Informacje o blogu

Manifest użytkownika Nascimento1998

SD Eibar

La Liga Santander

Hiszpania, 2019/2020

Ten manifest użytkownika Nascimento1998 przeczytało już 1795 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

2019/2020

Poprzedni sezon na tle sportowym zakończył się bardzo pozytywnie - zajęliśmy wysokie 6. miejsce w lidze, premiujące nas do europejskich pucharów. Sukces miał jednak swoje drugie dno, o którym wielokrotnie wspominałem w poprzednim wpisie. Nasz stan konta wołał o pomstę do nieba, opisywany sezon mieliśmy zacząć z ogromnymi długami i budżetem transferowym na poziomie 500 tys. euro. NIe ma co ukrywać również, iż klub bazuje przede wszystkim na wypożyczeniach (m.in. Halilovic, Traore), a te z roku na rok robią się coraz droższe, więc po przedłużeniu pobytu u nas większości użyczanych zawodników okazało się, że nie ma już pieniędzy na wzmocnienia! Co więcej - gdyby nawet były to i tak nie moglibyśmy z nich w pierwszej części okienka transferowego skorzystać, gdyż w klubie trwały rozmowy na temat zmiany właściciela, i właśniew te długie konwersacje przyniosły spodziewan, i nie ukrywam, pożądany efekt - nowym właścicielem klubu został Juan Manuel Fernandez, czyli ponoć znany finansista...






















Oczywiście nie podobają mi się sugestie na temat mojego zwolnienia, z których jednak nic nie wyszło, ale wykazuje w tym przypadku większe zrozumienie niż w próbie wyrzucenia mnie z Paris FC - większych sukcesów jeszcze nie osiągnąłem, więc nowy właściciel miał prawo zastanowić się nad moją przyszłością - na jego szczęście postanowił mnie zostawić...

Za zmianami strukturalnymi idzie również poprawa klubowych finansów (co nie zmieniło jednak budżetu transferowego na obecny sezon, było już za późno).

Finanse

Niemal od razu prezes wydał zgodę na pierwszą za mojej kadencji rozbudowę klubowych obiektów młodzieżowych (oby wreszcie została zrealizowana do końca).

Plany rozbudowy obiektów młodzieżowych

Tyle jeżeli chodzi o nowego prezesa, pora rozpocząć sezon 2019/2020 - mieliśmy rywalizować w tych rozgrywkach na trzech frontach. Jeżeli chodzi o ligę to liczyłem na utrzymanie miejsca z poprzedniego sezonu (6.), choć oczywiście nie obrażę się na miejsce wyższe, zajęcie niższej lokaty oznaczałoby chyba koniec mojej przygody z Eibarem. Pozostałe rozgrywki traktowałem mniej priorytetowo, aczkolwiek zdawałem sobie sprawę, że dobry wynik niesie za sobą również korzyści finansowe, które na pewno nam nie zaszkodzą.

Transfery:

Przede wszystkim kolejny raz przedłużyliśmy coraz droższe wypożyczenia Alena Halilovicia i Adamy Traore, niosące za sobą niemałe ubytki w klubowych finansach. Co za tym idzie nie byliśmy w stanie dokonywać w tym rozgrywkach transferów gotówkowych, znów bazowaliśmy na tych cholernych wypożyczeniach - na tej zasadzie przybyło do nas czterech zawodników.

Dwóch z nich to gracze formacji defensywnej - środkowy obrońca Giuseppe Sanna przybył z Interu Mediolan a lewy defensor Liam White z Manchesteru United.




























 
Kolejnych dwóch zawodników to gracze ofensywni - z
FC Barcelony wypożyczyliśmy Hermanna Diallo a z Atletico Madryt Gabriela Moralesa.




























 
Oprócz wyżej wymienionych graczy dwóch zawodników podpisało z nami kontrakt na stałe, po wygaśnięciu umowy z ich poprzednimi klubami. Są to skrzydłowy
Adrian Grbic i napastnik Kelechi Iheanacho.

Grbic
Iheanacho

Pożegnaliśmy z kolei jednego gracza, który do tej pory był do nas wypożyczony i stanowił ważną część drużyny - chodzi o skrzydłowego Jeremyego Houze, który z powodu braku funduszy musiał wrócić do Anderlechtu Bruksela. Wiąże się z nim ciekawa historia, otoż w styczniu 2020 zauważyłem, że za pół roku wygasa mu kontrakt, postanowiłem więc zaproponować mu powrót do naszego klubu, zaakceptował warunki umowy, niestety na drodze stanęło 50 tys euro, które i tak trzeba było zapłacić - wylądował ostatecznie w RB Salzburg.

W klubie nie ma również stopera Jeana-Yvesa M'voto (koniec kontraktu), lewego obrońcy Ivana Orbegozy (wypożyczenie do Alcorcon), skrzydłowego Henriego Lansbury (sprzedany za 1,2 mln euro do RCD Mallorca), a także napastników, którzy odeszli za darmo: Angela i Jesusa Marie Salcedo.

Ustawienie taktyczne i wykonawcy:

Patrząc na skład znów widoczne są dysproporcje pomiędzy formacją defensywną a ofensywną, które nadal nie zostały unormowane. Postawiłem na podobny skład i taktykę jak w poprzednim sezonie. Jedyną zmianą, jeżeli chodzi o wykonawców, było przesunięcie Suso na lewe skrzydło (wypełnił tam lukę po Houze) i wstawienie do środka utalentowanego wychowanka Unaia Royo (screena jak i krótki opis w poprzednim manifeście w "wyróżnionych"). Już w tamtym sezonie często dostawał swoją szansę, jednak dopiero teraz wdarł się do pierwszego składu.






















Oto wszyscy zawodnicy, którzy wystąpili w sezonie 2019/2020:
Rudolph(Johnstone)
Piris(IeDominguez(SannaBurdisso(MillsFuentes(White)
Rincon(
Errasti)
Halilovic(Garcia) Royo(Budescu)
Traore(Diallo) 
Suso(Grbic)
Rescaldani(Morales, Iheanacho
)

Rozgrywki:

Puchar Hiszpanii... Naszym rywalem na początku rozgrywek była drugoligowa Zaragoza, która w pierwszym meczu sprawiła rezerwowym bardzo dużo problemów - 0-0. W rewanżu na szczęście szybko sprawy w swoje ręcę wziął Moralel, dzięki czemu wygraliśmy pewnie - 2-0.

Kolejny rywal i kolejny bezbramkowy remis, tym razem u siebie powstrzymało nas Las Palmas. Całe szczęście w rewanżu znów okazaliśmy się lepsi (2-1), meldując się do ćwierćfinału, gdzie miały się odbyć derby Kraju Basków - naszym rywalem był Athletic Bilabo. Rywal ten wielokrotnie sprawił nam problemy, ale na pewno był do wyeliminowania. Pierwszy mecz odbył się w Eibar, gdzie za sprawą trafień Moralesa i Suso wygraliśmy dość niespodziewanie 2-0, rewanż to już nieporównywalnie większe emocje i zwroty akcji... W 6. minucie za sprawą Ibaia Gomeza Athletic objął prowadzenie, kiedy jednak wyrównał Adama Traore wydawało się, że niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Nic z tych rzeczy, 58 i 63 minuta to popis stopera gospodarzy Aymerica Laporte, który wyprowadził swój zespół na dwubrakowe prowadzenie. Wynik 3-1 nadal nas promował, jednak jeden gol mógł zmienic wszystko...

Athletic - Eibar

W półfinale żarty się skończyły - trafiliśmy na FC Barcelone. Od tego momentu zdecydowałem, że do końca naszej przygody z pucharem występował będzie podstawowy skład. Jedenastka Barcy na Camp Nou bardzo mnie zaskoczyła, próżno było w niej szukać wielkich gwiazd. Zwietrzyliśmy szansę - Juan Fuentes trafił już w 6. minucie na 1-0. Niestety Katalończycy odpowiedzieli dwoma trafieniami, w tym decydującym w doliczonym czasie gry. Bardzo mnie to bolało jednak zdawałem sobie sprawę, że nawet porażka 1-2 na CN jest dobrym rezultatem, dającym nadzieję przed rewanżem w Kraju Basków.

W rewanżu od razu rzuciliśmy się do ataku, co zaowocowało bramką Rescaldaniego w 8. minucie, teraz wystarczyło tylko utrzymać to do końca - to tak w teorii, w praktyce w 32. minuce Barca wyrównała i zrobiło się nieciekawie, jednak dał o sobie znać kolejny gracz zespołu z Katalonii (z tym że wypożyczony do nas) Adama Traore, który na dziesięć minut przed przerwą wyprowadził nas na prowadzenie. Gwizdek, 2-1 po 45 minutach. Druga połowa to szansę jednej i drugiej ekipy, jednak zadecydowała ta bramka z 90 minuty... Ta

Eibar - Barcelona

Jak widzicie pojawiły się krótkie filmiki, zamierzam umieszczać je częściej, aczkolwiek dotyczyły będą tylko bramek w ważnych meczach, prawdopodobnie nie będę stosował ich tak często jak Mahdi czy Ttso, jednak nam nadzieję, że będą się podobać.

No i stała się rzecz nieprawdopodobna - zameldowaliśmy się w Wielkim Finale! Mecz odbył się 18 kwietnia 2020 roku na Camp Nou a mierzyliśmy się z... Realem Madryt, więc stadion jak i rywal bardzo ciekawy. Ciężko mi jest teraz cokolwiek sensownego napisać - nikt się tego nie miał prawa spodziewać, jesteśmy w pierwszym finale w historii Eibaru... No nic, zaczynamy. Oto składy:
























Zmiany:

56 minuta: Hermann Diallo za kontuzjowanego Unaia Royo.
82 minta: Constantin Budescu za Jona Errastiego.
106 minuta: Gabriel Morales za Ezeguiela Rescaldaniego.

Niestety nie mogliśmy skorzystać z defensywnego pomocnika Tomasa Rincona, którego zastąpił Jon Errasti.

Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo pechowo - w 15. minucie Van Ginkel zagrał do Jose Carlosa, który takim oto strzałem wyprowadził Królewskich na prowadzenie. Trzy minuty później zagotował się jednak Varane, który obejrzał czerwoną kartkę, następnie lekko poobijaliśmy Ronaldo (musiał zejść w 57 minucie, z kontuzją grał mniej więcej od 30). Jednak przełomowym momentem spotkania była... kontuzja naszego środkowego pomocnika Unaia Royo. Nie wiąże się to jednak z tym, że był kluczowym zawodnikiem spotkania, tylko z wprowadzeniem za niego skrzydłowego Diallo (Suso przesunął się do środka). Zawodnik ten dograł w 56. minucie wprost na głowę Adamy Traore, który tak pokonał Begovicia. 1-1.

Wynik po 90 minutach się nie zmienił (m.in. dlatego, że w 67 minucie karnego nie wykorzystał Rescaldani), więc sędzia zarządził dogrywkę. Serca każego związanego z Eibarem zadrżały, kiedy bodaj w 110 minucie Lukaku obił poprzeczkę naszej bramki. Mieliśmy wtedy sporo szczęścia, czy jednak było tak do końca? Obejrzyjcie tę bramkę:

Bramka
Wynik końcowy


Pierwsze trofeum za mojej kadencji stało się faktem, niesamowite!












Liga... Rozgrywki ligowe rozpoczęliśmy piorunująco! Po wygranym bardzo ciężkim meczu 1. kolejki z Sociedad do końca października zdołała zatrzymać nas tylko Celta i Valencia. Później przyszedł lekki kryzys, jednak wciąż graliśmy bardzo dobrze. Dopełnieniem tego było domowe zwycięstwo z FC Barceloną 2-1! Później niestety bardzo pechowo straciliśmy punkty z Levante i Realem, przez co nieco spadliśmy w tabeli, lecz i tak było świetnie.



























 
Tabela
po 19 kolejkach.

Druga runda po prostu musi kojarzyć się ze zmarnowaną szansą - tak było w dwóch ostatnich sezonach, kiedy w pierwszej fazie rozgrywek graliśmy świetnie, jednak druga zawsze wypadała znacznie słabiej. Tym razem chciałem, żeby było inaczej. Niestety pierwsze cztery kolejki to gra w kratkę i nikomu niepotrzebne dwie porażki. Następnie było coraz lepiej, bo w kolejnych sześciu seriach gier zdobyliśmy 14 punktów, wygrywając m.in. w dramatycznym meczu z Las Palmas (rozstrzygający gol Pirisa dopiero w 94 minucie). Następnie zupełnie niespodziewanie zatrzymała nas u siebie Mallorca, później znów graliśmy w kratkę.
























 
Na szczęście udało nam się wygrać bardzo ważny mecz w 35 kolejce z
Betisem, który pozwolił nam wyprzedzić ich na dwie kolejkę przed końcem.

Tak prezentowała się tabela po 36 kolejkach:







Jak widać mamy tyle samo punktów, lecz wyprzedzamy ich bilansem bramek. Niestety na naszą niekorzyść działał terminarz - oni mierzyli się na wyjeździe z Elche i Levante a my - również w delegacji - z Barceloną i Realem.

Wyniki 37 kolejki:
Eibar
Betis

Status quo utrzymane, straciliśmy jednak matematyczne szansę na wyprzedzenie Atletico Madryt, ale nie o to teraz chodzi.







Przed ostatnią kolejką wydawało mi się, że tylko zwycięstwo może zapewnić nam 4. miejsce i start w eliminacjach Ligi Mistrzów, nie byłem w stanie sobie wyobrazić, że Levante urwie punkty Betisowi w tak ważnym dla nich meczu.

W Madrycie graliśmy dzielnie, Real chciał nam się zrewanżować za finał Pucharu Hiszpanii, jednak to my dwukrotnie obejmowaliśmy prowadzenie, meczu jednak nie udało się wygrać... Remis.

A teraz wieści z Levante... Levante - Betis

Tabela końcowa.

Kolejne rozgrywki i kolejne niespodziewane rozstrzygnięcia - zajmujemy ostatecznie 4. miejsce. Wszyscy chyba dobrze wiedzą co to oznacza...

Liga Europy... W fazie grupowej trafiliśmy na AC Milan, Celtic Glasgow i Austrie Wiedeń. Rozgrywki przebiegały dla nas pomyślnie. Po pokonaniu w pierwszej kolejce Austriaków 3-0 przegraliśmy domowy mecz z Włochami 0-1. Następne trzy kolejki to komplet punktów, dzięki czemu przed meczem na San Siro mogliśmy myśleć o 1. miejscu - przynajmniej tak mi się wydawało - Milan odniósł dotąd komplet zwycięstw i z 15 punktami prowadził w tabeli. Mecz miał jednak niesamowity przebieg (to ten z kategorii tych rzadkich). Zwróćcie uwagę przede wszystkim na końcówkę:

Milan - Eibar

Po bramce Ivana Pirisa w doliczonym czasie gry byłem przekonany, że dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań (to w LE liczy się przede wszystkim) wyprzedzimy ich, jednak żadna ikonka w stylu "Eibar awansuje na 1. miejsce w tabeli" się nie pojawiała, sprawdziłem więc tabelę końcową i jak się okazało skończyliśmy na 2. miejscu. Jak udało mi się dowiedzieć w fazie grupowej niestety nie liczą się bramki na wyjeździe, tak więc w zwycięstwach było 1-1, a Milan miał lepszy bilans bramkowy... Szkoda.

Rywalem w 1/16 był ukraiński Szachtar Donieck, czyli "spadkowicz" z Ligi Mistrzów i kompletna niewiadoma - niby mają w składzie kilku drogich zawodników, ale nie wydawało mi się, żeby byli znacznie lepsi od naszych. Domowy mecz rozwiał moje wątpliwości - po bramkach Rescaldaniego i Royo wygraliśmy 2-0. Rewanż w Doniecku miał być formalnością, zresztą mogło tak wydawać się kiedy za sprawą Traore i Royo po 16 minutach prowadziliśmy 2-0 (wcześniej karnego dla ukraińców nie wykorzystał Srna). Na początku drugiej połowy prowadziliśmy już 4-2, ostatecznie gospodarze zdołali wyrównać, ale rzecz jasna nic im to nie dało - 4-4.

Rywal z 1/8 finału wydawał się być zupełnie z innej półki, mierzyliśmy się z niemieckim Hoffenheim. Pierwszy mecz odbył się na wyjeździe, gospodarze szybko wyszli na prowadzenie, ale od czego mamy fenomenalnego Argentyńczyka (choć nie do końca, ale o tym później)... Rescaldani show

Rewanż przebiegał podobnie, znów jako pierwsi stracilismy bramkę, całe szczęście wyrównał Suso, lecz od dogrywki dzieliło nas tylko jedno trafienie... Wynik

Czas na ćwierćfinał - powiem szczerze, że dopisało nam szczęście, trafiliśmy bowiem na były klub Alena Halilovicia - Dinamo Zagrzeb, które bez problemu wyeliminowaliśmy: 3-1 i 2-1 załatwiło sprawę.

W półfinale znów nie trafilśmy najgorzej - angielski QPR to zespół z dołu tabeli tamtejszej ekstraklasy. Niestety pierwszy mecz u siebie to jedna wielka tragedia.

A rewanż? Nie mieliśmy za wiele do stracenia, zarządziłem więc szarżę. Czy przyniosło to efekt... myślę, że najlepiej odzwierciedli to filmik z bramkami...

Bramki (Jeżeli po bramkach nie widzicie napisów (np. 10 minuta, Steven Gerrard, 1-0) koniecznie kliknijcie przycisk "napisy" w prawym dolnym rogu: obok pełny ekran, tryb kinowy i ustawienia).

Wynik

Tym sposobem zameldowaliśmy się w Wielkim Finale rozgrywanym 13.5.2020 na stadionie San Nicola w Bari. Mierzyliśmy się z Tottenhamem. Zagraliśmy bez kontuzjowanego Royo, którego zastąpił Morales (Suso przesunął się na środek pomocy).






















Zmiany:

60 minuta: Hermann Diallo za Gabriela Moralesa.
68 minuta: Jon Errasti za Tomasa Rincona.
80 minuta: Adrian Grbic za Adame Traore.

Wielki Finał miał jednego faworyta - była to ekipa z Anglii. Jednak to co na papierze nie zawsze przekłada się na wydarzenia boiskowe, może nie przeważaliśmy, ale jednak oddaliśmy np. więcej celnych strzałów. Szkoda tylko, że to Koguty objęły prowadzenie - w 10 minucie trafił Lewis Holtby. W końcu przyszła i kolej na nas, była 41 minuta - z rzutu wolnego dośrodkował Halilovic, świetnie w polu karnym odnalazł się Rescadani... 1-1!

Po przerwie szybko objęliśmy prowadzenie - Halilovic przejął piłkę w środku, nastąpiło kilka podań, po czym piłka trafiła pod nogi niezawodnego Adamy Traore, który skierował ją do siatki. 2-1.

Od tego momentu Tottenham chyba zatracił wiarę, nie stwarzali sobie żadnych dogodnych sytuacji a my mieliśmy w swoim składzie Rescaldaniego... Wynik

Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć bramki są tutaj.




















Wyróżnieni:

Po tak fenomenalnym sezonie ciężko mi wybrać zawodników, którzy się wyróżnili z jednego powodu - był to sukces całej drużyny. 

Jednak nie sposób nie wyróżnić (po raz kolejny) trójki kluczowych zawodników, czyli:

Ezeguiel Rescadani (59 meczów/43 gole/15 asyst) - Ezeguiel co prawda nie zdobył w lidze tylu bramek ile w poprzednich rozgrywkach (teraz 27 - wcześniej 35), ale odbił to sobie w Lidze Europy, gdzie z 14. trafieniami na koncie został królem strzelców. Co ciekawe Argentynczyk z obywatelstwem hiszpańskim i włoskim wybrał grę w reprezentacji Squadra Azzurra.

Rescaldani

Alen Halilovic (56/2/22) - genialny Chorwat na wyróżnienie zasłużył przede wszystkim postawą w Lidze Europy (Król asyst - 8), co nie zmienia faktu, że w pozostałych rozgrywkach spisywał się równie wspaniale. Nie zdobył co prawda tylu goli co zwykle, ale łączna liczba 22 asyst musi robić wrażenie.

Halilovic

Adama Traore (54/16/12) - Skrzydłowy z korzeniami z Mali (ostatecznie wybrał grę dla tej reprezentacji, nie wiedzieć czemu Hiszpania go nie chciała) ma za sobą kolejne fantastyczne rozgrywki. Był kluczowy w ważnych momentach - zdobył m.in. bramki w finałach Pucharu Hiszpanii i Ligi Europy a także m.in. zaliczył decydujące trafienie w reważowym meczu 1/2 krajowego pucharu z Barceloną.

Traore

Suso (58/7/17) - ostatnio wyróżniłem Royo, tym razem postanowiłem, że na wzmiankę o sobie zasłużył były zawodnik Liverpoolu. Pozyskany dwa sezony temu z wolnego transferu okazał się strzałem w dziesiątkę. W debiutanckim sezonie świetnie spisywał się na środku pomocy, teraz równie dobrze radzi sobie na lewym skrzydle.

Suso

Podsumowanie:

Mamy za sobą wprost cudowny sezon! Osiągnęliśmy najlepsze w historii miejsce w lidze, do tego wygraliśmy Puchar Hiszpanii i Ligę Europy! Co tu można jeszcze dodać... myślę, że wszystko zostało napisane wyżej. Zarząd oczywiście zaproponował mi nowy kontrakt:
















Zostaliśmy również uznani przez dziennikarzy za drużynę, która zrobiła największy postęp:













Sezon okazał się równiez rekordowy dla naszego doświadczonego defensywnego pomocnika Tomasa Rincona... Rekord


Na koniec ogólne statystyki:
1
2

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution