LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika Magicc przeczytało już 1700 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Witamy serdecznie wszystkich naszych czytelników! "Czerwony Magazyn" powraca, a wraz z nim kolejna garść informacji na temat Widzewa, Ekstraklasy i innych bardziej lub mniej interesujących rzeczy. A na koniec niespodzianka- wywiad z człowiekiem-widmem, czyli z Jerzym Przybułkiem, trenerem Widzewa. Niby nic wielkiego, ale jak powszechnie wiadomo trener nie przepada za rozmowami z mediami, więc namówienie go na wywiad nie należy do rzeczy najłatwiejszych. Zapraszamy do lektury!
____________________
Widzew i Liga Europejska
____________________
Jak pewnie część naszych czytelników pamięta, Widzew bez większych problemów wyszedł z grupy w ramach rozgrywek Ligi Europejskiej. Po pokonaniu drużyn Reading FC, Hamburga i APOEL-u Nikozja przyszła pora na rywala ze zdecydowanie wyższej półki- Chelsea Londyn. Żeby nie owijać w bawełnę powiedzmy od razu- zaskoczenia nie było. The Blues wygrali na Stamford Bridge pierwszy mecz 3:0 i właściwie było już po sprawie. W Łodzi padł remis 1:1- wynik jak najbardziej niezły, ale dla łódzkiej drużyny oznaczający zaledwie uratowany honor. Dla formalności należy dodać, że rozgrywki wygrało FC Porto, pokonując w finale Paris Saint-Germain 4:2.
____________________
Ekstraklasa, czyli przewidywalność
____________________
Przewidywalność jak najbardziej pozytywna dla wielbicieli Widzewa- kolejny już raz zespół z Łodzi zdominował rozgrywki, dodatkowo odnosząc także zwycięstwo w Pucharze i Superpucharze Polski (5:0 z Zagłębiem Lubin). Zwłaszcza to pierwsze trofeum było dość niespodziewane- w poprzednich latach drużyna traktowała te rozgrywki po macoszemu, zwykle kończąc swój udział w nich już jesienią.
____________________
Transfery
____________________
Czyli to co kibice lubią najbardziej. A w trwającym właśnie okienku transferowym (obecne wydanie "Magazynu" przypadło właśnie na przerwę między sezonami 2014/15 i 2015/16) jest o czym mówić. Zacznijmy od tych, którzy łódzki zespół postanowili (albo musieli) opuścić:
Rossi => Dynamo Moskwa (8 250 000 €)
Paulo=> Dnipro Dniepropietrowsk (6 500 000 €)
Souleymane Diaby=> Randers FC (400 000 €)
Anderson Silva=> Girona (120 000 €)
Hamdi Rouid=> AS Saint-Etienne (wolny transfer)
Najboleśniejsza dla Widzewa była bez wątpienia utrata dwóch podstawowych obrońców- Paulo i Rossiego. Młodzi Brazylijczycy odeszli z klubu dzięki zawartym w kontraktach klauzulom. Mniej elegancko zachował się Hamdi Rouid, kolejny filar obrony- nie przedłużył umowy, a zimą podpisał kontrakt z francuski Saint-Etienne gdzie następnie odszedł latem za darmo. Pozostali dwaj piłkarze czyli Diaby i Silva byli już dość leciwi, a ich umiejętności nie przystawały do poziomu klubu więc klub pozbył się ich bez żalu.
A kto zatem pojawił się w Widzewie? Dochody ze sprzedaży duetu Rossi/Paulo pozwoliły na dokonanie kilku ciekawych wzmocnień:
Jorge Pulido- Motherwell FC (1 500 000 €)
Środkowy obrońca rodem z Hiszpanii sprowadzony z myślą o załataniu dziury powstałej w wyniku odejścia Paulo i Rouida. Jak dotąd najkosztowniejszy transfer Widzewa w tym okienku (obok sprowadzonego za tę samą kwotę Marcosa Iriarte).
__________
Marcos Iriarte- Real Madryt (1 500 000 €)
Zawodnik zaledwie 16-letni, sprowadzony do Łodzi z myślą o przyszłości. W Hiszpanii Marcos nazywany jest "nowym Jesusem Navasem", nam wystarczy żeby kiedyś zastąpił Remi'ego Adiko.
__________
Gijs Luirink- Lierse SK (900 000 €)
Drugi środkowy defensor sprowadzony do Widzewa. Doświadczony holenderski zawodnik ma zastąpić Rouida- naszym zdaniem prezentuje się od niego lepiej.
__________
Ivo Ivic- NK Osijek (50 000 €)
Element strategii Jerzego Przybułka- po jednym bramkarzu na każdy rodzaj rozgrywek. Można się zatem spodziewać, że Ivic występować będzie w ramach Ekstraklasy lub Pucharu Polski (zależnie od postawy Igora Levchenki). Możliwe też, że powalczy z Nene o pozycję bramkarza nr 1 w rozgrywkach kontynentalnych.
__________
Oriol Romeu- Portsmouth (wolny transfer)
Kolejny Hiszpan w składzie Widzewa. Defensywny pomocnik mogący także występować w obronie.Najprawdopodobniej będzie rywalizował o miejsce w składzie z Łukaszem Trałką, a z czasem zapewne go zastąpi.
__________
Carlos Martins- Bologna FC (wolny transfer)
Doświadczony środkowy pomocnik rodem z Portugalii wzbudził duże poruszenie wśród kibiców Widzewa- na tej pozycji w ekipie mistrza Polski od dawna brakowało klasowego zawodnika, więc nadzieje pokładane w Martinsie są spore. Mamy nadzieję, że z dynamicznym Timothym Chukwuemeką stworzą bardzo zgrany duet.
__________
Samba Diakité- AS Nancy (wolny transfer)
Bardzo wszechstronny zawodnik mogący grać na środku i prawej stronie obrony, jako defensywny, środkowy lub prawy pomocnik. W łódzkiej drużynie będzie występował najpewniej w roli prawego, ofensywnie grającego obrońcy, a tym samym zapełni lukę po Rossim.
Jak widać nie przesadzaliśmy mówiąc o dość aktywnym okienku transferowym. Mamy nadzieję, że wszyscy nowi zawodnicy szybko odnajdą się w zespole mistrza Polski. A jeśli nie, to liczymy przynajmniej na zyski z ich sprzedaży.
____________________
Ciekawostki i inne bzdety, które interesują niewiele osób
____________________
-Widzew nie będzie miał większego stadionu. Gdy wszystkie plany były już gotowe, na przeszkodzie stanęły lokalne władze, mówiąc o braku miejsca. C'est la vie.
-Zwykle nie zajmujemy się innymi klubami, jednak ta informacja zasługuje na wzmiankę- nowym prezesem Lecha Poznań został... Stephen Fry!
Nie wiemy co sprawiło, że ów angielski aktor i komik ("Czarna Żmija", "Rybka zwana Wandą", "V jak Vendetta") postanowił zaangażować się w prowadzenie poznańskiego klubu, ale mimo wszystko jest to dość ciekawa informacja. Dla osób, które imć Fry'a nie znają, dodajemy zdjęcie:
-Skoro już jesteśmy w temacie prezesów- drugiemu łódzkiemu zespołowi, czyli ŁKS-owi szefuje... Marcin Gortat. Coraz ciekawsze są te nasze kluby.
-A teraz z innej beczki. Otóż w ostatnim czasie o miejsce w składzie Widzewa upomniał się 34-letni bramkarz Maciej Mielcarz. Trener odparł na to zdecydowane "nie", a w lokalnej prasie ukazała się taka oto sonda:
Jak widać kibice popierają decyzję trenera.
____________________
Sam na sam z Jerzym Przybułkiem
____________________
Trener Jerzy Przybułek uznawany jest za architekta ostatnich sukcesów Widzewa. My wiemy o nim jednak tylko tyle, że (delikatnie mówiąc) nie lubi mediów. Na konferencjach prasowych pojawia się tylko wtedy, kiedy trzeba przedstawić nowych graczy albo powiedzieć, że sędzia ma pewne problemy ze wzrokiem i obiektywnością. Sprawdźmy zatem ile uda nam się o nim dowiedzieć w specjalnym wywiadzie "Czerwonego Magazynu".
-Witam panie trenerze, bardzo mi miło, że znalazł pan dla nas czas i zgodził się na ten wywiad.
-Witam.
-Mówi się o panu jako o osobie nie najlepiej żyjącej z mediami. Jak pan to skomentuje?
-Zawsze uważałem, że jako trener mam ważniejsze zadania niż tłumaczenie wszystkiego mało kreatywnym dziennikarzom- oczywiście bez urazy. Przyznam szczerze, że wysłuchiwanie ciągle tych samych pytań jest mocno uciążliwe, a ja nie lubię robić tego, co nie sprawia mi żadnej przyjemności jednocześnie nie przynosząc żadnych korzyści.
-Nie przeszkadza panu, że dziennikarze mogą poczuć się takim podejściem urażeni, a to z kolei może wpłynąć na to, jaki będzie ich przekaz na temat Widzewa?
-Nie, ani trochę.
-Rozumiem. Może zechciałby pan w takim razie powiedzieć coś na temat swoich relacji z zarządem klubu? Dość często mówi się o różnych spięciach na tej linii.
-Cóż... Owszem, czasami pojawiają się pewne różnice zdań, ale chyba dotąd nie podpadłem zarządowi jakoś specjalnie. W końcu nadal tu pracuję.
-Pana metody prowadzenia zespołu są w kraju uważane za innowacyjne, a wręcz rewolucyjne. Jak pan to odbiera?
-Uważam to za komplement. Pamiętam, że kilka lat temu w krajowej lidze za młode talenty uznawano zawodników 25 letnich, a czasami nawet starszych. Za to piłkarze faktycznie perspektywiczni gnili w rezerwach albo na ławce. Dla mnie było to mocno groteskowe. Ostatecznie chyba pokazaliśmy, że taka postawa nie prowadzi do niczego dobrego- średnia wieku w Widzewie od lat jest na skalę naszej ligi bardzo niska, ale to nie przeszkadza nam w zdobywaniu trofeów i występach w europejskich pucharach.
-To sprowadza nas do kolejnego wątku, a mianowicie polityki transferowej. Ta prowadzona przez pana w zespole Widzewa także jest rewolucyjna.
-Chodzi o kupowanie młodych zawodników, szlifowanie ich po czym sprzedawanie za większe pieniądze do zagranicznych klubów? Nie wiem co w tym rewolucyjnego, to norma w Europie. Tylko w Polsce wszyscy traktują taki marketing jak naukę tajemną.
-Myśli pan, że to skuteczna metoda?
-W kilka lat z beniaminka zrobiliśmy niepodważalnego mistrza kraju, jeden z zamożniejszych klubów w Polsce, a na dodatek jeden z silniejszych zespołów w regionie. To chyba wystarczająca rekomendacja takiego działania.
-Jednak zarzuca się panu dyskryminowanie krajowych graczy. Faktem jest, że w Widzewie nie gra ich zbyt wielu.
-Z krajowymi graczami jest pewien problem- oczekiwania finansowe ich, a także ich agentów i klubów nijak nie odpowiadają umiejętnościom jakie sobą prezentują. To przykre, ale za cenę jednego przeciętnego gracza z polskiej ligi mogę kupić dwóch lepszych, młodszych i bardziej perspektywicznych zawodników zagranicznych.
-Czy wzoruje się pan na którymś z klubów zachodnich? Mówi się, że jest pan zapatrzony w latynoski styl gry.
-Pociąga mnie atrakcyjny, dynamiczny futbol. Stąd fascynacja zespołami latynoskimi. Osobiście bardzo cenię sobie sposób w jaki gra Barcelona, ale powiedzmy sobie szczerze- na takim poziomie Widzew nie będzie grał jeszcze przez długie lata.
-Jakie są pańskie oczekiwania na nadchodzący sezon?
-O oczekiwaniach dotyczących rozgrywek krajowych nie ma chyba sensu mówić- tutaj musimy jak zwykle grać o wszystko. Nie chcę wyjść na aroganta, ale uważam, że poziom Widzewa wykracza znacznie ponad poziom ligowych rywali. A w Europie? Liczymy na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów i zajęcie tam wreszcie innego miejsca niż ostatnie.
-Pozostaje mi chyba tylko życzyć panu powodzenia.
-Dziękuję.
____________________
Tym oto sposobem dotarliśmy do końca kolejnego "Czerwonego Magazynu". Pozdrawiamy wszystkich czytelników i zapraszamy ponownie!
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Budżet płacowy to podstawa |
---|
Jeżeli po zamknięciu okienka transferowego na Twoim koncie pozostał zapas gotówki, wejdź do siedziby zarządu i zmieniając proporcje "przerzuć" część kasy do budżetu płacowego. W trakcie sezonu możesz nie potrzebować pieniędzy na transfery, a zarząd spojrzy na Ciebie przychylniejszym okiem, jeżeli zostawisz duży zapas budżetu na wynagrodzenia. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ