Listopad
Listopad - nazwa miesiąca pochodzi od opadających jesienią liści. Jest to miesiąc ważnych wydarzeń historycznych jak powstanie listopadowe, rewolucja listopadowa 1918, rzeź Pragi 1794. Ja osobiście uważam, że historia jest jednym z ważniejszych przedmiotów i nie powinno się przechodzić koło niej obojętnie, ale to rozmowa na inny temat. Wróćmy do piłki nożnej.
Mamy do rozegranania cztery mecze, z tego trzy na wyjeździe. Plan minimum to 6 punktów, o które nie będzie łatwo
Leeds United - Yeovil Town
Po ostatnich fatalnych wynikach nie wiedziałem czego się spodziewać. Moje wątpliwości rozwiał Duffy, które w 15 minucie zdobył gola samobójczego. 1:0. 20 minuta - Leeds mogło prowadzić już dwoma bramkami. Kletnicki obronił jednak strzał McCormacka. 25 minuta - Dohin strzela przepięknego gola z woleja po dośrodkowaniu Momhy. 1:1. 45 minuta - Drost strzela bramkę do szatni po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. 1:2.
Pierwszy raz od 6 meczy mogłem być zadowolony z gry Yeovil. Mimo przewagi rywala jesteśmy drużyną skuteczniejszą i dzięki temu wygrywamy. Po przerwie swoje umiejętności będzie miał szansę zaprezentować Morgan, który zmieni Moore'a.
Niestety, już w 55 minucie Leeds wyrównuje stan pojedynku. Piłkę w siatce umieszcza Hunt. 2:2. 63 minuta - bardzo blisko strzelenia bramki był Donaldson. Niewiele się pomylił. W 68 minucie Morgan udowadnia mi, że powinienem częsciej na niego stawiać. Po pięknym podaniu od Lundstrama, umieszcza bramkę w samym okienku! Bramkarz bez szans, a my wychodzimy z powrotem na prowadzenie. 2:3. Krótko cieszyliśmy się z prowadzenia. W 69 minucie Drost trzeci raz w tym sezonie fauluje w polu karnym. Hunt wykorzystał jedenastkę i jest z powrotem remis. 3:3. W 90 minucie sędzia wyrzuca Lanzoniego z boiska za wślizg od tyłu w rywala.
Remis jest wynikiem całkiem sprawiedliwym, jednak gdyby nie fatalne błędy obrony, moglibyśmy ten mecz wygrać.
Yeovil Town - Wigan Athletic
13 minuta - Maloney gubi krycie i strzela nam pierwszego gola. Moja obrona przechodzi samą siebie ostatnimi czasy. 0:1. W 28 minucie Morgan znalazł się w dogodnym miejscu do strzału, ale nie wykorzystał podania od Lundstrama i przeciwnik zaczyna grę od bramki.
W przerwie musiałem porządnie ochrzanić chłopaków. Nie widać u nich było woli walki, ani ambicji.
W 50 minucie Kletnicki wybił piłkę z lini bramkowej po kombinacyjnej akcji Wigan. 75 minuta i kolejny fatalny błąd mojej obrony, która pozwoliła McManamanowi wyjść sam na sam z Kletnickim. Przegrywamy już 0:2. Po kilku rozpaczliwych atakach mojej drużyny sędzia zakończył mecz.
Po dobrym meczu z Leeds, dostaliśmy kolejne lanie od rywalii. Nawet przez moment nie mieliśmy szans choćby na remis w tym spotkaniu.
Doncaster Rovers - Yeovil Town
23 listopada czeka nas bardzo ważne mecz z Doncaster. Musimy go wygrać, bo inaczej znajdziemy się blisko strefy spadkowej.
W 33 minucie Foley zdecydował się na rajd, który zakończył strzałem 3 metry od bramki (brawa dla tego pana). W 38 minucie udało mu się trafić w bramkę, ale w środkową jej część i bramkarz nie miał najmniejszych problemów by ją wybronić. Czuję, że nie wytrzymam psychicznie. Który już raz w tym sezonie jeden z moich obrońców fauluje w polu karnym i przeciwnik otrzymuje prezent w postaci rzutu karnego. Tym razem "hojnym dawcą" okazał się Momha. 1:0.
Jeżeli ten mecz przegramy, to ja już nie wierzę w utrzymanie w Championship. Może to wyzwanie mnie przerosło?
50 minuta - przegrywamy już 2:0. Kolejny raz obrona popełnia fatalny błąd i zostawia Husbanda sam na sam z Kletnickim. 51 minuta - kolejna akcja Doncaster. Mieliśmy dużo szczęscia, że Duffy nie wykorzystał dogodnej okazji do strzelenia gola. 57 minuta - pierwsza dobra sytuacja do strzelenia gola dla Yeovil. Morgan nie wykorzystuje podania od Rallsa i dalej gonimy wynik. W 79 minucie Sharpa strzelił kolejnego gola, ale nie został on uznany. Spalony. Kolejny gol Doncaster i kolejny spalony (83 min.).
Zostaliśmy zdeklasowani przez drużynę, która przed tym meczem była na przedostatnim miejscu w tabeli. Po grze zespołu w dzisiejszym meczu jestem pewien, że tylko cud może nas uratować od spadku, a mnie od utraty pracy.
Watford - Yeovil Town
3 minuta - Merkel udowadnia nam, że nasze miejsce znajduje się w trzeciej lidze. 1:0. 7 minuta - zdobywamy gola po 2 meczach "na zero". Moore przelobował bramkarza rywali po podaniu od Lundstrama. 1:1.
To by było na tyle jeśli chodzi o emocje w pierwszej połowie. Moja drużyna tradycyjnie nic wielkiego nie pokazuje, ale udaje nam się remisować i będziemy się starali ten stan utrzymać.
W 65 minucie z boiska wylatuje Almen Abdi (druga żółta kartka). Jest to dla nas doskonała okazja, aby w końcu zdobyć 3 punkty. 71 minuta - Dequaire dośrodkowuje, a Moore precyzyjnym strzałem umieszcza piłkę w siatce. 1:2. W 79 minucie szansę na podwyższenie wyniku miał Lundstram, ale bramkarz rywali stał na posterunku. Już miałem się cieszyć z pierwszego zwycięstwa od bardzo dawna, aż nagle w 94 minucie strzałem z dystansu upokorzył nas Deeney. 2:2.
Remisujemy mecz grając w jedenastkę. Widać tutaj zdecydowany brak doświadczenia niektórych zawodników. Mimo wszystko ten punkt oddalił nas trochę od strefy spadkowej.
Podsumowanie miesiąca listopad
Powiem wam, że powoli zaczynam się przyzwyczajać do fatalnej gry mojego zespołu. Już nie wydzieram się na nich, nie wołam o pomstę do nieba. Wiem, że po prostu nie stać ich na więcej. 2 punkty w 4 meczach. 20 pozycja w tabeli. Na nic więcej ich nie stać.
Jeżeli dajesz mocne/słabe, uzasadnij swój wybór w komentarzach. Pozwoli mi to poprawić jakość kolejnych manifestów. Dzięki!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ