Ten manifest użytkownika Egomaniac przeczytało już 2047 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Gdy popełniam ten tekst Manchester United (a raczej Robin Van Persie) zdobywa mistrzostwo Anglii, wygrywając z Aston Villą. Starcie to, mimo tak wielkiego znaczenia, jest w cieniu z powodu wczorajszej "Wielkiej niedzieli". Starcia w północnym Londynie i mieście Beattlesów nie zawiodły. Nie zabrakło emocji piłkarskich, nie zabrakło kontrowersji. Mistrzem w tej kwestii jest Luis Suarez. Urugwajczyka można z pewnością nazwać kołem napędowym Liverpoolu. Lider klasyfikacji strzelców oprócz gola i asysty dał o sobie znać kolejnym idiotycznym zachowaniem - ugryzł Branislava Ivanovica.
Przed meczem asystent Roberto Manciniego - Brian Kidd wykazał się swoim optymizmem. Uznał, że skoro w tamtym roku Manchester City potrafił dogonić lokalnego rywala to i teraz ta sytuacja może się powtórzyć. Niestety panie Kidd zeszłoroczne osiągniecie było cudem, a cuda zdarzają się tylko RAZ.
"The Citizens" ewentualną wygraną na White Hart Lane przedłużyliby oczekiwanie na mistrzowską fetę przynajmniej o jedną kolejkę. Do 75' wszystko szło zgodnie z planem. Szybki gol Nasriego, dominacja na boisku i pewna obrona. Po przerwie Kolarov zastąpił Milnera, a cały zespół został cofnięty bardziej w stronę własnej bramki. Andre Villas-Boas odpowiedział wejściami Huddlestone'a, Holtby'ego i Defoe. Jak się okazało były to strzały w dziesiątkę.
Huddlestone podaje do przesuniętego na prawą stronę Bale'a, który dostrzega Clinta Dempseya. Walijczyk dośrodkowuje płasko po ziemii i GOL! Graczy Manchesteru City w polu karnym jest siedmiu, jednak i tak nie potrafią upilnować trzech rywali. Na powyższej animacji doskonale widać, że będący w centralnej części "szesnastki" Holtby jest niepilnowany.
Tchniony sukcesem Tottenham ruszył do ataku i "Obywatele" nie mieli już nic do powiedzenia. Zresztą co może zrobić drużyna, której menadżer przegrywając 1:3 wprowadza środkowego obrońcę?
Wygrana "Kogutów" oznacza, że walka o Champions League nadal trwa. Pozostaje tylko czekać na starcie Tottenham-Chelsea. To ono zapewne rozstrzygnie stan rywalizacji. Z taką formą "Koguty" nie mają się o co bać.
Wynik meczu Liverpool-Chelsea zszedł na dalszy z powodu zachowania Luisa Suareza. Myślę, że każdy wie o jaką sytuację chodzi, ale dla przypomienia:
Jak widać Urugwajczyk nie wyczerpał jeszcze limitu głupstw,. Uderzenie Jary w twarz w meczu reprezentacji to za mało! Czy skończy się na ugryzieniu Ivanovicia? Śmiem wątpić. Do końca sezonu zostało jeszcze kilka meczów, więc LS zapewne znajdzie kolejną ofiarę swojego idiotyzmu.
Byliśmy świadkami emocji i wspaniałych zagrań (asysta Wampira przy golu Sturridge'a pierwsza klasa), jednak został pewien niedosyt. Szczególnie pierwsza połowa nie była zbyt ciekawa i przypominała bardziej rozgrywki Ekstraklasy niż najlepszej ligi świata.
Dziwi mnie zachowanie Brendona Rodgers. Nie daje on szans gry od początku Danielowi Sturridge'owi, który po wejściu na boisku zawsze sieje popłoch. Uparcie trzyma się kwartetu Downing - Henderson (w przypadku meczu Chelsea Henderson zzostał zamieniony pozycjami z Gerrardem) - Coutinho - Suarez. Luis udowodnił, że większy pożytek z niego za plecami Sturridge'a i niekoniecznie musi blokować Anglika.
Boleśnie o tym fakcie przekonują się osoby związane z Queens Park Rangers. Kadra mocna, pieniądze są, a wyników nie ma. Według mnie ten skład mógłby się uplasować się nawet w górnej połowie tabeli Premier League. Sezon na ławce rozpoczął Mark Hughes, który w zeszłym sezonie uratował "R's". Mimo tego byłem zdziwiony jego pozostaniem przy Loftus Road. Już w Manchesterze City Walijczyk pokazał, że nie potrafi sobie radzić z klubami, które mają ambicje wykraczające poza środek tabeli. Myślę, że skoro Tony'ego Fernandesa stać na utrzymanie Christophera Samby czy Loica Remy'ego, to byłby wstanie wysupłać kilka "moniaków" na opłacenie Beniteza czy pracującego obecnie Redknappa.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Śledź przeciwnika |
---|
W analizie pomeczowej zwracaj uwagę na sektory, w których najczęściej tracisz piłkę. Jeżeli odbierają ją boczni obrońcy, nacieraj środkiem, jeżeli środkowi pomocnicy, atakuj skrzydłami. Śledź konkretnych piłkarzy przeciwnika. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ