LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika patryk11 przeczytało już 2270 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Kolejnym naszym spotkaniem, był mecz w ramach trzeciej rundy Remes Pucharu Polski. Do Poznania przybyła drużyna Lechii Gdańsk. Wyjściowa jedenastka była trochę inna, niż w meczach ligowych. Już w jedenastej minucie gry kontuzji doznał Tomek Bandrowski. W jego miejsce wprowadziłem Eduardo. W 40. minucie gry, Mysona dośrodkował piłkę z lewej strony, a piłkę z siedmiu metrów do bramki skierował Kuba Zabłocki. W pierwszej minucie doliczonego czsu gry, po raz kolejny z lewego skrzydła piłkę wrzucił Mysona, a swoją drugą bramkę głową zdobył Zabłocki. Trzy minuty po przerwie Paweł Nowak zdobył przepiękną bramkę po strzale z rzutu wolnego. W 51. minucie kontuzji doznał Tomek Mikołajczak. W jego miejsce wprowadziłem Krzyśka Chrapka. Osiem minut potem, Knasmullner zagrał świetną piłkę do Kikuta, ale Marcin będąc sam na sam z Mateuszem Bąkiem - przestrzelił. W 81. minucie goście strzelili swoją czwartą bramkę. Bartłomiej Chwalibogowski odzyskał piłkę i fantastycznie uderzył z 25. metrów. Siedem minut później, Knasmullner popisał się kolejnym podaniem w uliczkę, tym razem do Chrapka i Krzysiek zdobył bramkę. To było wszystko, na co było nas stać. Przegraliśmy ten mecz aż 1:4.
Okazało się, że uraz Tomka Bandrowskiego nie jest groźny i będzie mógł normalnie trenować. Z kolei Tomek Mikołajczak naciągnął mięsień uda i musiał pauzować dwa tygodnie.
Ciekawe, czy trzynasta kolejka będzie dla nas pechowa. To spotkanie rozegraliśmy w Poznaniu z ŁKS-em Łódź. Bardzo zdenerwowany poprzednimi niepowodzeniami, zmieniłem taktykę z 4-4-2, na 4-5-1, z dwoma wysoko ustawionymi skrzydłowymi. W piątej minucie gry moi zawodnicy szybko rozegrali piłkę, która kolejno była przy: Cueto, Cicero, Handziciu, który zagrał świetną piłkę do Lewandowskiego, a Robert huknął z szesnastu metrów, ale niestety trafił w poprzeczkę. W 10. minucie, Cicero ustawił piłkę na skraju pola karnego i mocno uderzył z rzutu wolnego, ale niestety trafił w słupek. W 24. minucie trochę przy szczęściu, piłką wpadła pod nogi Peszko, który chytrze uderzył w długi róg bramki, ale minimalnie chybił. W ostatniej minucie regulaminowanego czasu gry pierwsze połowy, chłopcy znowu rozegrali bardzo spokojnie piłkę. W końcu Cicero podał do Lewego, który bez przyjęcia odegrał do Brazylijczyka, a ten także z pierwszej piłki huknął na bramkę Wyparły, ale niestety trafił w poprzeczkę. Cztery minuty po przerwie, Peszko rozegrał szybko piłkę z Cicero. Sławek dostał świetną piłkę od Brazylijczyka, lecz uderzył za słabo i jego uderzenie obroniła Bodzio W. W 68. minuice powinniśmy wyjść na prowadzenie. Golik podał do Cicero, ten bez przyjęcia do Lewego, ale strzał z powietrza Roberta był zbyt słaby i Bogusław Wyparło go wybronił. W 79. minucie przeprowadziłem dwie zmiany. W miejsce Gancarczyka i Handzicia, wprowadziłem Kikuta i Eduardo. W 89. minucie za Cueto wprowadziłem Peko i zmieniłem ustawienie na 4-2-2-2. Mecz zakończył się wynikiem 0:0. Co prawda z wyniku nie mogłem być zadowolony, ale to był pierwszy mecz tą taktyką i mogłem optymistyczniej patrzeć w przyszłość. Innym "pozytywem" tego meczu było to, że goście oddali tylko dwa strzały i do tego oba niecelne, a więc nasza gra w defensywie była bardzo dobra.
To był nasz trzeci z rzędu mecz bez zwycięstwa. Jednak powoli zawodnicy, dzięki tej taktyce zaczęli wykorzystywać umiejętności Cicero, który świetnie rozgrywa piłkę, czy też potrafi precyzyjnie uderzyć z dystansu.
Sławek Peszko, za miesiąc październik został wybrany Piłkarzem Miesiąca Polskiej Ekstraklsy. W pokonanym pola zostawił za sobą Maćka Iwańskiego z Legii Warszawa i Vasilije Prodanovicia z Polonii Bytom.
Fenan Salcinović został sprzedany za €325.000 do Bośniackiego klubu NK Czelik Zenica.
Kolejne spotkanie, to mecz po raz trzeci z rzędu u siebie. Tym razem z Legią Warszawa w ramach Pucharu Ekstraklasy. Zarówno trener Urban, jak i ja, daliśmy w pierwszym składzie zagrać zawodnikom nawet z Młodej Ekstraklasy. W 13. minucie, Ivan Peko obsłużył świetnym podaniem Kamila Grosickiego, który wyszedł sam na sam z Jankiem Muchą, ale Słowak obronił strzał Grosika. W 20. minucie Tomek Wróbel świetnie wrzucił piłkę na długi słupek bramki Buricia, a tam znalazł się inny Tomek - Jarzębowski i załadował piłkę do bramki. Sześć minut potem, pokazał się kolejny Tomasz. Tym razem Bandrowski, który dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, strzał oddał Budziński, ale uderzył minimalnie za wysoko. Minęło kolejne sześć minut, a piłkę 20. metrów od bramki ustawił Jacek Kadziński i uderzył z rzutu wolnego, ale także minimalnie za wysoko. Jakieś sto sekund, po wznowieniu gry, Marcin Kikut pięknie przerzucił futbolówkę z prawej strony na lewą, gdzie osamotniony stał Eduardo i mocno uderzył z pierwszej piłki, ale niestety trafił wprost w golikpera gości. Na niecały kwadrans przed końcem, przeprowdziłem wszystkie zmiany, na jakie mogłem sobie pozwolić. W miejsce Bosackiego, Grosickiego, Machaja i Peko, wprowadziłem Papadopoulosa, Addo, Czechanowskiego i Rengifo. W 86. minucie Burić bardzo niedokładnie wybił piłkę, która wpadła wprost pod nogi Wachwicza, a ten bez wahania huknął na bramkę Bośniaka, ale Jasmin naprawił po częście swój błąd, wybijając piłkę na róg. Jeszcze w czwartej minucie doliczonego czasu gry Rengifo zdobył dla nas rzut wolny nieopodal bramki Muchy. Do stojącej piłki podszedł Eduardo i mocno uderzył, ale niedokładnie. Legia wygrała ten mecz 1:0.
Lechia Gdańsk w piątej kolejce Ligi Mistrzów pojechała do Rzymu na rewanż z AS Romą. Italijczycy wygrali ten mecz 4:0.
Tomek Bandrowski domagał się wystawienia go na listę trensferową, gdyż Lech Poznań jest ponoć tylko dla niego przystankiem w drodze do sławy. Nie miałem nic przeciwko.
Na przedostatni mecz ligowy rundy jesiennej wybraliśmy się do Krakowa. W tym pieknym mieście mięliśmy do rozegranie mecz z Wisłą. Obie drużyny zagrały swoimi najmocniejszymi ustawieniami. W 11. minucie Wojtkowiak szybko wykonał rzut z autu, podał do Lewandowskiego, z który bez przyjęcia zagrał do Cicero, a Brazylijczyk zdobył przepiękną bramkę z 30. metrów! Pięć minut potem Łobodziński zdobył wyrównujacą bramkę, ale w momencie podania był na spalonym. W 21. minucie Cueto popełnił fatalny błąd w naszym polu karnym i piłkę zabrał mu Kirm, ale w sytuacji sam na sam lepszym okazał się Kasprzik. Do przerwy już się nic nie zmieniło. Pięć minut po przerwie z lewego skrzydła dośrodkował piłkę Piotr Brożek, a piłkę do bramki skierował Tomas Jirsak. Dziewięć minut potem Krakowianie już prowadzili. Andraż Kirm podał do Pawła Brożka, ten ograł Tanevskiego i spokojnie podał Grześka. W 68. minucie Eduardo zagrał do Lewandowskiego, Lewy ograł Marcelo i popędził na bramkę Pawełka, ale bardzo długo zwlekał z oddaniem strzału, a gdy się już zdecydował, to kąt był juz bardzo ostry, a jego uderzenie obronili Pawełek wespół z Marcelo. W 79. minucie w miejsce Gancarczyka i Cueto, wprowadziłem Addo i Grosickiego. Na ostatnie minuty w miejsce Golika wprowadziłem Rengifo i zmieniłem taktykę na 3-2-5. Chwilę potem sędzia zagwizdał po raz ostatni w tym meczu i gospodarze wygrali go 2:1.
Sześcioro moich zawodników zostało powołanych na mecze swoich reprezentacji:
Bośnia i Hercegowina U-21 - Haris Handzić i Ivan Peko,
Polska U-21 - Robert Lewandowski,
Grecja U-21 - Kyriakos Papadopoulos,
Serbia U-21 - Vuk Mitosević,
Kolumbia - Manuel Arboleda.
Grzesiek Wojtkowiak doznał urazu klatki piersiowej i musiał pauzować dwa tygodnie.
Podsumowanie meczów międzypaństwowych:
Ukraina U-21 1:1 Bośnia i Hercegowina U-21,
- Haris Handzić (BiH) rozgrał cały mecz i otrzymał ocenę 6.4,
Grecja U-21 2:1 Holandia U-21,
- Kyriakos Papadopoulos (Grecja) rozegrał cały mecz i otrzymał ocenę 6.8,
Portugalia U-21 0:1 Polska U-21,
- Robert Lewandowski został zmieniony w 73. minucie. Został oceniony na 6.9,
Bośnia i Hercegowina U-21 1:0 Serbia U-21,
- Vuk Mitosević (Serbia) zagrał 45. minut i dostał ocenę 6.8.
Ostatni mecz ligowy rundy jesiennej rozegraliśmy u siebie. Na Bułgarską przybyła drużyna Legii Warszawa. Już przed tym meczem mięliśmy sporą startę punktową, a brak zwycięstwa w tym meczu byłby praktycznie końcem naszych marzeń o majstru. Po raz kolejny zmieniłem taktykę. W tym meczu zagraliśmy także 4-5-1, ale rozpisując szczegółowiej 4-3-2-1. W trzeciej minucie gry, Marcin Komorowski podał do Rafaela, ale zrobił to niedokładnie i do futbolówki doszedł Lewandowski, ale przegrał pojedynek sam na sam z Muchą, jednak Słowak wybił w bok tę piłkę, a Lewy dobiegł do niej pierwszy, ograł Muchę i Rafaela i wpakował piłkę do siatki! Niecały wkadrans później, Seweryn Gancarczyk ustawił piłkę 20. metrów od bramki, ale minimalnie uderzył za wysoko. Chwilę potem, Seweryn znowu ustawił piłkę, tym razem 25. metrów od bramki i kopnął ją w stronę bramki, ale trafił w poprzeczkę. W 22. minucie Maciek Iwański zdecydował się na strzał z dystansu, ale jego uderzenie z 30. metrów przeleciało poad poprzeczką. W 37. minucie Seweryn wrzucił piłkę z rogu, a do bramki wpakował ją Manuel Arboleda! W 67. minucie futbolówka z krążyła kolejno od Kikuta, do Cicero, potem Lewy, aż w końcu sam na sam wyszedł Peruwiańczyk, ale przegrał pojedynek z Jankiem Muchą. Po tej sytuacji mięliśmy rzut rożny z którego dośrodkował Gancarczyk, ale strzał Zlatko Tanevskiego przeleciał minimalnie nad poprzeczką. Na kwandrans przed końcem w miejsce Peszki i Eduardo, wprowadziłem Budzińskiego i Peko. Ivan przeszedł na pozycję ofensywnego pomocnika, a na lewe skrzydło wysłałem Andersona Cueto. W 87. minucie bardzo podkręcony strzał z dystansu oddał Mateus, ale na szczęście piłką nie zdążyła się dokręcić do bramki i przeleciała jakieś 30. centymetrów od bramki. Chwile potem, w miejsce Seweryna Gancarczyka wprowadziłem Paula Addo. Parę minut poterm sędzia zakończył to spotkanie, a na tablicy widniał wynik: 2:0!
To było nasze pierwsze zwycięstwo ligowe od pięciu spotkań.
Zaklepaliśmy sobie transfer 18-letniego Hiszpana. Jest to Kepa Iturralde. Gra on na pozycji środkowego obrońcy i ma za sobą pięć meczów w hiszpańskiej młodzieżówce. Do Lecha przejdzie za €950 tys., z Athletico Bilbao. W Poznaniu zamelduje się 1 I 2010 roku. Wraz z Papadopoulosem i Jodłowcem ma wkrótce walczyć o miejsce w składzie Lecha.
W czwartej kolejce Ligi Mistrzów, Lechia Gdańsk wybrała się do Londynu, aby spotkać się z Chelsea. Niestety, nie będą miło wspominać tego wyjazdu, gdyź gospodarze wygrali ten mecz aż 6:0.
Po 15. jesiennych kolejkach ligowych, w tabeli Polskiej Ekstraklasy utrzymuje się Legia Warszawa. Dalej jest Wisła Kraków i Lech Poznań.
- O meczu z Lechią bym najchętniej zapomniał, ale niestety tak łatwo nie idzie tego zapomnieć... Szkoda straconych punktów z ŁKS-em i Wisłą. Zwłaszcza tych z Krakowianami, bo przecież prowadziliśmy. Jednak od meczu z Legią zaczęliśmy grać po raz kolejny w tym sezonie, inną taktyką. I wypaliło! Legia praktycznie nie istaniała i - miejmy nadzieję - będzie to początek dobrej serii i w końcu zbliżymy się do Legii i Wisły i te drużyny wyprzedzimy w tabeli!
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zaskocz pozytywnie |
---|
Na początku gry nie wyznaczaj sobie celów wyższych niż przewidywania mediów. W razie niepowodzenia nie zawiedziesz oczekiwań zarządu, w przypadku nieoczekiwanie dobrej postawy ucieszysz działaczy i kibiców. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ