Jestem szczęśliwy. Może przynajmniej raz miło zacznę. Co tak mnie uradowało? Może urodziny Lecha Wałęsy? To bez cienia wątpliwości wyjątkowy człowiek i jak mało kto zasłużony dla polskiego narodu. Jednak to wydarzenie nie daje mi satysfakcji – ludzie wypiją i rozejdą się do domu, dla samej Polski wiele nie pozostanie.
Może więc wybory na Białorusi? Fanem i sponsorem haniebnego stylu rządzenia, chamstwa i uprawiania pozorów demokracji nie jestem. Wschodnim sąsiadom życzę rozmontowania autorytarnych rządów. Chociaż w obecnej sytuacji będzie to niezwykle ciężkie zadanie - Zachód próbuje ułożyć się z Łukaszenką aby pstryknąć w nos Putinowi i jego poplecznikowi Miedwiediewowi a przez to Kremlowi i całej Rosji. Wszystko przez stosunkowo niedawne wydarzenia w Gruzji. Coś w rodzaju ukraińskiej Pomarańczowej Rewolucji w Mińsku byłoby cudem – pan i władca Białorusi Łukaszenka nauczył się na błędach prezydenta - dyktatora Kuczmy i tak łatwo władzy nie odda. Gołym okiem widać, że to nie powód do jakiejkolwiek, nawet najmniejszej satysfakcji, a co dopiero mówić o radości.
Wydarzeniem dającym powód do świętowania jest ta wiadomość: Trybunał Arbitrażowy przy Polskim Komitecie Olimpijskim na wniosek Ministra sportu Mirosława Drzewieckiego ustanowił kuratora dla Polskiego Związku Piłki Nożnej! Został nim były przewodniczący Wydziału Dyscypliny Robert Zawłocki. Niestety będzie więcej Listkiewicza, Koźmińskiego i Kręciny ale tylko telewizji. Dzisiaj chłopcy nie mają już wpływu na losy polskiej piłki. Wreszcie ktoś postanowił odstawić koryto a wiemy kto w nim się żywił. Nieznane jest stanowisko FIFA oraz UEFA, jednak obie organizacje na pewno będą groziły wykluczeniami z europejskich pucharów, eliminacji MŚ – nie przejmujmy się tym. Kiedy przez ostatnie dni widziałem jak do władzy pchają się Lato z Kręciną było mi smutno. To tak jakby po 1989 roku oddawać władzę w ręce PZPR albo szukać wśród WRON ludzi wierzących w wolność i rządy ludu. To związkowa menedżersko kaleka matka, na dodatek chora na korupcję urodziła Fryzjera, czarne owce i związkowy beton, w tych kwestiach była bardzo płodna – można ją nawet nazwać jakąś ladacznicą, bo określenie kobieta lekkich obyczajów jest zbyt grzeczne, dlatego nie bawmy się w zbędne eufemizmy. Dzisiaj polska władza mówi: DOŚĆ! Jeśli uda się do PZPN wpuścić nowe twarze – pojawią się pomysły, normalny prezes i może wreszcie zaczynie być normalnie.
PiS-owi się nie udało, może uda się Platformie Obywatelskiej. Nazwy partii nie mają większego znaczenia, bo liczy się dobro polskiego kibica, naszej piłki – zobaczymy co będzie dalej. Sytuacja na pewno jest rozwojowa.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ