Miała być rozpaczliwa walka o utrzymanie do ostatniej kolejki. Była, ale na szczęście nie z naszym udziałem. My utrzymanie zapewniliśmy sobie względnie wcześnie, bo dobrych kilka kolejek przed zakończeniem sezonu. A skład mieliśmy ten sam, bo zimą nie dokonaliśmy żadnych ruchów na rynku transferowym, no może poza rozwiązaniem kontraktów z kilkoma nikomu do niczego nie potrzebnymi patałachami.
Wiosna zaczęła się od spotkania z Pogonią Siedlce. Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie. Męczyliśmy się niemiłosiernie, ale w drugiej połowie kapitalną bramką niezawodny Rares Fesnic zapewnił nam zwycięstwo 1:0. Kolejne spotkanie z serii tych zajebiście ważnych miał miejsce w Polkowicach, nie wiem jakim cudem, ale tylko zremisowaliśmy z najgorszą drużyną ligi 2:2.
Nie mieliśmy za to problemów kiedy przyjechała do nas najsłabsza od lat Korona, spokojne 2:0 i już zbliżaliśmy się powoli ku środkowi tabeli. Marzenia o przedłużeniu serii bez porażki rozwiał ŁKS Łódź. Bez wątpienia najlepsza ekipa w I lidze, która roznosiła w proch wszystkich jak leci, nas co prawda nie rozniosła, ale skromne 1:0 pozwoliło im zatrzymać 3 punkty przy alei Unii.
Pokonaliśmy za to Świt, pewnie, 2:1 u siebie. Przegraliśmy, także u siebie z Gieksą Katowice i dostaliśmy na wyjeździe 2:5. Od Stali Rzeszów.
Kiedy szykowaliśmy się do walki o utrzymanie nie spodziewaliśmy się na pewno, że sezon zakończymy serią ośmiu meczów bez porażki:
Dzięki tak niezłym wynikom możemy mieć nadzieję na to iż w przyszłym sezonie powalczymy co najmniej o miejsca 3-6. Nie chcemy, awansować do Ekstraklasy na szybko, po to żeby za chwilę wrócić do I ligi. A do tego przyda się nowy stadion, no właśnie stadion…
Jak widzicie stadion będzie gotowy na koniec sezonu 18/19. Dlatego też idealnym dla nas scenariuszem byłoby awansować w tymże sezonie aby w roku 2019 oraz 2020 powalczyć w Ekstraklasie.
W dalszym ciągu nie wiadomo jednak jaki stadion zostanie wybudowany. Miejmy nadzieję, że taki na którym będzie mogło zasiąść co najmniej 5 tys. widzów. I wreszcie UKS Łady będzie miał stadion w Ładach, a nie w Raszynie. Dziwne jest jedynie to iż będzie to Stadion Miejski, a Łady to wieś, no ale tam czepiam się szczegółów.
Kolejny kapitalny sezon rozegrał Rares Fesnic. Mam nadzieję, że uda się go zatrzymać w klubie na kolejny sezon, bo bez niego nasz potencjał ofensywny spada bardzo znacząco. W tym sezonie mimo tego, że mieliśmy dużo trudniejszą sytuację strzelił 13 goli i asystował aż 14 razy.
Strzałem w dziesiątkę okazał się też transfer Artema Levchenki, sprowadzonego z Ukrainy za grosze, a teraz pewnego prawego obrońcy Ład. Artem ma też tą przyjemność, że może grać w pierwszym składzie młodzieżowej reprezentacji Ukrainy. Przyda się w Ekstraklasie. Talent krystalicznie czystej wody.
Poza tym wszyscy zagrali na dobrym, równym poziomie. W najbliższym okienku priorytetem będzie sprowadzenie lewego obrońcy no i być może partnera do ataku dla Fesnicia.
Warto też zaznaczyć, że Bartek Soliński wygryzł ze składu doświadczonego Łukasza Zapałę i jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Aż dziw bierze, że przy tak chujowej bazie treningowej niektórzy zawodnicy tak dobrze się rozwijają.