LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika dawidmanutd przeczytało już 960 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Przed startem rundy wiosennej Gawęcki odbiera nagrody. Piłkarz miesiąca i gol miesiąca.
Sparingi. W pierwszych trzech meczach słabo bronił Kapsa. W pozostałych meczach bronił Szumski i nie puścił żadnego gola. To on będzie bronić w lidze.
23 lutego 2018 roku wydarzyła się rzecz straszna. Prezes klubu bez konsultacji ze mną przyjął ofertę Szachtara, który oferował 11 milionów złotych za Rolanda Koume. Nie wiem, jak on mógł tak o po prostu sprzedać nasz skarb. Brawo.
Parę dni póżniej przyszła kolejna fatalna wiadomość - Gawęcki skręcił na treningu staw kolanowy i nie zagra w trzech pierwszych kolejkach.
Rundę rewanżową zaczynaliśmy w Bielsku-Białej i zaczęliśmy słabo. Mimo że gospodarze od 38. minuty grali w dziesiątkę, a od 48. w dziewiątkę, i mimo przewagi strzałów 16-2 nie strzeliliśmy gola. Zabrakło Gawęckiego?
W tym sezonie w walce o tytuł prawdopodobnie będą się liczyć tylko my, Śląsk i Legia. Po 18. kolejce mamy nad tymi ekipami dwa punkty przewagi. A w 19. gramy u siebie z Legionistami. Skład: Szumski - Basta, Cichy, Kosznik, Król - Kiełb, Gol, Tofil, Luczak - Kosecki, Lukac. Zaczęło się beznadziejnie - w 4. minucie Handzic pięknie zagrał do Małkowskiego, a ten strzałem w krótki róg pokonał Szumskiego. Jednak w 9. minucie Glanowski w polu karnym Legii fauluje Tofila i mamy rzut karny! Do piłki podchodzi Król... goooool! 1:1! Po tym golu gra trochę siadła i kolejna naprawdę groźna akcja dopiero w 27. minucie - Kiełb zagrał do Koseckiego, ten z rogu pola karnego uderzył w długi róg i goooool! Prowadzimy 2:1! W 34. minucie szansę dla Legii zmarnował Oulhaj, co mogło zemścić się 2 minuty później, lecz szansę zmarnował Gol. Do przerwy 2:1. Początek drugiej połowy wymarzony - dwie minuty po rozpoczęciu gry po zamieszaniu w polu karnym prowadzimy już trzy do jednego! Stadion szaleje! Po tej bramce mecz się rozkręcił i obie drużyny miały sporo szans, ale padła już tylko jedna bramka - w 87. minucie dla Legii trafił Grosicki. Pokonujemy Legię!
Fatalnie zagraliśmy w Białymstoku, gdzie mimo dużej przewagi przegraliśmy aż 0:3. U siebie nie mieliśmy problemów z MKS-em Kluczbork, który pokonaliśmy 2:0 po samobóju Krysińskiego i bramce Lukaca. Z ławki wszedł Gawęcki, który w pierwszym ćwierćfinałowym meczu PP zaczął już w pierwszym składzie. Sytuacja była przeciwna do meczu z Jagą - to gospodarze mieli dużą przewagę, ale to my wygraliśmy 3:1 (wspaniały hat-trick Koseckiego) i jesteśmy w świetnej sytuacji przed rewanżem.
Słabo bez Koume wygląda nasza obrona i przegrywamy ważny mecz w Krakowie z Wisłą, mimo że prowadziliśmy po golu Koseckiego. Kolejne spotkanie i znów wpadka, czyli tylko remis 1:1 u siebie z Ruchem (znów prowadziliśmy po golu Koseckiego). Spadamy na 3. miejsce w tabeli.
Miałem obawy przed meczem w Bytomiu i nie okazały się one bezpodstawne, gdyż do 75. minuty było 0:0. Wtedy gola jednak strzelił Kosecki, po chwili dołożył drugiego i wygraliśmy. Kosecki jest w znakomitej formie, a Gawęcki nie może pozbierać się po kontuzji. Skompromitowaliśmy się w Pucharze Polski, przegrywając u siebie ze Śląskiem 0:3 i odpadając z rozgrywek. Jesteśmy zupełnie bez formy.
Gawęcki po 10 godzinach bez strzelonej bramki przełamał się w meczu z Piastem. Trafił też Kosznik z karnego i pokonaliśmy gliwiczan. W meczu z Lechem u siebie Gawęcki znów zawiódł, ale na szczęście mamy Koseckiego i bez błysku pokonujemy Kolejorza 1:0. Na 4 kolejki przed końcem mamy tyle samo punktów co Śląsk, z którym gramy w ostatniej kolejce!
To będą wielkie emocje! W 27. i 28. kolejce my zdobywamy 3 punkty (1:3 na wyjeździe z Polonią, Kosecki i 3:1 u siebie z Górnikiem, Gawęcki, Gol, Kosecki), a Śląsk 4!
W międzyczasie zostałem menedżerem miesiąca, a Kosecki trzecim piłkarzem kwietnia.
Do 29. minuty przegrywaliśmy w Lubinie 0:2 i już żegnałem się z mistrzostwem. Klasę pokazał jednak Kosecki i strzelił hat-tricka po wspaniałym występie. Śląsk wygrał z Wisłą i to my musimy wygrać w Kielcach.
19.05.2018, 16:00. Kielce. Mecz sezonu.
-Panowie, i tak zrobiliśmy już dużo w tym sezonie. W przyszłym sezonie zagramy w Lidze Mistrzów! Ale możemy być nawet mistrzami Polski! Najlepszą drużyną kraju! Pokażcie im, jak się gra!
Może nie była to piękna przemowa, ale nie szykowałem jej przez tydzień. Zawodnicy byli wystarczająco zmotywowani.
Korona: Szumski - Basta, Król, Kosznik, Kal - Kiełb, Zganiacz, Tofil, Luczak - Gawęcki, Kosecki.
Śląsk: Ciszewski - Socha, Celeban, Niewulis, Pawelec - Michalak, Gołąb, Trałka, Gancarczyk - Biliński, Kucharczyk.
Początek zdecydowanie dla gości, lecz my groźnie kontrujemy. W 43. minucie jednak to my straciliśmy gola do szatni po kontrze - Biliński podał do Michalaka, a ten pokonał Szumskiego. Do przerwy 0:1. Początek drugiej połowy nudny, ale mamy przewagę i w 62. minucie dopinamy swego - po podaniu Kala pięknym strzałem popisuje się Tofil i goooool! 1:1! Uzyskujemy sporą przewagę, ale nic nie chce wpaść. 4 doliczona minuta, ostatnia akcja... Gawęcki w polu karnym pięknie zgrywa do Kiełba, ten strzela z ostrego kąta... Ciszewski odbija piłkę przed siebie, Gawęcki dobija z pięciu metrów, Ciszewski rzuca się rozpaczliwie, kibice podnoszą ręce w górę...
Obrońcy wybijają, sędzia gwiżdże po raz ostatni. Śląsk mistrzem Polski.
Było tak blisko.
Zostałem drugim menedżerem sezonu, a Kosecki trzecim piłkarzem sezonu.
Jak grali poszczególni zawodnicy? W bramce w pierwszej części sezonu stał Kapsa, a w drugiej częściej występował Szumski. Obaj spisywali się tylko przeciętnie, zdecydowanie za słabo na Ligę Mistrzów. Na prawej obronie pewne miejsce miał Basta, który zaliczył znakomity sezon (1 asysta, średnia 7,03). Gdy mogli, grali też obowiązkowo Kosznik (1 gol, 2 asysty, średnia 6,93) i Król (1 gol, 2 asysty, średnia 7,03), mogący występować zarówno na lewej defensywie, jak i na środku. Do nich dołączałem Kala na lewą obronę (1 asysta, średnia 6,91) lub Cichego na środek (1 gol, średnia 6,91). Dobrym zmiennikiem był stary i wszechstronny Kapias, epizody zaliczył Urbaniak, a ani sekundy nie zagrali Kubicki i Krajanowski. Na skrzydłach pewne miejsca mieli Kiełb (na prawym, 2 gole, 12 asyst, średnia 6,96) i Luczak (na lewym, 2 gole, 17 asyst, średnia 6,97). W pomocy najczęściej występowali Gol (3 gole, 7 asyst, średnia 6,96) i Zganiacz (4 gole, 3 asysty, średnia 6,97). Fatalny sezon zaliczył łatający dziury Karbowniczak (średnia 6,47). Słabo grał też występujący od czasu do czasu na środku pomocy Tofil (1 gol, 1 asysta, średnia 6,76). Parę minut zagrał Zwoliński. W ataku, gdy byli zdrowi, grali Gawęcki (25 goli, 9 asyst, średnia 7,26) i Kosecki (22 gole, 7 asyst, średnia 7,29). ten pierwszy wspaniale grał jesienią, a drugi wiosną. Gdyby choć jeden grał równo cały sezon mielibyśmy króla strzelców. A tak musimy obejść się smakiem. Gdy któregoś nie było, grał Paluchowski (4 gole, 2 asysty, średnia 6,79) i grał słabo. 5 razy zagrał Lukac (1 gol, 1 asysta, średnia 6,74), a 4 razy Plizga (1 gol, średnia 6,87). Markowski i Wiśniewski zaliczyli po parę minut, a kadrę uzupełniali Gołębiewski i Kowal.
To był dobry sezon. W lidze o krok byliśmy gorsi od Śląska i zagramy w Lidze Mistrzów, co niewątpliwie jest dużym sukcesem. W Pucharze Polski jak zwykle nie przebrnęliśmy ćwierćfinału. Gdybyśmy mieli Koume, zdobylibyśmy mistrzostwo. Na pewno. A tak trzeba będzie poczekać do kolejnego sezonu. Cele? Mistrzostwo i faza grupowa Ligi Mistrzów. Ambitne, ale do zrealizowania.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozbudowa bazy treningowej |
---|
Rozbudowa bazy treningowej nie trwa zwykle dłużej niż kilka miesięcy (ok. pięciu), pozwala jednak wskoczyć na wyższy poziom standardów szkolenia w naszym klubie. Jedna rozbudowa równa się jednemu poziomowi wyżej. Najwyższe standardy określane są jako Doskonałe i Najnowocześniejsze. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ