Informacje o blogu

Manifest użytkownika German

FK Geležinis Vilkas

LFF II Lyga

Litwa, 2012

Ten manifest użytkownika German przeczytało już 1469 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

***

- Nie no, licz jeszcze raz, na pewno się pomyliłeś. Nieee, k-kurwa, daj to – wykrzyczał zdenerwowany Pankratjev, wyrywając pełną algorytmów kartkę z rąk Skinderisa.
- O czym Ty pieprzysz, szkołę skończyłem, i to nie jedną, umiem liczyć.

Wchodząc przez drzwi, do gabinetu Robertasa, przerwałem na moment kłótnię pomiędzy moimi przyjaciółmi. Ogarniając zewsząd pomieszczenie, i oceniając całą sytuację spytałem wprost:

- Co się dzieje? Słychać was na korytarzu, tak się drzecie – oznajmiłem krótko, rzuciwszy stos papierów na zagracony stół podporucznika.
- Robert obliczył, że nawet przy wzorowej formie, i mocno sprzyjających wiatrach, nie mamy szans na awans w tym sezonie do wyższej ligi.
- No, to już wiedziałem w zeszłym tygodniu, co Ty? Nie śledzisz tabel?
- I co? Mówisz to tak spokojnie? Rozegraliśmy naprawdę sporo, dobrych meczy, chyba coś się nam i chłopakom należy?
- Nie zmienia to faktu, że Onikszty są lepszym od nas zespołem, i nawet zwycięstwo z nimi w najbliższym meczu gówno nam da. Możemy co najwyżej pograć o złote kalesony Stankeviciusa. Trzymaj raport, kilku szeregowych prosi o wolne.
- W dupie mam ich wolne – odpowiedział Pankratjev, zgaszając papierosa w popielniczce.
- Kurwa, chłopaki serio, przez te ostatnie miesiące wierzyłem w nasz awans, mamy naprawdę, dobrą drużynę, kilku chłopaków spokojnie mogłoby grać zawodowo. Myślicie przyszłościowo, wojna nam nie grozi, więc mundury na bok.
- Nie jesteśmy, żadnym pierdolonym Dynamem Kijów, tak samo jak Ty nie jesteś dyrektorem sportowym, nie wczuwaj się. Może i byłeś piłkarzem, trenerem, ale czasy się skończyły, pracujesz w garnizonie, to pierwsza sprawa, a druga to taka, że piłka to jedynie nasze hobby i dodatek który odstresowuje całą tą naszą pracę –
skontrował Jasaitis, stawiając obie dłonie na blacie stołu, i od czasu do czasu wymachując palcem w stronę Igora.
- Dobra, dobra jak tam chcecie, widzimy się o 16 na Vingisie – odparł Pankratjev, i zabierając moje, uprzednio przyniesione papiery, wyszedł z pokoju.

Tak, to prawda, nie mieliśmy już praktycznie żadnych szans na awans w tym sezonie. Reforma ligi dała się we znaki, rygorystyczne zasady nie nagradzają nawet za drugie miejsce. To nie Anglia, gdzie za 7-8 miejsce, dostajesz szanse na walkę o wcześniej wybrane cele. Anyksciai wcale nam nie odskoczyło, po prostu byli za dobrzy, na ten poziom rozgrywek. Trudno, przynajmniej w przyszłym roku ich nie będzie. Bo chyba nikt oprócz Pankratjeva, nie miał wątpliwości, że układ tabeli i kwestia całego awansu jest już przesądzona.



Przejeżdżając przez most i spoglądając przez szybę autobusu na piękny zabytek, jakim z pewnością jest zamek w Onykszty, myślałem przez dłuższą chwilę o tym co kilka dni wcześniej mówił Pankratjev. O przyszłości. O potencjale. O naszych zawodnikach. Wreszcie – O mnie.  Skoro gość, który miał za sobą występy w reprezentacji Litwy, był ostoją w Dynamie Kijów i zakotwiczył się nawet w Niemczech, miał o mnie takie zdanie, to na tle zwykłych szarych mundurowych, jego wypowiedzi i rady, były dla mnie niczym złoto.

Mecz z liderem tabeli (patrząc również na naszą dyspozycję) prognozował jedno – Klasyk, hit ligi, szlagier itd. Niestety, teoria i statystyki daleko odbiegały od tego, co obie ekipy, zaprezentowały na boisku. Mimo, jakiejś tam przewagi gospodarzy, udaje się nam zremisować bezbramkowo mecz, i grając tak naprawdę o pietruszkę jedziemy z jednym punktem z powrotem do domu. Nic oprócz efektownych fauli, ciągłego wyzywania się na boisku, i kłótni Pankratjeva z sędziami nie zapamiętam. No, może jeszcze bynajmniej frekwencja dopisała, bo tutejsi kibice, dumnie kroczyli z jednej strony boiska na drugą, nosząc wielkie prześcieradło z napisem ,JEDZIEMY DALEJ!’.




 
W niedzielę, 13-stego, podejmujemy u siebie Rodovitas. Kolejne, nudne spotkanie, dograliśmy z jedynką z przodu. Po raz kolejny czyste konto zachowuje Svedkauskas, a zdobywcą jedynej bramki staje się Simkus, pojawiający się co raz częściej w pierwszym składzie. Muszę przyznać, że owe przybycie tego zawodnika do naszej drużyny, dało pozytywny impuls i poszerzyło kadrę, dzięki czemu byliśmy wstanie rotować składem. Zresztą, zdecydowałem się, że pochwale go przy najbliższej okazji, dzięki czemu jego pewność siebie i ogólne morale, powinny wzrosnąć.
 

 
Małą przerwę w rozgrywkach, wykorzystaliśmy (zresztą jak zawsze) na mecz kontrolne. Tym razem na Stadion, a w zasadzie Park Vingisa, zawitał dobrze znany nam Granitas. Tutaj, podobnie jak w poprzednim meczu, wygrywamy 1:0, po uderzeniu głową z najbliższej odległości Lukoseviciusa. Młody miał ostatnio patent na zdobywanie bramek. Był młody i przebojowy. Co prawda, trochę nieokrzesany, ale jego podejście do trenigów, znacznie zmieniło się w przeciągu ostatniego półrocza. Zadowolenie moich przyjaciół ze sztabu, rosło gwałtownie w górę, co pozwoliło wywindować nam swoją wiarę w umiejętności i ogólne samopoczucie.
 

Kończył się październik, i kończyła się liga. Chłodne, deszczowe wieczory, przypominały mi momenty które miałem przed oczami rok temu. Często oparty o balustradę swojego balkonu, z fajką w gębie, i filiżanką kawy w ręku, stałem i z zaciekaniem wpatrywałem się w pobliskie centrum Wilna. Minęło pół roku, odkąd moje życie, skręciło lekko w inną stronę, i obrało własną, ciekawszą drogę. Z jednej strony byłem szczęśliwy. Podwoiłem zarobki, realizowałem się, i w pełni oddawałem pasji. Moje obroty w komisie również nie spadły, przybyło mi grono znajomych, a dyskoteki i kina, odwiedzałem z naprawdę wysoką frekwencją. Martwiło mnie jednak coś jeszcze. Brak sympatii. Brak sympatii, ze strony płci przeciwnej. Owszem, poznałem kilka, ciekawych i przede wszystkim ładnych koleżanek, ale sprawy zawodowe pochłonęły mnie na tyle, że nie byłem nawet wstanie pielęgnować, żadnej z żeńskiej znajomości. A, szkoda!
 

W końcówce listopada, gościmy jeszcze w skromnych progach Delintry. Mecz należał do jednych z ciekawszych w tym sezonie, bo obie drużyny bombardowały się nawzajem strzałami. Każda kula gdzieś jednak trafia, i tak krzyżując miecze, neutralizujemy się nawzajem, z obiema ranami w korpusie.  Pfe, w zasadzie trzema. W 55 minucie meczu, dwóch naszych rezerwowych musiało pomóc zejść z boiska Jefisovowi, który nabawił się urazu, co znacznie osłabiło naszą tarczę. Cieszyć może dobra dyspozycja Solomina oraz Lukoseviciusa, którzy trafiają regularnie nie tylko na ostatnie strony, dodatku sportowego, ale również i do siatki, zbierając kolejną salwę oklasków, pochwał i uśmiechów – Zwłaszcza od Igora. Zacząłem się martwić, o jego zbytnią nadopiekuńczość nad Ronaldem. Nie raz, podczas treningu, zabieraj go na tzw ,stronę’. Pewnie wyjaśniał mu jak ma poruszać się po boisku, i udzielał innych, wielu ciekawych porad. Jakbym sam tego nie robił. Czasami czułem, że tracę nad wszystkim kontrolę, i jestem tylko cieniem dla Pankrata’. Nie zamierzałem mu odstępować, dlatego z spotkania na spotkania, coraz żwawiej reagowałem na wydarzenia na boisku, przekrzykując swego przyjaciela. Zdobywałem doświadczenie.
 


PS: Pisałem to w 10-15 minut, nie sprawdzałem, nie czytałem, także wybaczcie za błędy i pośpiech.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.