Informacje o blogu

Volenti Non Fit Iniuria

Ten manifest użytkownika tts0 przeczytało już 1477 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

2020/2021

Na ekstraklasowe salony wiechaliśmy zupełnie nieproszeni, toteż nie może dziwić, że wszelakiej maści eksperci potraktowali nasz awans jako chichot losu. W całym środowisku piłkarskim w Hiszpanii ludzi wierzących w utrzymanie Racingu de Ferrol na szczeblu Liga BBVA można było policzyć na palcach jednej ręki – i to takiej po przejściach. Miałem więc nad czym myśleć przed nadchodzącą kampanią, szczególnie że klubowe finanse mocno poszły w górę, a kadra nieco się uszczupliła. Mając na uwadze wiele innych koniecznych na drodze do profesjonalizacji klubu inwestycji oraz poziom piłkarski potencjalnych nabytków proponowanych przez sztab zwiadowców uznałem, iż do rewolucji w składzie nie dojdzie. Ale po kolei...

A Malata opuścili Angel Ovejero, Mikel Castillejo, Fran Martinez, Diego Lopez, Miguel Angel Garrido, Lucio Coghi oraz nasz wieloletni kapitan Ivan Forte. Wszyscy – z wyjątkiem naszego rezerwowego bramkarza – mieli nieoceniony wkład w sukcesy, jakie święciły Os Dianos Verdes przez ostatnie 7 sezonów, jednak poziom Liga BBVA pozostawał dla nich osiągalny jedynie w sferze marzeń. Na tych niewątpliwie przykrych rozstaniach zarobiłem €24 tys., które zdecydowali się zapłacić działacze II ligowego Las Palmas w zamian za Angela Ovejero.

Wyrwę w kadrze uzupełnili:

Schumacher – Brazylijczyk niemieckiego pochodzenia był niezwykle solidnym golkiperem; sprowadzony w celu zwiększenia rywalizacji w bramce; 4-krotny reprezentant Portugalii – wszystko za sprawą kilku sezonów w Olhanense, z którego trafił na A Malata.

 

Pedro Dias – absolutnie wyjątkowy młodzian mogący grać zarówno na prawej, jak i na lewej stronie defensywy; pozyskany za darmo z Benfiki, której jest wychowankiem; bez wątpienia zawodnik na lata.
 

Lionel Zouma – starszy lecz mniej znany brat Kurta Zoumy; solidny defensor stawiający swe pierwsze piłkarskie kroki w Sochaux; do Os Dianos Verdes trafił po blisko rocznym bezrobociu; wcześniej grał w II ligowej francuskiej drużynie z Chatearoux.
 

Vittorio Ferrara – przyzwoity środkowy pomocnik przeznaczony raczej do roli uzupełniena składu; wychowanek włoskiej Parmy, w której rozegrał jednak tylko 3 oficjalne mecze.
 

Yvan Laporte – niezwykle zdolny i już dobrze ukształtowany francuski ofensywny pomocnik mogący pełnić rolę zarówno rozgrywającego, jak i skrzydłowego; całą swoją dotychczasową karierę spędził w Clermont Foot, gdzie jednak furory nie zrobił; w Ferrol przewidywany do pierwszego zespołu.
 

Udało mi się również zatrzymać w klubie dwóch wypożyczonych Argentynczyków. Bramkarz Jonas Nieto podpisał dwuletni kontrakt, a nieszablonowy pomocnik Juan Martinez został wypożyczony na kolejny rok.

SPARINGI



Okres przygotowawczy przebiegał całkiem sprawnie. Wygralismy 7 z 8 meczów, ulegając jedynie ekipie Valencii. Dobre wyniki z drużynami o zbliżonym potencjale do naszych ligowych średniaków dawały nadzieję na to, iż piłkarze Os Dianos Verdes zadadzą kłam eksperckim opiniom.

JESIEŃ


Jeszcze przed pierwszym, historycznym dla Racingu de Ferrol, ligowym gwizdkiem los okazał się dla nas łaskawy. Na przetarcie dostaliśmy bowiem trzech rywali będących w naszym zasięgu. Alaves, Mallorca i Almeria nie były drużynami wzbudzającymi postrach wśród rywali. Mieliśmy zatem niepowtarzalną szansę, by zgromadzić nieco niezbędnych w walce o utrzymanie punktów oraz złapać pewność siebie dającą nadzieję na kolejne dobre wyniki.

Nikt nie spodziewał się po Os Dianos Veredes cudów, jednak to co przyniosła runda jesienna, zszokowało wszystkich.

http://i.imgur.com/b86zWQS.png


Tabela przed przerwą świąteczną:

http://i.imgur.com/IQ9Ct6D.png


ANALIZA

Nasze zderzenie z rzeczywistością Liga BBVA można opisać jednym słowem - katastrofa. Tak upokarzających wyników nie uświadczyłem jeszcze nigdy w całej historii moich przygód z Football Managerem. Zaledwie 6 punktów w 17 meczach i ostatnia lokata w tabeli ze stratą aż 10 oczek do bezpiecznego 17-tego miejsca spędzały mi sen z powiek. Przez dobre kilka dni zastanawiałem się, co tu dalej zrobić? Poddać sezon walkowerem, wyprzedać co lepiej zarabiających zawodników i budować kadrę na kolejny sezon w Liga Adelante? Zaryzykować i sprowadzić do składu o wiele droższych piłkarzy z nadzieją, iż odmienią oblicze Os Dianos Verdes? A co jeśli nie odmienią i spadniemy do II ligi z rozdmuchanym budżetem płacowym? Wątpliwości było na tyle dużo, że przez myśl przeszła mi również dymisja, a nawet zakończenie kariery...



Koniec końców po wielu godzinach analiz doszedłem do wniosku, iż muszę wypić to niezwykle cierpkie piwo, które naważyłem sobie w trakcie rundy jesiennej. Nie chodziło już tylko o kibiców tego wspaniałego klubu, jakim jest Racing de Ferrol, ale o własne managerskie ego. Na szalę rzuciłem wszystko.
 
Do składu dołączyli:

Roderick Guimaraes - kosmiczny jak na nasze warunki środkowy obrońca sprowadzony z Benfiki za śmieszne €40 tys.; miał stać się jednym z filarów defensywy nie tylko w tym sezonie, ale w kilku następnych latach.
 

Carlos Duarte - drugi fantastyczny środkowy defensor kupiony z Benfiki za śmieszne pieniądze - tym razem €32 tys.; wraz z Roderickiem Guimaraesem miał stanowić o sile naszej formacji obronnej.
 

Victor Alvarez - doświadczony lewy obrońca, który ostatnie lata spędził w Sevilli; zdecydowanie lepszy od swoich konkurentów.
 

Ale - niezwykle wprawiony środkowy pomocnik rodem z Brazylii; zawodnik podobnego typu co nasz mistrz taktyczny Manuel Lucena; sprowadzony by doraźnie wzmocnić środek pola; Mallorca zainkasowała za niego €24 tys.
 

Rodolfo Correia - trzeci już gracz Benfiki sprowadzony do Racingu de Ferrol w tym okienku transferowym - tym razem absolutnie wspaniały skrzydłowy; kosztował €32 tys.
 

Christopher Martins Pereira - zawodnik podobnego typu co Rodolfo Correia; stworzy z Portugalczykiem świetny duet skrzydłowych; wychowanek Olimpique Lyon przyszedł z wolnego transferu.
 

Z klubu odeszło jedynie dwóch zawodników, choć większosć została spisana na straty. Lucien Owona zasilił z wolnego transferu Racing Santander, a Cederic Fouquet został wypożyczony do Recreativo.

Zarobiliśmy też pokaźną sumkę na jednym z naszych wychowanków. €300 tys. zasiliło konto Racingu de Ferrol po tym jak Real Madryt zdecydował się zatrudnić Santiego Redondo. Był to ruch dobry dla wszystkich - my dostaliśmy kasę, a zawodnik mógł rozwijać swój potencjał w jednym z największych klubów świata.

WIOSNA

Rundę wiosenną rozpoczynaliśmy meczem na własnym stadione z drużyną Levante. Nie spodziewałem się cudów z racji tego, iż spotkanie miało się odbyć ledwie dzień po otwarciu okienka transferowego. Rywale wygrali zasłużenie, choć nasza gra nie była tak dramatyczna.

Tydzień później na A Malata zawitało Atletico Madryt walczące rok rocznie o najwyższe cele zarówno na krajowym, jak i kontynentalnym podwórku. Mecz miał dramatyczny przebieg, a kibice sporo przeżytych emocji.

W końcu nieco odżyliśmy.



Dzięki dobrej grze zniwelowaliśmy nieco stratę do bezpiecznego 17-miejsca, a promyk nadziei na utrzymanie błysnął w oczach kibiców Racingu de Ferrol.

Niestety, mieliśmy przed sobą jeszcze kilka bardzo cięzkich meczów.



Trzy porażki z rzędu z pewnością nie były tym, czego oczekiwałbym od drużyny w takim momencie. Co gorsza czekała już na nas FC Barcelona niszcząca wszystkich do okoła w Hiszpanii.

Mecz na A Malata przebiegał zgodnie z planem. Goście osiągnęli miażdżącą przewagę i kwestią czasu było to, kiedy zmiotą nas z powierzchni murawy.

http://i.imgur.com/dNIn395.png


Dalej było już tylko lepiej.

 
 
 

6 zwycięstw w ostatnich 10 meczach to z pewnością najlepsza seria Os Dianos Verdes w tym sezonie. Czy wystarczyło to jednak do uratowania się przed spadkiem?

Tabela po 38 kolejkach:

http://i.imgur.com/pU7ceSP.png

PODSUMOWANIE

Wiem, że nie wypada się chwalić, jednak muszę to powiedzieć - w rundzie jesiennej dokonałem w Ferrol cudu na miarę wskrzeszenia Łazarza! Nie tylko odrobiliśmy 10 punktów straty do miejsca gwarantującego utrzymanie, ale zapewniliśmy sobie ligowy byt na 2 kolejki przed końcem, grając pewny i atrakcyjny dla oka futbol. Gdybyśmy grali tak przez cały sezon, za kilkanaście tygodni bilibyśmy się o fazę grupową Ligi Mistrzów. Najważniejsze jednak jest to, że zostajemy w Liga BBVA, a zespół po zimowych wzmocnieniach wydaje się być bardzo silny. Niewątpliwie powalczymy o coś więcej w przyszłym sezonie.

I jeszcze jedno - obowiązkowo muszę wybrać się na pielgrzymkę do Lizbony, by podziękować działaczom tamtejszej Benfiki za styl, w jakim obchodzą się ze swoimi utalentowanymi wychowankami. Bez ich jedynego w swoim rodzaju podejścia Racing de Ferrol byłby teraz w zupełnie innym miejscu.;)


Zapraszam do komentowania i oceniania!

Pozdrawiam!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.