Serwus! Dzisiejszy
OTI to ten wczorajszy
OTI, lecz z małym poślizgiem, ponieważ uznałem, że mam ochotę by najpierw opisać
Ceyvolowe zmagania z
twitchem i
Football Managerem 2015, co możecie przeczytać
tutaj. Sprawy tłiczowe zostały więc obsmarowane, więc dzisiaj zajmujemy się już tym, co na
FM Rev piszczy.
POZYTYWY
+ Zacznijmy od afery - nie uwierzycie, lecz aktualnie dramy brak. Są tacy, którzy doceniają ten stan rzeczy. Znajdą się także tacy, którzy zaczną usychać w tym momencie z nudów oraz stracą sens do bywania na FM Rev. Redakcja OTI zaciesza jednak, gdyż brak burdelu na stronie oznacza mniej roboty przy cenzurze i grożeniu palcem, a jest to wielce nudne zajęcie.
+ Do redakcji OTI dotarły ostatnio dziwne sygnały, które okazały się głosami niezadowolenia. Z czegóż jest LUD niezadowolony? Ano z braku obiektywizmu OTI. Dlaczego OTI nie jest obiektywne? Dziwne by było, skoro Redakcja OTI składa się z jednego Zgreda, który SUBIEKTYWNIE ocenia to, co dzieje się na FM Rev. To chyba logiczne. Dlaczegóż więc informacja ta ląduje w POZYTYWACH? Ano dlatego, że dobrze zostać zauważonym, nie? Dzięki temu wiemy, iż nie tworzymy OTI jedynie dla siebie.
+ Od poprzedniego
OTI pojawiło się na
FM Rev całkiem sporo tekstów - nie jest to oczywiście liczba która zwali z nóg przeciętnego malkontenta, lecz hej! - oprócz Football Managera ludzie mają szkoły, pracę, studia i nie każdy może poświęcić resztki wolnego czasu na pisanie. Cieszmy się z tego co jest i bądźmy dobrej myśli, wszak może być jeszcze lepiej (i wincyj). To znaczy
OBY, lecz to już wszystko w waszych rękach.
+ Ekipa
Mesjaszy Talentu (
Bolson &
SuperBulwa) nie zwalnia tempa. Cały czas dodawane są nowe grajki, dzięki czemu możecie się dowiedzieć jak się sprawy z
CAPA mają. Leniwce mogą tylko spojrzeć, zaś ludzie obdarzeni wolnym czasem mogą także komentować (choć wiadomo, że komentarze to powiew przeszłości). Dział
talentów znajdziecie
tutaj.
+ Skoro już jesteśmy przy skrobii -
Redakcja OTI gratuluje
SuperZiemniakowi nagłego awansu oraz życzy mu cierpliwości, zacięcia, oraz profesjonalnego podejścia w relacjach z
Bolsonem. Przy okazji także - życzymy pogody ducha i wytrwałości w czasie "pracy" na rzecz
Revolucji i
Revolucjonistów. Hip hip, urra!
NEGATYWY
* Oczywiście nie ma negatywów, ponieważ OTI nie miało, nie ma i nie będzie mieć zamiaru wyszukiwania negatywów na FM Rev. Od tego są inni - marudy wszelakie, a my jedynie Zgredzimy, to jest insza inszość.
Ewentualnym negatywem niech będzie (dla nielicznych) fakt, że z dniem dzisiejszym OTI staje się tygodnikiem pełną gębą, czyli pisząc wprost - będzie się ukazywał INO ROZ w tygodniu. A i to NIE ZAWSZE. W jaki dzień, to się jeszcze okaże. Nie wyklucza się jednak Wydań Specjalnej Troski, oczywiście. Nastąpi też kilka zmian, lecz o tym to już w kolejnym OTI, najprawdopodobnie w sobotę 13.06, lub może i później, zobaczymy.
Tyle więc tytułem wstępu i
okołoRevolucyjnych tematów. Jak widzicie -
OTI nie ma stałego układu informacji. Raz jest tak, a raz na opak. Głównie dlatego, że
OTI to jedna osoba, dla której takie to już jest widzimisię. A owo
widzi jest uzależnione od wielu czynników - poziomu nastroju, zawartości zupki chmielowej w organiźmie, wysokości stresu, generalnie od zmęczenia i dnia tygodnia. Każdy tak ma. Wy tak macie. To naturalne. Skończmy jednak farmazonić. Dzisiejszy odcinek
OTI sponsoruje duchowo zespół
THE DUBLINERS. Odpalajcie więc dżutuba, zapnijcie pasy - i lecimy w
ŚWIAT.
ROCKY ROAD TO ŚWIAT
Italianieri
Dawno, dawno temu
Prawdziwi Mistrzowie sportu budowali swoją sportową moc za pomocą bułki z bananem. Dziś to już przeżytek, relikt przeszłości, typowe passé. Jak więc wygląda teraz posiłek mistrzów? Frytki z czipsami? Cola z wodą? Piwo z sokiem? Nigdy byście nie wpadli na to, że formę buduje się za pomocą dziecięcych biszkoptów (a są także biszkopty dla dorosłych?) zalewanych
Pigwówką, czyli
Alaską, czyli ja nie mam pojęcia co to jest, lecz wie to
Nesete, który jak zwykle tyle ma wspólnego z trzeźwością, co Redakcja OTI z obiektywnością. Jak sobie radzi ów Neseciak dowiecie się stąd, czyli
tutej.
Dramat, tragedia, szok, niedowierzanie i zwykła chu...a. Tak
OTI może określić decyzję jaką podjął menedżer
tts0, a brzmi owa decyzja -
KONIEC. Koniec
OMDE. Nie będzie już wincyj gmochowania, szczegółowej analizy gry rywala, drobiazgowego opisu meczu w Football Managerze. Coś się skończyło, lecz jest może szansa na to, że coś się jeszcze
ZACZNIE?
Redakcja OTI serdecznie dziękuje tts0 za niezwykle fachowe, lecz jednocześnie ciekawe manifesty. Jest mała szansa na to, że to przeczytasz, lecz hej! Napisałeś, Drogi
tts0, że zakończenie OMDE nie oznacza całkowitego rozbratu z pisaniem - i tegoż fragmentu się uczepimy i będziemy czekać na dalszą pisaninę. Na piętnasty i ostatni odcinek OMDE zapraszamy
tutaj, zaś redakcja OTI zapewnia, że w odróżnieniu od
tts0 będzie trwała na posterunku i pisała, dopóty się całkiem na drobne nie rozmieni.
Menedżer Depeszysta
Brudas na karuzeli szaleństwa. Jego
AC Milan robi wszystko tak, żeby przyprawić menedżera o ból czachy. Czyja to wina? Trenera. Kto nie ogarnia? Trener. Kto spieprzył taktykę? Trener. Nie będziemy jednak brutalni i zrzucimy to na brak doświadczenia w prowadzeniu zespołu w Football Managerze 2015, który dla Brudiego jest nowinką, Nowym Swiatem, Niezbadaną Częścią Kosmosu. W skrócie pisząc - nie ogarnia chłopak, lecz jesteśmy dobrej myśli i trzymamy za niego kciuki!
Depesze Brudiego znajdziecie
tutaj.
Główny Depeszysta Revolucji De Raph nie zwalnia tempa i dalej wali serią z pe... depeszy.
Foggia Calcio klepie wrogów jednego po drugim, w niekończącym się paśmie sukcesów. E, żartujemy - oczywiście i tak zacnej ekipie poślizgnie się korek, od czasu do czasu. Sukcesy jednakże są. Żeby nie zdradzić jednak wszystkiego napiszemy jedynie, że nawet ekipa
Sao Paolo może czyścić trampki kopaczom Foggi. Więcej szczegółów znajdziecie w depeszach
ADRa
tutaj.
Północne Owce Irlandzkie
Nie samym posiadaniem piłki zwycięstwo żyje. To znaczy - nie jest tak, że jak masz piłkę, to wygrasz. Znaczy się - jeżeli jesteś Brazylią i przez większość czasu utrzymujesz się przy piłce ty, a nie przeciwnik, to oznacza to dokładnie tyle, co nic. To jest
Football Manager, to jest inny świat futbolu niż ten na ekranie. Menedżer
Rapechuck to postać wielce zasłużona dla futbolu w Irlandii Północnej. Jest to człowiek wielu talentów oraz jednej wady - owym paskudnym rodzynkiem jest fakt podkreślania na każdym kroku, jak to w Irlandii Północnej jest trudno. Jak bardzo tam nic nie ma. Jakim trzeba się wykazać kunsztem by ugrać coś więcej niż remis. Jakim... Jak... O ile... I tem podobne. Gdzieś tak po godzinie słuchania
Rejpczakowych opowieści można dojść do wniosku, że Irlandia Północna to jakieś kompletne futbolowe zadupie. I wiecie co? To prawda. Lecz chłopaki z Irlandii to nieliche walczaki i naklepały u siebie reprezentacji Brazylii. I to reprezentacji Brazylii w piłce nożnej, a nie w strzyżeniu owiec. Więcej informacji o Rejpczakowych przeżyciach znajdziecie
tutaj. Co zaś znajdziecie w
NAJNOWSZYM wpisie Rejpczakowym nie możemy zdradzić, gdyż sami tego nie wiemy. Najnowszy zaś
Rejp znajduje się
TUTAJ.
Republikos Południowos Afrykos
Wesołek
Robsson93 wylądował na Czarnym Lądzie i objął stery ekipy
SuperSport United. Dla
Redakcji OTI to niewąska egzotyka, więc z zapartym tchem śledzimy depesze Robssona. Jeżeli chcecie się zapoznać z
Kermitem Erasmusem, który wygrywa wszystkie plebiscyty w konkursach polewki z imion i nazwisk - zapraszamy do depesz
tutaj.
Junajted Sztejks of Amerika
Menedżer
Bolson sięgnął do wspomnień swojego ojca i zabiera nas w podróż w czasie, gdzie będzie można prześledzić angielskie perypetie pewnego człowieka, który szlajał się po miejscowości Lowestoft i generalnie podnosił wspóplemieńcom ciśnienia. Jest to opowieść pełna smutku, żalu, przerostu ambicji nad treścią a także rzecz o tym, jak łatwo jest zostać samotnym wśród tłumu. Niestety zapowiedziane w tekście przez Bolsona szaleńcze wyścigi, przemoc i rzucanie kurw...mi nie pojawiły się, lecz hej - nie można mieć wszystkiego. Poza tym opisem można także znaleźć kilka zdań na temat meczu
Colorado-
Seattle. za co serdeczne Bóg Zapłać autorowi manifestu. Całość znajdziecie do przeczytania
tutaj.
Das Helmutos
W
Schalke 04 Gelsenkirchen rozpoczęło się wygrzebywanie z dołka. Menedżer
krolewski odczynił uroki, dokonał setek rozmów z psychologami, wezwał na dywanik zawodników, matki zawodników, żony zawodników - i wygarnął wszystkim co sądzi o cnocie... moment, bez sensu. Redakcja
OTI nie posiada informacji o tym, cóż tam dokładnie wykrzyczał swoim grajkom
krolewski, lecz przyniosło to natychmiastowy skutek w postaci fantastycznego, wyjazdowego zwycięstwa w meczu z
Leverkusen.
Schalke wielkie,
Schalke zwycięskie,
krolewski szczęśliwy. Tak to widzimy oczyma wyobraźni, zaś po szczegółową relację z Gelsenkirchen zapraszamy was
tutaj, drodzy Revolucjoniści, gdyż mecz z Leverkusen to dopiero początek solidnej wpierd..ady w wykonaniu klubu z Gelsenkirchen.
Menedżer
Janewooer wrócił z Juwenalii i z wielkim animuszem ruszył do opisywania dalszych przygód z zespołem
1. FSV MAINZ 05 JA DOCH FERFLUCHTE. Widać w manifestach Janewooera ciągłe zmiany, zapewne w poszukiwaniu własnego stylu opisywania spotkań, lecz najważniejsze jest to, że Janewooer posiadł umiejętność wysłuchania i wcielenia w życie dobrych rad współRevolucjonistów. Redakcja
OTI zauważa to, daje okejkę i śle pozdrowienia i życzenia wytrwałości w pisaniu. Jeżeli chcecie się natomiast przekonać o tym, jak ekipa
MAINZ poradziła sobie w meczu z wielkim
BAYERNEM, to zapraszamy
tutaj.
Ole Ole Mekiko Mexico Arriva Epa Epa
Nascimento1998 nie próżnuje. Ma widocznie sporo wolnego czasu na to, by zwiedzać, jedna po drugiej, najbardziej egzotyczne ligi świata. Tym razem wylądował w Meksyku, gdzie na maszcie z flagą zieleń, biel i... wróć, to nie ten film, lecz Meksyk się zgadza. Jak każdy szanujący się
Federales, Nascimento ruszył do boju i objął w swe władanie drużynę
Jaguares. Jaguares to taki meksykański jaguar, oczywiście, więc możemy się spodziewać agresywnej postawy zespołu, walki do końca o zwycięstwo - w skrócie tego wszystkiego, czego oczekuje się od jednego z najgroźniejszych drapieżników świata. Jak sobie radzi na wypalonej słońcem meksykańskiej ziemi menedżer Nascimento, przeczytacie
tutaj. Witajcie w Ameryce Północnej! Ole!
ROCKY ROADS IN POLSKA
Kartofliska Świnoujścia
Flota Świnoujście przezimowała w porcie i ruszyła ponownie do boju, niesiona wiosenną bryzą i sporą ilością grogu. Yo Ho, krzyczeli do siebie marynarze
SuperBulwy, Yo Ho odpowiadały im albatrosy. Generalnie było dużo YoHowania oraz klepania się po plecach. Niesiony pozytywnym dopingiem zespół Floty zaczął wygrywać mecz za meczem po to, żeby zawalczyć o awans, który to nie był wcale taki pewny przez większą część sezonu. Wszystko miało się skupić wokół ostatniego, wyjazdowego, arcyważnego spotkania z ekipą
Zagłębia Lubin. Swoją drogą - sporo tego Zagłębia ostatnio przewija się przed oczyma Redakcji
OTI, ciekawi jesteśmy - dlaczego. Czy
SuperZiemniak dokonał cudu? Czy stał się AWANS? Dowiecie się tego z pełnej relacji, którą znajdziecie
tutaj.
Buraczany i Brukowce Niecieczy
Menedżer
piotrp504 dość szybko znudził się prowadzeniem angielskich Srok i wylądował w
Niecieczy, gdzie z kostki brukowej i płyt tarasowych ma szczery zamiar ułożyć coś na wzór sukcesu. Redakcja
OTI nie dziwi się takim podejściem do Football Managera, gdyż sama lubi poskakać między ligami i między klubami.
Piotrp504 uruchomił więc swój zdezelowany autokar i zaparkował go pod budynkiem klubowym zespołu
Termalica Bruk-Bet Kostki Brukowe Płyty Tarasowe Kamienie Dekoracyjne Nieciesza. Może być ciekawie, więc serdecznie zapraszamy na lekturę najnowszego wpisu revolucjonisty
Piotrp504, który znajdziecie
tutaj. Dbaj drogi Piotrze o
Jakuba Biskupa, ponieważ to bardzo dobry ziomek Redakcji
OTI.
Muszyniany Popradu
Redakcja
OTI wyraża pewne zdziwienie faktem, iż pod wpisem
Krawiecusa nie znalazł się choćby jeden, jedyny komentarz na temat poruszony przez autora, jakim jest ogólnie znany temat "niechciejstwa" wśród piłkarzyn polskich klubów. Oczywiście
OTI wie, że ludziom się już nawet komentarza napisać, a co dopiero czegoś dłuższego niż depesza, lecz hej! - ciężko znaleźć kilka minut na zalogowanie się i wpis? Zostawimy to jednak bez szerszego komentarza, a zamiast tego zobaczmy, cóż tam napsocił w lidze
Poprad Muszyna - szczegóły znajdziecie
tutaj.
Bałtystyk Gdynianinu
ROW Rybnik przyjął w swe gościnne progi ekipę
Bałtyku Gdynia i został oklepany, choć właściwie skończyło się na pojedynczym liściu.
Zgred Manifestant przysiadł fałdów i spłodził kolejny manifest z serii Bałtystycznej - i całe szczęście, gdyż widać już powoli koniec opisywanego sezonu. Jeszcze tylko kilka spotkań w II Lidze i... i się okaże, choć dociekliwy revolucjonista spokojnie wyszpera jak się toczą dalej losy Bałtyku Gdynia. Na wpis o ekipie z Wybrzeża zapraszamy
tutaj.
NIESTAŁY KĄCIK HISTERYCZNO-HISTORYCZNY
W dzisiejszym
Kąciku Histeryczno-Historycznym sięgniemy do wywiadu z psychologiem
Patrykiem Steczem, którego o możliwe uzależnienie od Football Managera wypytał
Ceyvol. Zapewne wielu z Was potrafi spędzić sporo godzin, wpatrując się w poczynania wirtualnych piłkarzyków, czy, jak kto woli - wlepiając patrzałki w poruszające się po cyfrowej murawie kulki. Siedzimy przed kompem, zgarbieni i powykrzywiani, stresujemy się i denerwujemy tak właściwie czymś, co nie powinno być nikomu do życia potrzebne. A gdy odstawimy grę na jakiś czas, to chodzimy struci, poddenerwowani, nieobecni duchem. Każdy maniak Football Managera zna ten stan. Przytoczmy więc teraz fragment artykułu
"Czy Football Manager może uzależnić?", a całość znajdziecie pod
TYM linkiem.
Ludzie sięgają do komputera z różnych powodów. Jednym z nich może być brak kontaktów lub niskie kompetencje społeczne. To sprawia, że osoby szukają interakcji międzyludzkich w sieci, mają tam wirtualnych przyjaciół, co potrafi rozwinąć się do tego stopnia, że osoba traci kontakty rzeczywiste na rzecz wirtualnych. Innymi formami są uzależnienie od hazardu, od zachowań seksualnych w sieci oraz właśnie od gier komputerowych.
Okazuje się, że jest bardzo dużo podobieństw pomiędzy uzależnieniem od substancji a uzależnieniem od komputera. Wszystko „kręci się” wokół wspólnych objawów. Osoba poświęca coraz więcej czasu na kontakt z komputerem, a żeby mieć tę samą satysfakcję z kontaktu, musi mu stopniowo poświęcać coraz więcej czasu. Załóżmy, że w początkowej fazie to będzie godzina dziennie, a po kilku latach może to być 5-6 godzin dziennie, aby osiągnąć ten sam poziom podekscytowania lub wyciszenia. Innym kryterium uzależnienia może być zaniedbywanie ważnych sfer życia, np. gdy małżeństwo się rozpada. Zazwyczaj negatywne konsekwencje nawarstwiają się.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ