Ten manifest użytkownika rapechuck przeczytało już 1091 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
W prawo, w lewo, cicho, szybko, głośno lub intymnie. Stukot obcasów, skrzypienie łańcucha rowerowego i nieustający szum. Szum, hałas czy to samochodów, czy to autobusów, ciężarówek czy też tramwajów, bo ulica jakieś 50 metrów przede mną.
Siedzę na ławce, wdycham spaliny, przyjmuję promienie słoneczne na lewą część mojego ciała, bo ławki pod drugiej stronie nie ma, a głupio bym wyglądał siedząc w pozycji odwrotnej niż to zaplanował wynalazca ławki z oparciem. Dodatkowo w przyjęciu takiej pozy przeszkadza mi murek, z którego bije wyraźny chłód, a akurat w tym momencie bardzo cenię sobie ciepło w jakim znajdują się moje stopy.
Jeden z pierwszych tak gorących dni w tym roku, zwiastujący nieuchronnie zbliżającą się porę sandałów, japonek, krótkich spodenek i spódniczek, coraz większych dekoltów. Osobniki gatunku ludzkiego wiedzeni pradawnym instynktem łączą się w pary i szepcą sobie czułe słówka trzymając się za ręce, czy też idąc obejmując się ramionami. Ciepło i coraz jaśniejsze i dłuższe dni wprawiły w ruch karuzelę hormonów, rozbudziły libido znacznej ilości młodych ludzi, lecz na pewno nie tylko młodych. A może nie tylko libido, a może to coś więcej, może na dłużej, może nie tylko przelotnie? Całe szczęście ewolucja i rozwój technologiczny sprawiły, że na pierwotne uczucia i popędy zostało nadbudowane coś więcej. Coś dzięki czemu mogę nazwać ten gatunek czymś ponad zwierzęta, coś dzięki czemu mogę sobie spokojnie tutaj siedzieć i rozkoszować się ciepłem. Wiosna.
Szybciej, wolniej, spacerkiem, biegiem. Jakaś dziewczyna tuż przede mną właśnie skończyła swój monolog żali, wynurzeń, relacji z mijającego dnia całkiem cierpliwemu przedstawicielowi płci przeciwnej idącemu obok niej. "Ale...?" - powiedział tenże chłopak pewnie podświadomie wiedząc, że tak trzeba i też zdając sobie sprawę z konsekwencji tych słów, bo prawie w tym samym momencie został zalany nowym nieprzerwanym potokiem dźwięków z ust swojej partnerki.
Nieustający szum, ulica przede mną, około dziesięciometrowy pas zieleni i rzadko rosnące tam drzewa nie mają szans na zatrzymanie hałasu. "A! Aa! Aaaa... Aaaaaa....". Przypomniała mi się moja siostra ćwicząca emisję głosu, ale to akurat był dobrze mi znany odgłos hamowania jednego z ostatnich Ikarusów jeżdżących po ulicach Wrocławia i głośne dopominanie się klocków hamulcowych, że już najwyższy czas na zmianę ich warty.
Zalotów ciąg dalszy, szepty, żarty, śmiechy z grupek chłopców i dziewcząt spieszących na lub wracających z zajęć mieszają się z warkotem silników, szumem przejeżdżających tramwajów i z klaksonami co bardziej zniecierpliwionych kierowców. Słońce miło grzeje, ale sprawia, że zastanawiam się dlaczego nie mam przy sobie okularów przeciwsłonecznych, bo promienie odbijają się od białej kartki tak, że coraz trudniej na nią patrzeć nie mrużąc oczu. Coraz cieplej, chętnie zmieniłbym pozycję, ale ławki z przeciwległej strony nie ma, a Słońce zdaje się być jedyną OSOBĄ, która zwraca uwagę na mnie siedzącego tutaj i bombardując miliardami rozpędzonych fotonów zdaje się mówić: "Pamiętam!".
Szybciej, wolniej, głośno lub intymnie. Pewnie znowu to najpierw z lewego ucha będę ściągał odparzoną od promieni słonecznych skórę. Znowu.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozmawiaj z reprezentantem |
---|
Do rozmów między menedżerem a zawodnikiem powinno dochodzić nie tylko w klubie, ale również w reprezentacji. Wybierając opcję "Prywatna rozmowa (rep.)", możesz zasygnalizować graczowi, że musi grać lepiej, by pozostać w kręgu Twoich zainteresowań. Najczęściej są dumni ze swoich występów, ale zdarza się, że odnosi to pożądany skutek. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ