Każdy człowiek interesujący się futbolem ma swoją ulubioną, ukochaną drużynę, za którą podążyłby wszędzie i której mecze przyprawiają go o emocje nieporównanie większe od pozostałych spotkań. Mianując dany team tym ukochanym kierujemy się różnymi aspektami, a to podoba nam się ich gra, albo jej piłkarze wprawiają nas w zachwyt swoimi umiejętnościami, lub po prostu lubimy ją ot tak. A czy można pokochać drużynę poprzez grę w FM-a?
Często zdarza się tak, że próbujemy swoich sił w prowadzeniu klubu, którego nigdy w akcji nie widzieliśmy. Chcemy poznać nowe otoczenie, spróbować innych wyzwań, lub najzwyczajniej w świecie nie mamy żadnego pomysłu na rozgrywkę i szukamy czegoś, co da nam nową motywację do gry. Z początku nie wiedząc nic o piłkarzach występujących w zespole i w ogóle o klubie potrzebujemy wiele czasu na to, by z wszystkim się zaznajomić. Czasem potrzebujemy na to paru godzin w grze, jednego sezonu, lub w skrajnych przypadkach jeszcze więcej czasu. Ale gdy dojdziemy już do takiego stanu, dzięki któremu będziemy potrafili wymienić nazwiska wszystkich piłkarzy naszej drużyny, a sukcesy będą dawać nam niesamowitą uciechę z gry zaczynamy w jakiś sposób się z nim utożsamiać. W naszej głowie nie ma miejsca dla innych myśli prócz tych, które dotyczą właśnie toczonej rozgrywki. Czy aby na pewno dana taktyka jest dobra? Jaki skład wybrać na zbliżający się mecz? Cały nasz czas poświęcony jest prowadzonemu aktualnie klubowi. A gdy już na dobre wciągniemy się w jego klimat, staramy się dowiedzieć jak nasi chłopacy radzą sobie w prawdziwym futbolu, czy odnoszą sukcesy podobne do tych osiąganych przez nas w grze? Czy piłkarze, na których stawiamy cieszą się równym zaufaniem u tego realnego trenera? Najzwyczajniej w świecie klub ten staje się ważnym w naszym życiu i znajduje swoje zaszczytne miejsce w naszych sercach. A my będziemy do niego wracać przez parę najbliższych lat.
Tak samo ma się sprawa z klubami, które są powszechnie przez nas znane i do których mamy dostęp poprzez telewizję, ale nie są one darzone przez na jakimś nadmiernym uczuciem. Dzięki FM-owi możemy taki klub jeszcze lepiej poznać i odkryć jego dobre strony, a dzięki temu, iż mamy możliwość odnoszenia za jego sprawą sukcesów sprawia, że sympatia do niego wzrasta, a czasem nawet zamienia się ona w ową miłość.
Ja ze swoich osobistych doświadczeń mogę potwierdzić, iż miłość do zespołów z tych obydwu „grup” nie jest mi obca. Otóż poprzez właśnie FM-a moje serce otworzyło się dla takich teamów jak Barrow (Angielska Conference south), Harland & Wolff Welders (2 liga Irlandii Północnej, czy Osasuna Pampeluna. A to dzięki temu, że mogłem prowadząc wyżej wymienionych przeżyć wiele wspaniałych momentów i odnieść za ich pomocą nie jeden sukces.
Tylko dlaczego się tak właśnie dzieje? Jak to możliwe, że gra komputerowa wywiera u nas takie uczucia? Moim zdaniem odpowiedź kryje się gdzieś głęboko w naszych głowach i z możliwości, jakie daje nam ta gra. To dzięki niej możemy przeżyć wielki wybuch radości z powodu wygrania jakiegoś trofeum, to dzięki niej (lub przez nią) przeżywamy rozgoryczenie, gniew, rozpacz, gdy nam coś nie wychodzi. To właśnie dzięki niej możemy ekscytować się zbliżającym się meczem, dzielić się z znajomymi swoimi sukcesami, czerpać radość z dobrze wykorzystanego wolnego czasu. To ona pozwala nam poprzez przeróżne strony internetowe o jej tematyce poznawać nowych interesujących znajomych, podszkolić się w posługiwaniu ojczystego języka i wreszcie mieć satysfakcje, że czas spędzony przed monitorem nie poszedł na marne.
Myślę, że takie rzeczy właśnie tworzą naszego kochanego Football Manager grą wielką, która ma bardzo duży wpływ na nasze życie i żadne bugi czy inne niedociągnięcia nie odbiorą nam tych wszystkich przyjemności.
Trochę dzisiaj poleciałem po uczuciach i rzeczach, które dotyczą naszego człowieczeństwa, ale nic na to nie poradzę, że właśnie tak to wszystko widzę. Życzę Wam wielu wspaniałych doznań z tą grą i miejmy nadzieję, że już zawsze produkt SI Tower będzie dawał nam tyle, co teraz.