Witam ponownie!
W związku z zamieszaniem związanym z RM, postanowiłem relacjonować swoją karierę tak jak to widziałem od początku. Wcześniejszy regulamin mi na to nie pozwolił, teraz mogę "robić co chcę"!
Na wstępie zaznaczam, że moje manifesty raczej nie będą publikowane regularnie - będę wrzucał raz na jakiś czas opis kilku meczy, okna transferowego, albo nawet całej rundy/sezonu. Wszystko zależy od czasu jaki będę mógł poświęcić na opisywanie, a przede wszystkim granie.
LETNIE SZALEŃSTWO !
Planem na przyszły sezon (jak zauważyłem w przypadku Schalke będzie to plan na każdy następny sezon) będzie utrzymanie najlepszych zawodników. Część planu zrealizowałem już w tamtym sezonie skutecznie przedłużając kontrakty z najlepszymi zawodnikami. Jak się jednak okazało klauzule ustalone w kontraktach były zbyt niskie. Plan więc nie wypalił i musiałem łatać dziury. Ale zacznijmy od początku..
Pierwszym transferem okazało się sprowadzenie utalentowanego Pragwajczyka
Sergio Diaza:
Kontrakt z nim podpisałem już 2 lata temu. No i muszę przyznać, w tamtym okresie staty miał prawie takie same. Oby u nas rozwijał się na miarę swojego talentu. Chciałem go wypożyczyć, ale niestety chętnych na razie brak.
Kolejny transfer to już jednak prawdziwy hit, hit przez duże H. HIT! Transfer o który pytałem poprzednim razem. Moim zdaniem użytkowników nieco poniosła fantazja. Na zakup Cristiano, Bale'a, Pogby czy Cavaniego nie mogłem sobie pozwolić, a Balanta był mi zbędny. Pozycję którą moim zdaniem musiałem wzmocnić był atak. Zivkovic, Avdijaj i Werner - czego chcieć więcej? Są to jednak zawodnicy młodzi, więc nie mogłem być pewien ich formy, a Wernera szykowałem raczej na skrzydło. Szukałem prawdziwej strzelby, znalazłem ją w Liverpoolu, a właściwie Evertonie! Panie i Panowie, poznajcie
Romelu Lukaku:
Wiem, wiem, nie muszę go nikomu przedstawiać. Strzelał on bramki będąc prowadzonym przez niejednego wirtualnego managera. Mam nadzieję, że u nas będzie tak samo! Romelu powinien mi sam wygrywać mecze!
Jako że w kasie nadal nie brakowało pieniążków, a zarząd na transfery dołożył trochę kasy postanowiłem działać dalej. Potwierdzeniem aktywności na rynku transferowym było sprowadzenie na stałe wypożyczonego w tamtym sezonie Angela Correi. Atletico zażyczyło sobie jedyne 10 mln. Angel może grać na kilku pozycjach, na pewno się przyda!
W tym momencie miałem kompletną kadrę i byłem przygotowany na start sezonu..
POŻEGNANIA
Jednak jak już wspomniałem na początku, mój błąd przy przedłużeniu kontraktu z Kolasinaciem spowodował jego transfer. Pomyślałem że nikt nie wyłoży 26 baniek na obrońce. Liverpool wyłożył. Skomplikowało mi to strasznie sytuację, ponieważ Kolasinac był jednym z kluczowych zawodników poprzedniego sezonu:
Szkoda, wielka szkoda! Jeszcze większa szkoda, że zastępujący go Fuchs wymusił swoje odejście i poszedł do Sevilli. 5 mln za rezerwowego 30-to letniego obrońcę nie jest ceną złą. Musieliśmy jednak szukać dwóch zawodników na pozycję na którą o wzmocniena było niezwykle trudno..
POSZUKIWANIA/NOWA JAKOŚĆ (?)
Moim założeniem było sprowadzenie zawodnika młodego i perspektywistycznego, a jednak posiadającego już w tym momencie nieprzeciętne umiejętności. Najlepiej jeśli zawodnik będzię szprechał po dojczlandzku. Moje połowy połowicznie się powiodły. Do pierwszego składu sprowadziłem Layvina Kurzawę:
Od Kolasinaca lepszy w ofensywie, gorszy w defensywie. Było jeszcze kilku kandydatów: Sandro, Silva, Gaya, Shaw, jednak jeśli chodzi o stosunek Cena/Jakość postanowiłem postawić na Polaka/Francuza.
Jeśli chodzi o rezerwowego, to w pierwszej kolejności szukałem w Niemczech, nic ciekawego jednak nie znalazłem. Następnym kryterium była znajomość języka. W tym momencie pozostał tylko jeden godny zawodnik, to właśnie na niego postanowiłem postawić:
Mamy więc dwóch na prawdę świetnych lewych obrońców.
KAPRYS
Każdy ma czasem jakiś kaprys, zachciankę. Ile to już razy mówiłem: "Zjadłbym coś słodkiego", "chce mi się frytek", no i myślałem o tym dopóki tego nie zrobiłem. Podobnie było tym razem. "Muszę mieć nowego bramkarza", "Farhmann jest za słaby". Te myśli nie dawały mi spokoju, postanowiłem więc wybrać się na kolejne poszukiwania. Zakończyłem je jednak bardzo szybko.
Timo Horn jest niezwykle utalentowanym bramkarzem, już w tym momencie posiada wielkie umiejętności, zaspokoiłem swój kaprys, wzmocniłem kadrę, osłabiłem przeciwnika, a zapłaciłem jedynie 9 mln. Cud, miód!
PRZESADA!
Nie, to jeszcze nie koniec! Jako że apetyt rośnie w miarę jedzenia, a nam pozostało jeszcze sporo kasy w budżecie postanowiłem to wykorzystać. Dwaj kolejni zawodnicy to transfery z myślą o uzupełnieniu kadry/wartościowi zmiennicy. Prawie 43 mln które nia nich wydałem to sporo, ale kto bogatemu zabroni? Tak więc:
Na ten moment to tyle jeśli chodzi o transfery, okno się jednak nie skończyło, więc nie wykluczam kolejnych zmian.
PRZYGOTOWANIA
Od początku okresu przygotowawczego miałem do dyspozycji praktycznie wszystkich zawodników, a dopiero w końcówce kilku z nich wyjechało na Igrzyska Olimpijskie. Drużyna pracowała nad zgraniem i kondycją, nowi zawodnicy starali się wkomponować w skład. Wyniki były na prawdę świetne, ale to przecież tylko sparingi:
Pozwala to z optymizmem patrzeć w przyszłość, a czekają nas dwa bardzo trudne i ważne mecze. Na rozgrzewkę idzie Bayern w Superpucharze Niemiec, a na deser mamy PSG w Superpucharze Europy. Pierwszy raz mam okazję sprawdzić się w tych rozgrywkach. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy przy okazji kolejnego manifestu..
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ