Ten manifest użytkownika jmk przeczytało już 719 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Dzisiaj chciałem poruszyć zupełnie inny temat niż ostatnio i właściwie w zupełnie innym tonie, bo moje manifesty z reguły pisane były nie bezpośrednio do czytelników, nie oczekiwałem jako takich odpowiedzi, chociaż komentarze jak zawsze były mile widziane. Dziś piszę do Was, drodzy czytelnicy z problemem, który mnie dzisiaj trafił.
W dobrym stanie fizycznym, psychicznym oczekiwałem , że jutro albo w piątek wyjdę do domu. Lekarze jednak dziś zaobserowali pogorszenie wyników i na weekend pozstanę w szpitalu. Przyzwyczailem sie do tego stopnia, że nie załamałem się. Trzeba leżeć dalej:) Wiadomo, humor miałem gorszy, ale ja już tyle się wyleżałem w tym szpitalu, że kilka dni nie zrobi róznicy. Jedyne co mnie martwiło to to, że oni dalej nie wiedzą co mi jest, owszem mam ten niedobór odporności, ale oprócz niego 7 innych chorób, które uaktywniają się co jakiś czas - czemu tego nikt nie wie i tego chcą się dowiedzieć. Żadne konsultacje z Wrocławiem, Poznaniem i Warszawą nie dały rezultatu.
No dobra, ale po co ja Was zanudzam tym wpisem? Ano już śpieszę z wyjaśnieniem. Znajomi zaproponowali mi "inne" leczenie, oczywiście nie zamiast, lecz oprócz. Mowa tu o produktach typu:
www.drnona.com.pl
Moja znajoma chodzi na te spotkania i kupiła sobie coś tam po czym jej niby gorączka zeszła. Chociaż sam nie bardzo w to wierzę, słuchałem dalej. Dziewczyna znając moją sytuację zdrowotną opowiedziała tej babce co toto sprzedje. Podobno ma coś dla mnie, jakaś wodę (koszt 100zł), która może mi pomóc. Działa w stylu pobudzenia organizmu do działania. Np moją odporność. Tylko, że ja co 3 tygodnie właśnie dostaje te IGG, bo ... ich mam za mało i u mnie w czasie infekcji mobilizuje się śledziona (A nie powinna), i co jeśli ten płyn nie zmobilizuje mi immunoglobulin tylko jeszcze bardziej śledzionę? Pęknie?! Tego właśnie się boję - skutków ubocznych.
Sam jestem sceptykiem jeśli chodzi o takich cudotwórców, ale w mojej sytuacji wizja nieuleczalnej choroby daje trochę do myślenia. Wielu uważa to i porównuje do "uzdrowicieli z Filipin", inni w to wierzą...
A ja cóż mam robić? Proszę Was o opinie na ten temat, może ktoś miał styczność, doświadczenie?
Prawdopodobnie nie skorzystam, ale wyrzuty sumienia, że nie spróbowałem pewnie będą męczyły. Na koniec daje dwa linki, gdzie trochę o tym piszą:
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=221276
http://forum.gazeta.pl/forum/w,15954,79794268,79794268,Czy_znacie_preparaty_Dr_Nona_.html
Wczorajszy dzień miałem w rytmie piosenki It's my life Jon Boviego, tak dzisiejszemu mogę nadać status "Nothing else matters".
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Stawiaj na dwie taktyki |
---|
W okresie przygotowawczym warto przyuczać piłkarzy do dwóch taktyk – np. domowej i wyjazdowej. Piłkarze łatwiej będą dostosowywać się do zmiany ról w trakcie sezonu i będą lepiej przygotowani taktycznie do spotkań. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ