To jedyna rzecz z którą kojarzy mi się pomeczowe studio finału Ligi Mistrzów. Wiem już, że jedyne emocje jakie nas czekają w najbliższym czasie dotyczyć będą tylko tych cholernych plotek transferowych i samych transferów, których będzie nieporównywalnie mniej. Wracając jednak myślami na Wembley wypadałoby wyrazić jakąś opinię o tym meczu. Taką od serca i w ogóle…

Ale w zasadzie to ja nie mam o nim za dużo do powiedzenia. Na pewno czuję smutek, że przegrała drużyna słabsza kadrowo, osłabiona, biedniejsza, zbudowana od podstaw, a co najważniejsze ,,polska’’. I nie zapominajmy, że to termin, którego egzystencje rozpoczęły media, by potem szybko zrzucić to na polskich sezonowców, którzy teraz zaczną się przerzucać z PSG na Monaco. W zasadzie to z PSG mam pewien problem. A w zasadzie to od momentu, gdy zaczęło prowadzić podobną politykę transferową, co Obywatele. Od dzieciństwa lubiłem ten klub. Nie pytajcie o powody. Prawdopodobnie zaważyły powody tak głupie, że aż żal o nich wspominać, ale mój nauczyciel z gimnazjum kibicował Hotspurs od dziecka, tylko dlatego, że podobała mu się nazwa. Tottenham. Myśląc jak pięciolatek mogę tylko powiedzieć. To ten cham. No, a jednak można kibicować przeszło trzydzieści lat prawda? Mi w PSG spodobał się herb, a zwłaszcza kolorystyka. Granatowy, czerwony i biały. Ładnie to wygląda. Mój problem polega jednak na tym, że głupio mi kibicować klubowi, który robi to czego nienawidzę. Futbol to biznes, ale nie najemnictwo z nieograniczonym budżetem. Jednak od przyszłego sezonu mam jeszcze jeden powód żeby im nie kibicować. Zmieniają herb, który jest o wiele brzydszy, a barwy są na nim jakby wyblakłe. To już nie to samo…

Zgubiłem wątek nudnego finału Ligi Mistrzów. Nudnego. Taki mi się zdawał pomimo parad bramkarskich, braku kartki dla Dante, dwóch goli z dynamicznych akcji, karnego i tym podobnych.  Nie wiem. Jakaś dziwna powolność, ślamazarność, a może po prostu za dużo już widziałem potyczek tych drużyn? W każdym bądź razie nie czułem mocy, nie czułem polotu, jakby wynik był ustalony tuż przed pierwszym gwizdkiem.

Możliwa jest też inna przyczyna. Może od tej całej medialnej nagonki, mam już dosyć Dortmundu? Nie chce już tego więcej czytać. Dlaczego kiedy wchodzę na mobilne wersje najpopularniejszych portali, w zakładce sport, 2/3 ikonek jest barwy żółto-czarnej? I tak już wiemy, że Lewy zagra w Bayerenie. Wystarczy. W zasadzie wiemy już chyba o Lewandowskim wszystko. Wiedza o polskiej Borussi jest nam wpajana jak wiedz o papieżu, Katyniu, czy drugiej wojnie światowej. Jednak, czy to jest aż tak ważne? Nie! Dajcie mi z tym spokój!

Saga transferowa! Niektórzy twierdzą, że największa od lat. Jednak kto tak myśli, ten albo jest ,,statystycznym polskim internautą’’, albo ma kiełbie we łbie. Saga transferowa to była z udziałem Neymara, bo już przed mistrzostwami świata pojawiały się głosy o geniuszu młodziana i wielkim zainteresowaniu w Europie. Nie wiem, czy ktoś pamięta, ale rok temu ,,miał’’ uzgodnione warunki kontraktu z Realem. Po prostu większość czasu i pieniędzy (podejrzewam, że na takim Onecie, to cały sztab utworzono co, by przeglądać wszystkie zagraniczne portale informacyjne, 24 godziny na dobę)  Lewandowskiemu. Szczerze to o Neymarze nie słyszałem nic (bo nie szukałem), gdyż zwisało mi to gdzie przejdzie. Oczywiste było, że wybierze Real, albo Barcę. Do Anglii to on się nie nadaję.

Wybrał przegranego numer dwa w tym sezonie, czyli Barcelonę. Czy to był dobry wybór? Nie wątpię. Jednak nie chcę już więcej słyszeć, że Barcelona nie kupuję, tylko kreuje gwiazdy. Jak ktoś mi powie, że to Barca go wykreowała, to ja powiem, że SAF oszlifował Juana Verona. Stwierdzenia godne siebie.

Real przegrał pogoń o wielkiego zawodnika, jednak chyba szczęśliwie. Nie widzę w jednej drużynie Neymara i Ronaldo. Dwie gwiazdy to za dużo. Podstawowy problem Realu to odejście Mou. Może i wyników nie było, może i ten sezon był słaby, ale warto zauważyć, że gdyby nie Barca, Real zdominowałby ostatnie lata w Europie. Był to zespół grający genialnie jednak bezradny wobec braku taktyki Barcelony, która teraz musi zagrać taktycznie, bo nie wyobrażam sobie, że popełnią ten sam błąd rok po roku. Jak to będzie wyglądać? Trudne pytanie. Uważam, że w obecnej sytuacji najlepszym wyjściem byłoby przesunięcie Messiego na skrzydło, ale czy Tito się na to odważy? Wątpię. Neymar zostanie skrzydłowym a Meszi, jak mówi dzieciak w reklamie Turkysz Arlajns, będzie mógł siekać bramki Valladoid i Levante, rozbijając się o mur Bayernu, który po odpowiednich wzmocnieniach zdominuje Europe na lata. O ile Guardiola tego nie spieprzy. A nie zdziwię się jeśli tak się stanie. Nawet będę się cieszył. Bo wiadomo, że jeśli nie zdobędzie podwójnej korony, będzie to oznaczało, że nie jest tak genialny. Będę się tym rozkoszował. Tak. Nie dlatego, że źle mu życzę. Po prostu wiele osób powinno zobaczyć, że nie warto ogłaszać geniuszem, kogoś kto dostał najlepszych piłkarzy świata i po prostu dobrze ich poustawiał. Jak Villas-Boas. Falcao i Hulk, sami wygrywali mecze. Juupa natomiast chciałbym obejrzeć w roli szkoleniowca Realu. To człowiek z jajami, który choćby na dwa sezony, ale zastąpiłby Mou w trudnym dla Realu okresie nieporządku. Kończąc moje rozważania zakończę nielubianym stylu:  

Jestem dumny z naszych Polaków w Lidze Mistrzów! Wielkie podziękowania za emocje nie z tej ziemi. 

________________________________________________________________________________

Oceń MOCNE/SŁABE. To pomoże mi w pisaniu lepszych tekstów. Jeśli masz dla mnie radę, dodaj komentarz, jeśli coś cię zainteresowało to zapraszam do dyskusji.