W rankingu klubów europejskich z 100. miejsca spadamy o 20. pozycji na 123.. Trochę dziwne...

Pozytywna wiadomość przed startem sezonu.

Nie mogło mnie zabraknąć na losowaniu drugiej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej, gdzie zostaliśmy rozstawieni. Zagramy z luksemburskim F91 Dudelange.

Gawęcki oczywiście najlepszym piłkarzem Korony ubiegłego sezonu. I najlepsza jedenastka.

Transfery...

Sparingi.

Oczywiście Dudelange nie sprawiło nam żadnych kłopotów. Trzy gole strzelił Gawęcki, a po jednym Luczak, Paluchowski, Kiełb i Zganiacz. W kolejnej rundzie z norweskim Sandefjord Fotball.

Norwegowie też nie sprawili nam problemów, a gole strzelali Gawęcki (2) i Wilczek. W walce o fazę grupową zmierzymy się z tureckim Sivassporem. W międzyczasie zaczęliśmy ligę od zwycięstwa nad Widzewem po golach Gawęckiego i Wilczka.

W lidze idzie w kratkę. Przegrywamy w Gdańsku i Warszawie, a u siebie po golu Plizgi pokonujemy Podbeskidzie. Po 4 kolejkach jesteśmy na 5. miejscu. Nie udało nam się po wyrównanym dwumeczu awansować do fazy grupowej LE. W Kielcach było 2:2 (Gawęcki x2), a w Turcji 0:0.

Zostałem trzecim menedżerem miesiąca. W drugiej rundzie PP gramy z GKS Jastrzębie.

Po dwóch golach Paluchowskiego i jednym Gawęckiego łatwo pokonujemy u siebie Jagiellonię. Rozczarowujemy w Kluczborku, gdzie nie umiemy pokonać beniaminka MKS-u. Jesteśmy na 4. miejscu.

Tydzień później graliśmy bardzo ciekawe spotkanie u siebie z Wisłą Kraków i po wyrównanym meczu wygraliśmy 3:1! Gole zdobywali Gawęcki, Kosecki i Luczak. Jesteśmy już na 3. miejscu! W Pucharze Polski w Jastrzębiu klepnęliśmy GKS 4:0 (Kosecki x2, Łapiński sam., Gawęcki). Kolejnym rywalem ŁKS Łódź.

W lidze idziemy jak burza, wygrywając 3:1 (Kouame, Gawęcki, Kosecki) w Gliwicach i 2:1 (Kouame z karnego, Gawęcki) w Poznaniu. Jesteśmy wiceliderem po 9 kolejkach!

Kouame trzecim piłkarzem miesiąca, a ja drugim menedżerem.

Gramy jak z nut, wygrywamy mecz za meczem, zdobywamy nagrody, a atmosfera jest fantastyczna. Kolejne trzy punkty wywieźliśmy z Chorzowa, gdzie wygraliśmy 4:2. Hat-tricka ustrzelił Gawęcki, a jedną bramkę dołożył Koescki. Po tym spotkaniu zostaliśmy liderami polskiej ekstraklasy!

Zlekceważyliśmy przed meczem u siebie Polonię Bytom i straciliśmy przez to 2 punkty. Nie popełniliśmy tego błędu przed innym meczem u siebie z Polonią, tym razem tą warszawską, i łatwo wygraliśmy 2:0 po dwóch golach świetnego w tym sezonie Koseckiego. Wciąż jesteśmy na pierwszym miejscu.

Niesamowicie męczyliśmy się w Pucharze Polski z ŁKS-em Łódź. Dopiero po dogrywce pokonaliśmy gospodarzy 2:1, mimo przewagi strzałów 22-3! Do tego gol dla Łodzian był ich jedynym celnym strzałem. Wszystko dobre, co się dobrze kończy. A bramki strzelali Gol i Gawęcki. W ćwierćfinale zagramy ze Śląskiem Wrocław. Z rozpędu pokonaliśmy Górnik w Zabrzu 3:1. Dwa gole Gawęckiego, jeden Koseckiego. Rządzimy, nie przegraliśmy od 9 spotkań!

U siebie z Zagłębiem Lubin prowadziliśmy już 3:0 po golach Gola, Kiełba i Gawęckiego, ale dwie bramki gości spowodowało małą nerwówkę w końcówce. Na szczęście udało się dowieźć wynik do końca.

Kolejny mecz to wielki hit ligi - gramy ze Śląskiem we Wrocławiu, Jedenastka: Kapsa - Basta, Kouame, Kosznik, Król - Kiełb, Zganiacz, Gol, Luczak - Gawęcki, Kosecki. Początek wyrównany, a w 9. minucie jest bardzo źle - Gawęcki w naszym polu karnym fauluje Kaśnikowskiego i karny dla Śląska. Do piłki pewnie podchodzi Biliński... obok!!! Milimetry obok prawego słupka! To trochę podłamało gospodarzy i mieliśmy lekką przewagę. No i w 34. minucie: Kosecki pięknie podaje do Gawęckiego, ten nie marnuje takich sytuacji jak ta i goooool! Prowadzimy 1:0! Do przerwy spokojnie i wynik się utrzymuje. W drugiej połowie z każdą minutą zwiększał się napór gospodarzy, ale ci nie umieli już nam nic wcisnąć. Wygrywamy!

Zostałem menedżerem listopada. Gawęcki drugim piłkarzem miesiąca.

Wspaniałą dla nas rundę zakończyliśmy zwycięstwem 3:2 (Gawęcki x2, Zganiacz) po zaciętym meczu w Łodzi z zawsze groźnym Widzewem i tylko remisem u siebie 2:2 (Gawęcki x2) ze słabą Lechią. A przegrywaliśmy już 2:0...

Ta runda była dla nas niezwykła. Co prawda zaczęliśmy przeciętnie, odpadając z Ligi Europejskiej i średnio startując w lidze, ale potem nie przegraliśmy 13 meczów z rzędu w ekstraklasie i jesteśmy niespodziewanym liderem na półmetku. Wciąż jesteśmy także w grze w Pucharze Polski. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc liczymy na grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie (2 pierwsze miejsca). Najwięksi optymiście przebąkują o mistrzostwie, ale żeby o tym mówić, jest jeszcze trochę za wcześnie. Chociaż kto wie...

Tabela.