio bramkę w meczu przeciwko Kanadzie, okay, był to całkiem ładny gol, ale przecież wiadomo, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Piłkarz Legii ma, patrząc z perspektywy polskiej piłki dopiero 20 lat, więc myślę, że dysponuje jakimś niezłym potencjałem. Może i nawet pojedzie na Euro, ale czy będzie to jakiś nadzwyczajny talent? Wątpię, póki co na kolana mnie nie rzucił.
Ceyvol:
Po ostatnim meczu z Kanadą wielu zapewne zdążyło już zachorować na Rybusomanię, no ale czemu się dziwić – chłopak strzelił ładnego gola, szarpał i ogólnie wyróżniał się na tle kolegów. Ponadto, w wieku 20 lat nie ma właściwie kompleksów: bramki zdobywał już w meczach z Wisłą, potrafi dynamicznie podholować piłkę skrzydłem, celnie uderzyć z rzutu wolnego, a ostatnio ukazał swoją kolejną twarz – tym razem bezlitosnego snajpera. Maciek ma jednak to „szczęście”, że wylądował z najwybitniejszym klubie do marnowania talentów, jakim jest… no, sami wiecie. I to właściwie moja jedyna obawa o jego świetlaną przyszłość.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozbudowa bazy treningowej |
---|
Rozbudowa bazy treningowej nie trwa zwykle dłużej niż kilka miesięcy (ok. pięciu), pozwala jednak wskoczyć na wyższy poziom standardów szkolenia w naszym klubie. Jedna rozbudowa równa się jednemu poziomowi wyżej. Najwyższe standardy określane są jako Doskonałe i Najnowocześniejsze. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ