Mój pobyt w Ghanie wyobrażałem sobie zupełnie inaczej. Miał to być czas praktyk w Parku Narodowym, a następnie powrót do Polski w poszukiwaniu pracy w zoo lub jakiejś organizacji typu WWF. Bliskość zwierząt była dla mnie najważniejsza. W czasie rundy jesiennej w Ghanie nadal starałem się odwiedzać moich starych znajomych w Kakum. Podczas moich ostatnich odwiedzin przed wigilią zostałem pełnoprawnym pracownikiem parku. Oczywiście było to tylko i wyłącznie wyróżnienie, gdyż praca w klubie piłkarskim uniemożliwiała mi jednoczesną pracę w parku narodowym. Mimo wszystko starałem się odwiedzać rezerwat jak najczęściej tylko mogłem.
23 grudnia poleciałem do Polski. Zastanawiałem się jak mnie przyjmą rodzice, którzy od początku byli przeciwni drodze, która wybrałem. O dziwo powitali mnie bardzo radośnie. Mój ojciec, który notabene kocha piłkę nożną od dziecka, pogratulował mi mojej pierwszej pracy w roli menadżera. Miałem wrażenie, że podświadomie od zawsze marzył o synu, który będzie częścią jego ulubionego sportu. Mimo że nigdy tego nie ukazywał i zawsze popierał matkę, która chciała mnie posłać na studia ekonomiczne. Święta spędziłem z rodziną, ale już 26 grudnia musiałem wracać do klubu. Czekały mnie kolejne mecze i rozpoczynające się 1 stycznia okienko transferowe. Zapowiadał się pracowity okres…
Jeszcze przed pierwszym meczem ligowym poszukiwałem trenerów, którzy zechcieliby ze mną współpracować. Dość szybko okazało się, że nie będzie to takie proste. Po długich poszukiwaniach, kłótniach z zarządem oraz godzinach spędzonych nad kartotekami różnej maści „specjalistów”, udało mi się zakontraktować 3 osoby, które zasilą nasz sztab szkoleniowy. Będą to odpowiednio trener, trener bramkarzy oraz trener siłowy.
Ja tylko jestem ciekaw jak ten trener z Liberii jest w stanie przeżyć za 45 euro tygodniowo…
Rozgrywki
Puchar Czterech (1/2 sezonu)
Jak już wcześniej wspominałem, totalnie olałem te rozgrywki i potraktowałem je jako przygotowanie do sezonu. Odpadliśmy z nich już w pierwszej rundzie po dwóch przegranych z Asante Kotoko (0-3 na wyjeździe i 1-2 u siebie).
Puchar Ghany (1/2 sezonu)
Puchar Ghany był dla mnie mniej znaczący niż liga i grali w niej głównie zmiennicy. Nie przeszkodziło to nam w gromieniu kolejnych rywali. 3-1 na wyjeździe z Amidaus Professionals, 5-0 z Berekum Arsenal u siebie oraz 3-1 z Shelter Force u siebie pozwoliło nam na błyskawiczne zameldowanie się w ćwierćfinale. Nie poznałem jeszcze swojego przeciwnika w następnej rundzie.
Ekstraklasa (1/2 sezonu)
Zwycięstwo 7-0 na inaugurację rozgrywek z Dwarfs zwiastowało dobry sezon, a przynajmniej początek sezonu. To co stało się w kolejnej części rundy jesiennej zszokowało mnie kompletnie. Takich wyników kompletnie się nie spodziewałem!
Komplet 15 wygranych pozwolił nam zająć pierwsze miejsce w tabeli (nie ma innej możliwości – brawo za doskonałą dedukcję dla Tomasza). Komplet zwycięstw w połowie sezonu wskazuje na to, że zmiażdzyliśmy tą ligę... a jednak drugie w tabelii Berekum Chelsea traci zaledwie 9 punktów! Mimo dobrej formy nie będzie łatwo!
Najtrudniejsze mecze rozegraliśmy między 15, a 29 grudnia. Podejmowaliśmy odpowiednio: Ashanti Gold, Berekum Chelsea oraz największych rywali Asante Kotoko. Mecz na szczycie z drugim w tabeli Ashanti Gold kontrolowaliśmy od samego początku, ale gol strzelony w 7 minucie nie dawał nam pewnego zwycięstwa. Losy pojedynku rozstrzygnął w 89 minucie Kingston. Prawdziwym wyzwaniem był mecz z Berekum Chelsea. Mecz niezwykle wyrównany, który obrócił się na korzyść gospodarzy w 82 minucie przez gola ze spalonego! Na szczęście moich piłkarzy tak to zmotywowało, że od razu rzucili się do ataku. Dwa samobójcze gole w 89 i 91 minucie dały zwycięstwo mojej drużynie. Od tego momentu byliśmy ostatnią drużyną w lidze bez porażki. Mecz z Asante Kotoko to prawdziwe święto w Akrze. Na mecz przyszło ponad 38 tys. ludzi. Od samego początku przeważaliśmy i byliśmy lepsi pod każdym aspektem, ale to goście strzelili pierwszego gola. Słyszałem już nawet gwizdy dochodzące z trybun. W przerwie musiałem zmobilizować trochę chłopaków. Powiększyliśmy swoja przewagę w drugiej połowie i 3 gole ustaliły wynik meczu na naszą korzyść.
Trzech zawodników trzeba szczególnie wyróżnić. Ostoją drużyny był bezbłędny w obronie Coleman. Dodatkowo dołożył jeszcze 4 bramki po stałych fragmentach gry oraz dostał tylko jedna żółtą kartkę w ponad 20 meczach! Naszym killerem, z 9 bramkami na koncie, był Nwoha. Niestety, jego znakomitą formę zatrzymała kontuzja, a mianowicie złamanie kostki. Musieliśmy poszukać za niego zmiennika w zimowym okienku transferowym. Prawdziwą gwiazdą drużyny był jednak Kingston, który w 17 oficjalnych meczach strzelił 12 goli i zaliczył 11 asyst. Aż pięć razy został uhonorowany tytułem zawodnika meczu.
Transfery
1 stycznia rozpoczyna się w Ghanie zimowe okienko transferowe. Do klubu dołączyli zakontraktowani już w lecie zawodnicy: lewy obrońca Livingstone Logoh, prawoskrzydłowy Benjamin Marere, ofensywny środkowy pomocnik Daniel Kamungenga oraz piłkarze zakupieni podczas zimowego okienka transferowego: prawy obrońca Vincent Acapandie, środkowy obrońca Jean-Pierre Bamba, następca Nwoha – Danny Quendambu, ofensywny środkowy pomocnik Alseny Camara oraz środkowy pomocnik Mohamed Fall. Piątka z nich (Acapandie, Bamba, Quendambu, Camara oraz Fall) z miejsca wskoczyła do pierwszego składu. Warto zaznaczyć, że wszystkie transfery były pieniężne! Z budżetu klubu ubyło w sumie 70 tys. euro.
Z klubu odeszli głównie zmiennicy, którzy nie mieli szansa na grę (Enzemoba, Kuffour) oraz zawodnicy rezerw, z którymi nie wiążę większej przyszłości. Kiedy do klubu przyszedł Bamba jasne było, że Boafo straci miejsca w pierwszym składzie, a że ma już 36 lat, to trzeba spróbować jeszcze na nim zarobić. Został sprzedany za 26 tys. do ENPPI.
Top 3 najciekawsze akcje rundy jesiennej
W tym dziale chciałbym przedstawiać ciekawsze akcje jakie miałem w czasie gry Hearts of Oak. Muszę przyznać, że Peter Opiyo jest specjalistą od strzelania pięknych goli.
Dzięki moich ciągłym prośbom udało się namówić zarząd na rozbudowę obiektów młodzieżowych. Będzie nas to kosztować 250 tys., ale na pewno się zwróci w postaci utalentowanych juniorów.
Bardzo miłą niespodzianką była nominacja Kingstona do nagrody Afrykański Pomocnik Roku. Wyróżnienie o tyle prestiżowe, że jego rywalami byli John Obi Mikel i Yaya Toure!
Czas na drugą część sezonu, która zapowiada się niezwykle emocjonującą. Cel: nie stracić puntu. Ale czy to w ogóle jest możliwe?
PS: Jeżeli chcielibiście zobaczyć profile zakupionych piłkarzy, to w dziale transfery każdy z nich ma swoje hiperłącze. Wystarczy tylko kliknąć na nazwisko zawodnika, który was interesuje! Pozdrawiam.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ