Vanarama National League North/South
Ten manifest użytkownika Bolson przeczytało już 1069 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
- Cześć i czołem, witam was serdecznie na pierwszym przedsezonowym zebraniu zespołu. Mam dla was dobre wiadomości - zaczął ochoczo prezes Tony Minnis.
- Jakie tym razem, szefie? - rzucił ktoś z ławki.
- Otóż mam dla was niespodziankę.
- Mam nadzieję, że nie takie, że znowu nie zagramy w barażach. Jak sobie przypomnę zeszły sezon to od razu wyobrażam sobie atak borsuków.
- Nie nie nie, pracujemy już nad stadionem. Do klubu sprowadziliśmy inwestora. Ma kupę forsy i chce nas wesprzeć, bo nazywa się tak samo jak my. Pozwólcie, że przedstawię Clinta Eastwooda, znacie go pewnie z telewizji.
- Serio? Ten Clint Eastwood?!
- Nie, tamten. Oczywiście, że ten, a który inny?
- No to niech wchodzi, niech wchodzi.
Gdy wchodziłem do szatni Eastwood Town wszyscy witali mnie brawami. Po chwili jednak oklaski ustały i mój komitet powitalny postanowił zapytać...
- Kim jest ten pierdolony przebieraniec?
- Jak to jest Clint Eastwood, to ja jestem Margaret Thatcher.
- Ej, chłopaki, wyluzujcie, przecież nie widzicie, że prezes się śmieje?
- Serio myśleliście, że przyprowadzę wam Clinta Eastwooda? Proszę was, on nawet nie wie, że my istniejemy. A to jest James Hammond, szef tego przedszkola, przynajmniej na razie. Zacznijcie od przeprosin, a potem słuchajcie co ma do powiedzenia, bo jak nie, to wracacie na zmywak do Nottingham - powiedział Minnis, po czym wyszedł zanosząc się śmiechem.
- Czyli co, pan jesteś nasz trener?
- A nie słyszałeś pajacu? Przecież to oczywiste, jak prezes tak powiedział, to tak jest. Tym razem chyba nie żartował.
- No, trenerze, powie pan coś czy będziemy grać w „Króla ciszy"?
Szczerze mówiąc nie wiedziałem, co mam powiedzieć. Najpierw ochrzcili mnie mianem przebierańca, a teraz co? Miałem wygłosić przemowę motywacyjną? Jak zachęcić zgraję amatorów do zapieprzania za piłką, bo może kiedyś uda się im trafić do profesjonalnej ligi, zgarnąć dobre pieniądze i przestać się przejmować? Jasne, chodziłem na mecze, obserwowałem ich poczynania, jednak początki zawsze są trudne. Przyjaciel klepiący po ramieniu po porażce czy mentor ordynujący kolejne kółka po stadionie? Zaangażowany we wszystko czy sterujący z laptopa i komórki? Miałem wszystko przygotowane, ale... jak rozejrzałem się po szatni i zobaczyłem przejęcie, niepewność i zdziwienie, wszystko poszło do pieca.
- Halo, haaaalo, trenerze? Nie będziemy tu siedzieć w nieskończoność, do roboty.
- Dobra, witam wszystkich i zapewniam, że mimo że nie macie kontraktów, oczekuję pełnego zaangażowania. Chcecie żyć z piłki? Cieszycie się grą? To nie ma przebacz, rzucicie zmywaki, torby z listami i śmieciarki czy co tam macie i będziemy biegać, kombinować, robić wszystko, żeby wygrać. W zeszłym sezonie było blisko, ale mnie nie obchodzi przeszłość, mnie interesuje tylko to, co jest tu i teraz. Kilku z was niedługo stąd odejdzie, bo ja was oglądałem i zapoznałem się z waszymi kontraktami, za bumelantkę nie będziemy płacić, bo jesteśmy biedni. Proszę spisać listę z telefonami, do wszystkich zadzwonię osobiście i poinformuję o przyszłości. Żeby nie powtarzać - pierwszy trening jutro punkt szesnasta. Poranne zajęcia będą o 10 dla tych, którzy nie mają dniówki lub w ogóle nic nie mają. Zapraszam serdecznie. To tyle na dziś, dajcie mi listę i wynocha, pani chce posprzątać.
Pięknie, piękne rozpoczęcie. Wieczorem trzeba było zapoznać się lepiej z kadrą, którą do tej pory obserwowałem tylko z trybun.
BRAMKARZE
Ian Deakin - czerwona fryzura, kolczyki w uszach i języku. W dwóch słowach - ekscentryczny facet. Najchętniej chciałby bronić na środku boiska, na szczęście oprócz tego umie jeszcze łapać piłkę, jest też w miarę sprawny i waleczny. Całe szczęście, że są lepsi.
James Severn - odwrotność pana wcześniej, w szatni siedział w kącie z książką, ale to może to dlatego, że jest wypożyczony z Derby. Wykopie, wyrzuci, skoncentrowany i zwinny.
Jake Want - agresywny, mimo młodego wieku urodzony lider. Przyszłość przed nim, ale najprawdopodobniej nie rozwinie się na tyle szybko, żeby zagrać w składzie.
OBROŃCY
Mitchell Hanson - po tym, co zobaczyłem na boisku, wiedziałem, że lubi pracować. Tylko to mu wychodzi. Jest opóźniony jak polska kolej, głównie w sensie umysłowym. Do błyskotliwych nie należy. Umie jednak współpracować i przewidywać.
Richard Cooper - emerytowany psycholog, nie sprawdził się w zawodzie i postanowił grać w piłkę. Zdeterminowany, pracowity, waleczny, współpracujący. Szkoda, że ma 31 lat, bo przydałby się nawet w League Two.
Gavin Caines - startował w MMA, ale przegrał z Zikiciem, niemniej najsilniejszy piłkarz z całego zespołu. Do tego sprawny i wytrzymały. Z Pudzianem by wygrał, ale wolał kopać piłkę, bo jest trochę za niski i za mało waży.
Sam Benjamin - osiemnastoletni wychowanek poprawczaka. Podobno przed meczem na spacerniaku skopał wszystkich kumpli z drużyny, a potem wszystkich przeciwników. Dostał kolejny rok, ale wygrał mistrzostwo poprawczaków w Nottinghamshire.
Aaron Mitchell - przeciętniaczek. Niczym się nie wyróżnia, choć rzekomo uprawia Le Parkour, skacze jak dziki w pojedynkach główkowych.
Alex Troke - najlepiej przygotowany fizycznie zawodnik w linii obrony. Co prawda musi trochę potrenować nad wytrzymałością i spędzić kilka godzin na pakunku, ale z jego pracowitością nie będzie z tym problemu.
POMOCNICY
Curtis Woodhouse - nazwisko zobowiązuje. Drewno, a nawet więcej, dom z drewna. Jak na pomocnika z zadaniami defensywnymi, przynajmniej szybko się nie zmęczy. Jest też waleczny i agresywny, a do tego umie uderzyć z dystansu. Jak na drwala przystało, siła to też jego zaleta.
Josh Burge - nic specjalnego. Ale pogra, bo ma się rozwinąć.
Danny Elliott - klubowy przystojniacha, +20 do „ładnych" dziewoj z Nottinghamshire na stadionie. Ale grać nie umie za bardzo. Dopóki będziemy potrzebowali dziewoj, Danny będzie w Eastwood.
Steven Istead - na sprzedaż, bo ma w ogóle jakiś kontrakt. Na pewno znajdzie się ktoś lepszy.
Jake Sheridan - skrzydłowy ośrodek nerwowy Eastwood. Występował w „Britain's Got talent", do tego niezły technicznie.
Lee Morris - najlepszy zawodnik Eastwood. Jedyny, który grał w Premiership, jedenaście lat temu w barwach Derby County. Do tego ma za sobą występy w Sheffield United czy Leicester City a nawet jeden występ w młodzieżowej reprezentacji Anglii (sic!). Jeśli ktoś ma być filarem tego klubu, to tylko on!
NAPASTNIK
Jason Bradley - zwerbowany z pospolitego ruszenia. Łysy jak Antarktyda, kark jakich wielu w tej okolicy, no ale na razie jedyny napastnik. Jak załatwimy sobie innych, to się zobaczy.
Ogólnie nie jest aż tak źle, ale żeby grać moim preferowanym 4-4-2 potrzeba nam kilka wzmocnień. Zobaczymy, zobaczymy. Na razie muszę się upewnić, że Borsuki nie będą zakopywać się w strefie spadkowej, ale zaczną odkrywkę i znajdą drogę do Blue Square Premier.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Lubisz to? |
---|
Jeżeli korzystasz z Facebooka, wpadnij na profil CM Rev, kliknij "Lubię to" i bądź na bieżąco ze wszystkim nowościami dotyczącymi świata Football Managera oraz oficjalnej strony serii w Polsce. Jest nas już ponad 12 tysięcy. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ